-
witaj
Ja dzisiaj w zaprawy sie bawiłam --wiem ,ze papryka konserwowa nie jest taka droga
ale wiesz -ja zawsze musze znależć sobie zajęcie .
z odchudzania dzisiaj nici -bo zjadłam górke papryki-a to chyba kaloryczne.
-
Ale zrobiło mi się przyjemnie i jakoś tak fajnie, dziękuję bardzo za tyle gratulacji.
Dzisiaj cały dzień spędziłam bardzo aktywnie, od rana godzinka i kwadrans roweru. Połowa dystansu to była prawdziwa szkoła przetrwania, bo choć słabiej to jednak nieźle dmuchało.
Obejrzałam sobie od rana drzewka posadzone przez kandydatki na misski i myszę przyznać, że wyglądają bardzo ładnie.
Missek nie spotkałam więc nic mi od rana humoru nie zepsuło.
Bladym świtem dostałam jeszcze jeden bonus od losu - waga po raz pierwszy pokazałw mniej niż 103, wprawdzie niewiele, ale to zawsze 102 i coś a nie 103.
Kupiłam już sobie pierwszy prezent za dzielność. Właściwie to nie całkiem pierwszy, pierwsze dwa byłu w czerwcu , trochę na wyrost, ale miałam okazję kupić perfumy na lotnisku i grzechem byłoby nie skorzystać.
Dzisiaj kupiłam sobie świetną torebkę. Szukałam jakiejś już od dawna, ale jakoś nic mi nie pasowało.
Wiedziałam, że jak zobaczę tę która czeka na mnie , to będę od razu wiedziała, że to ta.
I dokładnie tak było. Nie musiałam się wcale zastanawiać, wzięłam ją z półki i po prostu zapłaciłam.
I oto jestem szczęśliwą posiadaczką wymarzonej torebki. Teraz kolej na extra buty. Ale na to muszę jeszcze choć trochę zasłużyć.
Przepełniona szczęściem i ciągle w stanie eforii, że spódnica wyżej opisana jest dobra, nieśmiało przymierzyłam parę innych ciuchów, z konieczności nienoszonych i okazało się , że na tę jesień jestem całkiem nieźle zaopatrzona.
Na wiosnę natomiast z przyjemnością wymienię garderobę.
Oprócz roweru sporo się dzisiaj nabiegałam po mieście. Przymierzam się do remontu kuchni. Wreszcie wiem jak ta moja wymarzona kuchnia ma wyglądać. I po prostu szukam tego co sobie wymarzyłam, parę rzeczy już na mnie w sklepie czekało.
To był naprawdę szczęśliwy dzień.
Przepraszam , że nie odpowiadam tu nikomu na przemiłe i fantastyczne post, ale mam taki plan , żeby się u każdej z Was trochę pogościć.
A więc gnana wiatrem lecę.
-
Witam Cie Aganko
Powiedz jeszcze jaka torebke kupiłas -bo ja mam całkowitego fioła na ich punkcie .
Lubie mieciutkie ,niewielkie i coby miały mnóstwo kieszonek .-no i pasek przez ramie
mam podręcznych 8 szt -niebieska ,biała ,bordowa ,skórane 2 ,czrna wieksza na papierzyska i mniejsza po synowej . z zadna rozstać sie nie potrafie i jeszcze lubie kukac po sklepach za czyms niebanalnym . Stwierdzić tylko moge ,ze nie ma ładnych torebek
ostatnio - Te błyszczace bazarowe juz mi sie opatrzyły.
Powiedz jaka łazienke sobie wymarzyłas i jakie kolorki --jestem ciekawa czy mamy podobne upodobania . ja w remonty długo niet...
Dostatecznie duzo mam pracy u mamy w starym domu -tam chce czy nie zawsze musi byc coś remontowane . Teraz malowanie domu mnie czeka -a ja sie zastanawiam czy
moze barankowaty tynk nie byłby lepszy.
kłade sie spać bo jutro mamy babskie popołudnie na działce u kolezanki
juz sie boje bo w planie jest placek ze sliwek
-tez
-
Aganna, koniecznie pochwal sie nowa torebka
ja tez mam ich stosy, a i tak chodze z najczesciej z czarna taka w ktorej miesci sie wszystko, albo popielata w lecie
mam czerwone buty na zime, wiec w zimie najczesciej z czerwona
ja musz miec mniej wiecej dopasowana kolorem do butow,chociaz widze ze teraz to nie jest koniecznoscia
Widac, ze mials fajowy dzien, zycze ci takich jak najwiecej i gratuluje wagi w dol
-
Kurcze jakie eleganckie kobitki. Ja też kocham torebki, ale ostatnio wszystkie torebki, buty kosmetyki, ciuszki i wakacje zamieniłam na większy metraż i mam duże braki ww.
Ale Aganna cieszę się z Tobą i dobrze zrobiłaś nagradzając siebie. Zwłaszcza, że ciuszki wróciły do Ciebie, a to świadczy że zasłużyłaś.
Życzę dalszych sukcesów i wytrwałości w remoncie. Kuchnia ważna rzecz, na moją poszedł majątek, ale jest bardzo funkcjonalna, z że ładna to kwestia gustu, dla mnie piękna.
A i jeszcze jedno, widzę u Ciebie dużo pozytywnego myślenia, tak trzymaj coraz bardziej widzę, że mamy dużo wspólnego.
-
Witaj chyba mnie u ciebie jeszcze nie było
zaczynałam 16 stycznia z waga 100kilosów
teraz widac efekty ten drugi etap jest trudny nic mi niechce ubywac
jak mozna bede wpadac do ciebie ,jak mi sie uda po czytac nadrobie twój wateczek
-
Witaj Aganna! Oj troszke ci wspolczuje remontu, chociaz potem , jak juz wszystko jest zrobione, to jest wspaniale. Mialam w tym roku remont czesci mieszkania i mam dosyc na kilka nastepnych lat .
A ja jestem jakas antykobieta- nie mam upodobania w torebkach, szalikach, butach ... jak ide z moja mama na zakupy to nie moge pojac , jak mozna sobie kupic 125 torebke albo 250 szalik ( oczywiscie przesadzam ale chyba nie za bardzo ) . W Sopocie na Monciaku jest Nostalgia, to az boje sie tam z mama przechodzic bo jest murowane , ze nawet za ostatnie pieniadze kupi sobie jakis szalik lub torebke , chociaz wlasnie szla zupelnie gdzie indziej i w innym celu .
Pozdrawiam !
-
-
Ja też zasyłam ci pozdrówka
za dwa tygodnie pojawie sie -może będziesz juz po remoncie -mam nadzieje ,ze prześlesz dokumentacje z odnowionej łazienki.
-
Znowu miałam przerwę w pisaniu, ale czas jakoś mi trochę uciekł.
Po pierwsze włączyłam sobie komputer w off-line i myślałam, że forum nie działa. Jak się w końcu dokopałam do odpowiedniego guziczka to przyszli panowie do wymiany okien.
Najpierw musiałam czuwać nad tym co robią a potem niestety posprzątać. Jeszcze jutro na deser zostawiłam sobie umycie moich nowiutkich, ślicznych okien.
W międzyczasie kilka wizyt miłego pana hydraulika, nieustanne pielgrzymki po hipermarketach, setna wizyta w IKEA itd,itp...
Ale zaczyna się coś klarować,na razie żyję w lekkim chaosie, ale jakoś się z nim zaprzyjaźniłam , co rano mówię sobie - to tylko etap przejściowy.
Z dietą od dwóch dni jakoś się rozmijamy, wszystko przez nudę. Jak się nudzę, to jem więcej.
Znacie napewno stan oczekiwania na np. fachowca, albo jakąś część. Nic się wtedy nie dzieje, nie można wyjść z domu, nie można zająć się czymś konkretnym tylko się trwa w oczekiwaniu. I je
Ale, żeby obraz nie był taki czarny to jest coś pozytywnego - pojeździłam dzisiaj 1,5 godz. na rowerze. Było super. Lekka mgła nad wodą, słońce, wilgotny wiatr.
Jestem przeciwniczką wklejania zdjęć z internetu na forum, ale nad morzem jest rano tak pięknie,l że muszę to pokazać. Jutro wezmę aparat i coś pofotografuję.
Teraz pozaglądam do Was.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki