-
Dzień dobry,
:P
akurat wsunęłam śniadanko.... kilka pierogów i kawałek śledzia, pychaaaaaaaaa!
No i mam dość
papatki
-
NIEZŁE ŚNIADANKO 





POZDRAWIAM I PRZESYŁAM SERDECZNE UŚCISKI W DRUGI DZIEŃ ŚWIĄT
-
Pewnie, że niezłe...
Pierogi raz do roku, śledzie częściej, ale lubię bo ostre :P :P :P
-
Aganno, wpadłam na chwilkę i pozdrawiam Cię w ten ostatni Świąteczny już wieczór.
Szkoda,że Święta tak szybko mijają ale mamy jeszcze Sylwestra i Nowy Rok a potem cały następny rok, który miejmy nadzieję, że przyniesie nam dużo dobrego.
-
AGANKO,
czyżby te nasze wichuro-ulewy gdzieś Cię wywiały?
Co się dzieje, słonko?
A może masz masę pracyi brakuje czasu i siły, co?
Odezwij się, bo pusto tu, hop hoooooooooooooop

Papatki
-
Aganko,
czyżbyś wyjechała na plener fotograficzny?
Jeśli tak, to czekam na całą sesję zdjęciową.
Papatki cieplutkie
-
Szukam mojego pamiętnika na 3 stronie, a tu dobre duszyczki zadbały, żeby się nie zakurzył.dzięki 100xxx.
Faceci mi się pochorowali i trochę więcej obowiązków spadło na mnie. Ale dziś mam czas na odrabianie zaległości.
Kilogramy nieubłaganie wracają do mnie drzwiami i oknami, wypycham je rękoma i nogami,ale niezbyt skutecznie. Wagę omijam dużum łukiem i traktuję ją jak intruza w mojej łazience. Niestety mam jeszcze w domu lustra, a z nich wygląda demon obżarstwa i sączy do ucha zachęty- zjędz jeszcze. A potem bezlitośnie obśmiewa i szydzi - na pewno się nie dopniesz, nie żartuj - Ty i taka spódnica !!! Kup sobie namiot.
I niestety taka jest prawda. Trza się za się wziąć.
Ostatnie ciasteczka pożarte, inne owoce zakazane również. Teraz pozostaje tylko postąpić jak każe L.J.Kern
Jeta,jeta, jeta
a potek koniec, kropka dieta!
Poniedziałek - sucharka kawałek
We wtorek - pomidorek
Środa - płatki i woda
Czwartek - jabłuszko tarte
Piątek - ryby kawalątek
Spbota - trochę kompota
Niedziela - sóruwki małewiela
I tak przez kilka tygodni
Aż przestajemy być głodni
Dobrze by było, ale to tylko teoria. Zresztą wierszyk kończy się niezbyt optymostycznie, bo małą ,białą sykienką i małą ,białą trumienką.
Czas wziąć się za siebie radykalnie i , masz rację Jado, wytrwać.Wytrwałość kluczem do wszystkiego, ale jak podtrzymać w sobie ten początkowy zapał??
A ja już zaplanowałam sobie piękną letnią kolekcję sukienek. Uwielbiam sukienki i co lato szyję ich kilka. Ale co to za przyjemność ciągle zakładać tylko 50 i 50. Marzy mi się lato w rozmiarze 44. Czyli początek zrobiony .Od marzeń się zaczyna. Rozłożyłam książki o tym, jak przekonać głowę, by spełniała marzenia duszy i kto wie, może tym razem.....
Właściwie, możw już teraz uszyję sobie taką wymarzoną sukienkę i będę ją oglądać przed każdym posiłkiem. Zrobię sobie jakąś fotkę, potem nad nią popracuję do osiągnięcia ideału i magnesikiem na lodóweczkę. To może się okazać najlepszą kłódką. Jutro od rana do dzieła.
Kto wie, może takie arcydziełko umieszczę sobie jako nick.....
JutroWodnik jako zapowiedź świetlanej przyszłości.
-
WITAM SERDECZNIE!!!!!!!!!!! NIE MA CO NARZEKAĆ TRZEBA WZIĄĆ SIĘ ZA SIEBIE DOPÓKI JESZCZE NIE JEST ZA PÓŹNO!!!!!!!!!!!! BY MÓC W LATO CIESZYĆ SIĘ Z WYMARZONEGO ROZMIARU, SŁOŃCA I CIEPŁA A NIE ZAMARTWIAĆ SIĘ ZBĘDNYMI KILOGRAMAMI .................... MOŻE AŻ TAKIEJ DRESTYCZNEJ DIETY NIE STOSUJ JAK W WIERSZYKU ALE KONIECZNIE ZASTANÓW SIĘ NAD NAJLEPSZYM DLA SIEBIE WYJSCIEM................. MUSI SIĘ UDAĆ I PROPONUJE USZYC TĄ SUKIENKĘ NAJLEPIEJ Z NIEROZCIĄGLIWEGO MATERIAŁU.............. MAMY JUŻ JEANSY MOTYWACYJNE BIKE CZAS NA SUKIENKĘ AGANNY.................... POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Jakoś nie mam weny do pisania. Nie mam też na koncie żadnych sukcesów - wręcz przeciwnie.
Szkoda gadać.
Poczytałam sobie noworoczne postanowienia na forum. Duch walki unosi się nad całą stronką i rozsiewa dobre fluidy.Może trochę tego zapału spadnie i na mnie.
Przed chilą skończył się na BBC Prime program - Przetrwać dietę. Był świetny i bardzo realistyczny.Jest odcinkowy. Kilka osób będzie walczyć z kg na 4 różne sposoby.Na razie pierwsze 2 tygodnie. W następnym odcinku drugie.
Liczne próby (przeważnie ,niestety nieudane ) schudnięcia i przejrzenie doświadczeń pokazało, że jednak muszę zacząć od głowy najpierw przekonać samą siebie, że schudnę.
Złapałam się ostatnio na bezwiednym myśleniu, że i tak nic z tego nie będzie. Najpierw więc muszę się uporać z wiarą w siebie i swoje możliwości.
Zaczęłam więc zapisywać to co chciałabym aby się stało. Pierwsze zdania pisałam bez wiary, ale w miarę upływu czasu zaczęło mi to sprawiać przyjemność i nieżle się podkręciłam. Dzisiaj trzeci dzień zapisków i myślę o nich z przyjemnością. To chyba moja ostatnia deska ratunku.
-
ŻYCZE CI JAK ANJWIĘCEJ SILNEJ WOLI I MOTYWACJI BO TO CI BĘDZIE TERAZ NAJBARDZIEJ POTRZEBNE BADŹ DZIELNA 



Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki