Dziękuję wszystim bardzo za wizyty i pozdrowienia, zmobilizowały mnie do napisania paru zdań.

Dzisiaj moje plany rowerowe i inne powietrzne wzięły w łeb. Takiego wiatru jak dzisiaj to nie pamiętam.Ważna pani w TV powiedziała, że wieje 8 do 10 w skali Bouforta.
Jeżeli komuś trudno jest sobie wyobrazić co to oznacza to napiszę tylko, że podczas robienia zakupów w moim najlepszym sklepie wiatr przesunął nagle o 2 metry całą ścianę ustawionych na powietrzu skrzynek z owocami i warzywami. Tych skrzynek było 12 na ciężkim stalowym stojaku. I cała ta konstrukcja ruszyła na klientów. Na szczęście nikomu nic sie nie stało ale wrażena były.

I dlatego nie odważyłam się wsiąść na rower ani wyjść na spacer nad morze.
Za to dieta w granicach przyzwoitości.