Strona 5 z 43 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 424

Wątek: Dietka lekka, łatwa i przyjemna

  1. #41
    Elka125 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aganno kochana - tak dla kontrastu przedstawię mój wczorajszy jadłospis:
    ś. - miarka proszku, 250 ml mleka 0,5%, 150 ml wody
    o. - miarka proszku, 250 ml mleka 0,5%, 150 ml wody, 100 g kurczaka z wody bez soli i przypraw.
    k. - herbatka Figura 2
    Prawda że człowiekiem aż wstrząsa
    Gdybym zaczynała od nowa to sama nie wiem co lepsze - szybkie gubienie wagi i narażanie się na niedobory tego i owego, czy chudnięcie może nieco wolniejsze ale z takim jedzonkiem jak Twój jadłospis . Mmmm... od samego czytania czuje się najedzona . Nigdy ale to nigdy sama z siebie nie wpadłabym na to że można zrobić i zjeść np rybę po grecku . Ryba dla mnie to albo coś wymokniętego - gotowanego na wodzie w czasie diety, albo coś w tłustej panierce z frytkami z sąsiedniego baru - poza dietą .
    Nieustannie trzymam kciuki, a że nie mogę Ci wysłac szumu morza, to chociaż telepatycznie przesyłam sygnał : w dół, w dół, w dół .

  2. #42
    Aganna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2004
    Posty
    9

    Domyślnie

    Elija
    rzeczywiście jadłospis masz wstrząsający i z lekka odstraszający od odchudzania.
    Ale nie można mu odmówić skutecznóści. A to zaleta niezwykle cenna. Więc trwaj, trwaj i gub te kg i piękniej.

    Ważę sie tylko w soboty po Wodniku, ale dziś rano zmierzyłam się i spotkała mnie miła niespodzianka na początek dnia.
    Melduję z przyjemnością: pas o 5 cm mniej, biodra o 3 cm mniej. Z niedowierzaniem sprawdzałam trzy razy I za każdym to samo!!
    HURRRRA

    Dietka pomalytku, dzisiaj zjadłam trochę za dużo mojej ukochanej 85% czekolady, ale nie jadłam jej ponad tydzień , więc sobie wybaczam.
    Jadłospis bez rewolucji
    jabłka, żółty ser, ryba smażona, kapusta kiszona, szynka, zupa grzybowa, rosół, kurczak gotowany, pomidor, musztarda

    I jeszcze jedno miłe zaskoczenie - nie mogę doczekać się Wodnika.

  3. #43
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka,

    supppppper AGANNO. Te mniejsze wymiary potwierdzają skuteczność LŁP oraz to, że topisz tłuszcz, a nie tylko pozbywasz się wody.
    Fajnie .
    Trochę Ci tego zazdroszczę, ale to taka zazdrość , która ma mnie zebrać do mobilizacji do skutecznego stapiania sadła z brzucha i okolic.

    Idąc Twoim rybym tropem na jutro naszykowałam sobie sałatkę ze śledziami. Hmmm już mi na nią ślinka cieknie, ale z konsumpcją poczekam do jutra

    Pozdfoofka

  4. #44
    Elka125 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Można powiedzieć Aganno, że nasze diety sie przenikają - Ty z radością myślisz o dniu Wodnika, a ja wczoraj zjadłam pół kilo piersi z kurczaka prawie że na jedno posiedzenie. Co najdziwniejsze mimo tego schudłam
    No i tak chyba powinno być.
    Aganno - wyniki tych pomiarów sa jednoznaczne, topisz sadełko az mimo popatrzeć. Ja niestety nie obmierzyłam sie na początku. W sobotę sprawdzę jak tam wynik bieżących pomiarów. Troche podpowiadają mi to spódnice wiszące jak worki (a były obcisłe ).

    Jado - a jak u Ciebie - dużo masz do zgubienia???

  5. #45
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie



    A ja dziś bojowo, więc i odpowiedni obrazek do tego - czołg.
    I jak czołg bez oporów prze do przodu tak my, drogie lasencje, będziemy przeć, jak wojacy z 5 wchodniego frontu białoruskiego z kierunkiem - na Berlin!
    Zamiast flagi na Bramie Brandenburskiej obleczemy się w lekkie, zwiewne i o małych rozmiach szatki i będziemy się przechadzać jak na paradzie zwycięztwa

    ELCIU - oj dużo do zgubienia mam. Według norm powinnam ważyć pomiędzy 55-60 kg, ale mój rozsądek (wiek, częste jojo i duuuuży biust) podpowiada , że będzie znakomicie, gdy dotrę do 65 kg. Tak, więc przede mną dłuuuuuuga droga, bo to 20 kg sadła do stopienia.

    Pozdroofka idę szukać misiów na obrazki

  6. #46
    Aganna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2004
    Posty
    9

    Domyślnie

    Dzisiaj trochę nerwowe popołudnie.U młodszego synka wywiadówka. Ja już jakiś czas temu przestałam chodzić do szkoły niewzywana. na szczęście ojciec moich dzieci poczuwa się do obowiązku szkolnego.
    Zawsze jednak wraca w bojowym nastroju. Rzeczywiście ocenki jakby nienajwyższego lotu, nie ma dramatu , ale trzeba zacząć działać. Ja podchodzę do sprawy ocen z pewnym dystansem, bo jak wiadomo w szkole różnie bywa, a mężczyźni mają taaaaką krótką pamięć o własnych "osiągnięciach".

    W każdym razie te wydarzenia nie zakłóciły mi diety. Jest oki.
    W kolejności spożywania:
    jajecznica, kurczak z jabłkiem i majerankiem, grzybowa, jabłka, pasztet drobiowy,ser, czekoladka, twarożek homo, ryba duszona

    Wszystko zgodnie z planem Jutro zapowiadany Wodnik marchewkowy.

    Elija
    spadające ciuch to najlepszy przyjaciel kobiety, nikt i nic tak świetnie nie wprawia w błogostan, trzymaj tak dalej, prekroczenie diety w końcu było tylko ilóściowe i niezbyt drastyczne więc będzie oki

    Jado widzę ,że ruszasz na front z naprawdę ciężką artylerią, aż się boję, że jak mi odskoczysz to nigdy Cię nie dogonię, ale muszę przyznać, że wywołałaś u mnie jeszcze większą mobilizację. Bo tak naprawdę czytanie o dołkach strasznie mnie rozleniwia i pozwala usprawiedliwiać grzeszki.
    A tak ty walczysz ostro, Elka niknie w oczach to ja też nie mogę odpuścić
    To zdrowy duch rywalizacji. Ale wkońcy na podium są trzy miejsca, a jak wychudniemy na szczapki to zmieścimy się razem na jednym

    Do uściskania na podium

  7. #47
    Elka125 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to w ramach mobilizowania do walki - na moim liczniku stuknęło dziś 12,2 kg.
    Jado - a teraz trzymaj sie krzesła - po tym ubytku ważę 91,2 kg a powinnam jakieś 55 kg. To jest dopiero wyzwanie
    Walczmy więc dalej moje kochane - mamy na to cała zimę a wiosną uuuuuu pózną wiosną - juz widzę te sliczne obcisłe kostiumiki, dzinsy, kuse bluzeczki. mmmmmmmmm
    Do boju!!!!!!!!!

  8. #48
    Babetka Guest

    Domyślnie

    Aganna jesteś guru. Masz siłę i dużo wspaniałaych pomysłów. Po ostatnich upadkach lekko się załamałam, jednak po przeczytaniu twoich postów aż zachciało się mi żyć. Pozwolisz, że skorzystam. A tak na marginesie
    GRATULACJE.

  9. #49
    Elka125 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka Aganno - jak tam wynik dzisiejszego ważenia?

  10. #50
    Aganna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2004
    Posty
    9

    Domyślnie

    Do trzech razy sztuka!
    Trochę się opuściłam z pisaniem, choć obiecywałam sobie pisać codziennie.
    Rano dwa razy wyłączali prąd i to co napisałam to mi zjadło.To już na dzisiaj ostatnia próba.

    Na początek raporcik z ważenia. Waga, bardzo nieśmiało, ale jednak pokazała 1 kg mniej. Jest mnie już "tylko" 103 kg. Strrrraszne!!!!
    Czuję się gruba, gruba, gruba. Im mniej pokazuje waga, tym bardziej przeraża mnie ogrom pracy przede mną. Przygnębia mnie ilość cyferek w wadze.Żeby tak chociaż dwie..... Ale kiedy to będzie.....

    Pomimo nienajlepszego nastroju trzymam dietę w ryzach, muszę tylko trochę więcej się ruszać. Wbrew pozorom nie w weekend, ale w tygodniu mam więcej szans na chodzenie. Przez sobotę i niedzielę całkiem zardzewiałam.

    Dzięki wszystkim za odwiedzinki, na dzisiaj to wszystko

Strona 5 z 43 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •