2 śniadanie: sałatka z kapusty z koperkiem i duża kawa z mleczkiem i 1 łyżeczką miodu.
Jestem pełna zapału i dobrych chęci....Sadło precz! :D
Wersja do druku
2 śniadanie: sałatka z kapusty z koperkiem i duża kawa z mleczkiem i 1 łyżeczką miodu.
Jestem pełna zapału i dobrych chęci....Sadło precz! :D
Aia ,a te cycki to robisz jak schabowe ,co? -też lubie
wcale nie sa takie kaloryczne . No cóz chyba jak człowiek spi to nie myśli o jedzeniu
ja dzisiaj też bylam pełna obietnic i co przed chwilą paprykarz ,popiłam śmietaną
300g!!!!! rety więc póżna kolacje ok 800cal -a mialam na liczniku 750 -i chcialam tylko po troszku ucałować :( a serniczek tez by sie zmieścił --dobrze ,że nie ma w pobliżu.
Witaj AIU! :D wpadam tylko na chwilkę ,żeby Cię pozdrowić :D
Aia :D witaj słonko :D
Smutno mi , że ciebie też dopadły problemy zdrowotne :cry: ale uszka do góry :!:
Silna jesteś i wszystko będzie dobrze :!:
Wychodzi na to, że razem zaczynamy nowy etap starań o pozbycie się balastu :D , nawet waga podobna (no ja mam 2 kg więcej....83)
Poniewż faktycznie wielu twierdzi , że problemy rodzą się w naszej głowie, wymyśliłam sobie taką wizualizację tego tłuszczu, którego chcę się pozbyć :
wyobrażam go sobie jako kotwicę, która trzyma mnie we wszystkich problemach i zdrowotnych i życiowych, która nie pozwala wyrwać się z tego "bagna" :!:
A ja ze wszystkich sił chcę się zerwć z tej kotwicy, chcę "polecieć w lepszy radośniejszy, lżejszy świat" :!: :!: :!:
Może takie myślenie pomoże trzymać mi się z daleka od bezsensownego zajadania problemów. Zobaczymy.
Twój sierściuch, chyba szczęśliwy, że tyle z nim spacerujesz :wink:
Pozdrawiam cieplutko, pa pa
Szanuś, kochanie, to ja mam więcej od Ciebie, bo mój wykres jest ze stycznia, a pozostawiłam go w ramach mobilizacji..... :roll: Z 81 skoczyłam do 86-87 :oops: , a dzisiaj rano było 83-84...
Będę próbowaćTwojej mobilizacji z kotwicą, jeśli pozwolisz... :D Jest bardzo obrazowa i motywująca....
Ale fajnie Szanuś, że wróciłaś.... :D
Jupimorku, a co u Ciebie?....
Krysial, wczoraj zrobiłam pierś panierowaną w mące i jaju dla moich chłopaków, a sobie wlałam łyżkę oleju, a jak się rozgrzał, to wylałam wszystko (żeby tylko zostawić patelnię naoliwioną, a żeby nie pływało) i na to wrzuciłam doprawioną pierś. Na małym ogniu się smażyła i była pycha. Do tego zjadłam furę surówki, a zupę miałam wcześniej ogórkową na kostce rosołowej.
Wieczorem na kolację (ha ha ha, kooooolacja.....) dziabnęłam kęs pasztetu i 1 małego kabanosa. Guzik się tym najadłam, bo później ssało mnie strasznie i sama nie wiem jakim cudem wytrzymałam (chyba tylko dzięki zimnie w domu, bo zapatuliłam się w koc i zasnęłam...)...
A jak będzie dzisiaj?...Oby dobrze! I niech mnie wieczory nie wykańczją!
Aia
mnie też wieczory wykańczają, dlatego , wzorem Francuzów , największy posiłek zostawiam na wieczór.
Ale widzę, że stajesz się grzeczną dziewczynką i wracasz na drogę cnoty.
Tak trzymaj!!!!!!!
Aia sen na głoda najlepszy -wiec miłych snów
może przyśni Ci sie schaboszczak pływający w tłuszczyku
Dzisiaj to chyba przyśni mi się piwo w zadymionym lokalu.... :roll: (początek Żakinady czy Juwenaliów - Święta Studentów....).... :roll:
Och, ja córka marnotrawna..... :?
Wczoraj byłam pozbawiona internetu :( :( ,za to odbiłam sobie sernikiem :oops:
matkoooooo!!!!przekroczyłam 2000 kal!!!i jeszcze piwem dłozyłam
zobacz Aia jak niewiele potrzeba --moze dzisiaj za to uda mi sie przeżyć na 1000-cu :(
miłej imprezki życze
WITAJ AIU!!! :D :D :D
Pozdrawiam gorąco i uśmiecham się do Ciebie od ucha do ucha :D
Przepraszam Cię bardzo że wpadam tak tylko na chwilę ale ... niestety brakuje mi czasu i trochę sił na klikanie :( Chciałabym dużo napisać , dużo powiedzieć i się podzielić ale mam taką pracę ,że jak wracam to nie chce mi się ruszać palcami ... :? no cóż - przepraszam jeśli Cię uraziłam ,że tak rzadko piszę ale wierz mi że staram się śledzić twoje zmagania na bieżąco. :D
Staram się trzymać 1000 choć wczoraj byłam na Komunii i chyba coś niecos przekroczyłam , ale nie liczę , żeby nie panikować :P Jutro się zwarzę , mam nadzieję ,że przesunę swoją rybkę w dobrą strone! :? Chciałabym też od jutra zacząć SB ... ale czy mi sie uda? :? Nie mam zielonego pojęcia :D Przeraża mnie brak owoców ... No cóż zobaczymy jak będzie - oczywiście napiszę Ci :D
Pozdrawiam gorąco CIEBIE :D i inne przemiłe grubaski z twojego pamietnika :D :D :D
pa*pa**
Jupimorku, cieszę się, że tu zaglądasz nawet jak nie masz czasu... :D I co? Zaczęłaś SB?...
Krysialku, udało się w niedzielę na 1000 kcal?....Och, te serniki.....
U mnie rozprężenie totalne.... :roll: Aż mi wstyd pisać, ale cóż, dostanę ochrzan, może pomoże?....
Dzisiaj się oczywiście staram, ale nie daję rady wieczorami, niech mnie wreszcie coś natchnie, żeby przetrwać porę kolacyjną....Przetrwać gryząc zdrowe rzeczy, a nie latając z wywieszonym ozorem w poszukiwaniu słodyczy.... :roll:
A tak chciałam zrzucić parę kg na 2 czerwca, bo mam ważne spotkania w pracy i powinnam wyglądać kulturalnie i profesjonalnie, a tu co? Pozostają moje tuszujące worki?... :roll: No może chociaż z 5 kg bym zrzuciła?... :roll:
Aia 10 kg masz juz z głowy a przy Twoim wzroście to chyba nie widać
tłuszczsyków :roll: -Ja zeszłego roku cieszyłam sie ,ze moge nosić spódniczki
wydawało mi sie ,ze wyglądam kobieco :) a teraz te same ciuchy :( :(
coś nie tak :? ,grube nogi -klapki na korku nie pasują do spódnic a w szpilkach już nie chodze --nawet rybaczki zeszłoroczne :? jakoś ubogo ...nic tylko spodnie :shock:
a więc wracam chyba do starych nawyków eeee..jakaś stara klapa sie ze mnie robi..
Te wieczorne pochrupywania to nasza ZMORA , tak mi się wydaje, że może za dużo myślimy o tym żeby nie jeść wieczorem i efekt jest wprost odwrotny.
Czemu cały dzień jakoś idzie a wieczorem klapa. :?: :evil:
Może w końcu znajdziemy jakiś sposób :?: przecież są takie dziewczyny (i chłopaki), którzy nie jedzą po 18-tej.
Ja już sobie przesunęłam granicę na 20-tą (ze względów praktycznych), za jaiś tydzień powiem czy mi się udaje.
Aiu te 5 kg to w twoim przypadku całkiem realne :!: Ty potrafisz się zawziąść :!:
Zrób to :!:
Trzymam kciuki :!:
Cholender jasny, mam tyle roboty, że już nawet w pierwszym odruchu zapomniałam, czy byłam rano z psem.... :wink: Byłam, uff..... :D
Powinno to pomóc w jedzeniu mniej, co? A tu guzik....Bo cały dzień latam spięta, mam żołądek jakiś zaciśnięty (milion spraw, a najważniejsza to zdążyć na 2 czerwca z wystawą zdjęć, za którą jestem odpowiedzialna.... :roll: mam 300 zdjęć do zaprezentowania.... :!: :? )...No i jak przychodzę do domu, to pocieszam się jedzeniem....Zaczęłam łykać kalms, może pomoże?...
aia ,a co to jest klams?? ja narazie chrom ale nie wiem czy mi pomaga
bo nie powiem ,że nie mam chęci na słodycze :(
Krysial,nikt slodko bardziej niz Ty nie przekreca slow.KLAMS czyli KALMS to taki lek uspakajacy-chyba.czy moze cos pochrzanilam ,Aia?
Aia,buziolki Ci posylam,nie pracuj tyle,bo nam znikniesz i z forum i z materii w ogole.
Ja Krysial po prostu kocham i niech dalej przekręca, bo to jest urocze... :D Mój mąż też tak ma, kiedyś miał zapytać moich koleżanek czy chcą herbatkę z hibiskusa i powiedział: "dziewczyny? chcecie ekshibiusa?"......
Czarna, kochana Ty moja, dobrze gadasz...Kalms to ziołowe tabletki uspokajające i łykając je wmawiam sobie, że działają.... :D
Krysial, mocna buźka!
Odezwę się później, bo lecę uczyć młodzież polską.... :D
CZEŚĆ AIU!!! :D :D :D
Trzymam mocno kciuki za Ciebie żeby wystawa się udała :D ale Ty jesteś tak obrotna dziewczyna że napewno wszystko będzie dobrze :D :D :D
Zaczęłam sobie plażowanie z agentkami SB. Jak się czuję? :? Zaczynałam pełna optymizmu ... ale wczoraj i dziś moja głowa chciała rozlecieć się na kawałki i nie wiem co jest tego przyczyną :?: Do tego jeszcze z takim bólem musiałam pracować i jeszcze pogoda mnie dobija , i jest mi zimno , i w ogóle i w szczególe najchętniej zawięłabym się w koc i poszła spać :twisted: :twisted: :twisted: Ale marudzę... :cry:
To wszystko przez tę pogodę :roll: Pisałyście wcześniej o tych nieszczęsnych wieczorach . Ja też z tym walczę ale co 2 tygodnie , bo jak pracuję po południu to akurat przerwę mamy o 18 , do domu wracam o 22.30 i nic już nie jem , tylko idę spać . To mnie cieszy ale jak mam na rano to wieczorami chcę " dostać kręćka" . :roll: Już kazałam mojemu meżowi pochować słodycze, bo jak nie widzę to nie zjem :roll: ale kusi mnie strasznie a jeszcze teraz nie moge jeść owoców :roll:
Mam nadzieję że jutro będzie słoneczko i że będę mogła porobić sobie w ogródku :wink: bardzo bym chciała...
Pozdrawiam Cię gorąco :D :D :D Pa*pa**
A tak wogóle to się nie zważyłam... poczekam do poniedziałku :lol:
Witam AIU,
och, padam na kolana przed Tobą !!!
Qrcze i kolejna dziewczyna, która ma tyle talentów, pasji i zdolności....
Nie wiem, jak to jest, ale czytając Ciebie, Agannę i resztę dziewczyn z 40-tek, to popadam w przestrach i widzę, jak mało potrafię, jaka jestem ograniczona w umiejętnościach manualnych, umysłowych i społecznych :!: :shock: :oops:
Ale z drugiej strony cieszę się, że choć wirtualnie, to jednak udało mi się spotkać i poznać Tak wspaniałe osoby, bo w realnym świecie....nie udałoby mi się to absolutnie :( :!:
JUPIMORKU,
nie jestem specem od tej diety, ale jeśli pamięć mnie nie myli, to ona znacznie ogranicza podaż kalorii do ciała, które się broni przed głodem. No i stąd ból głowy, bo brak mu cukru - glukozy do pracy.
Ja np. mam tak, że jeśli w ciągu dnia nie wypiję odpowiedniej ilości wody mineralnej i herbaty, to na wieczór mam murowany ból głowy :evil: :!:
Pozdrawiam i ślę serdeczności :P :P :P
Aia a mnie już zaczyna być wstyd - też zawsze z meża sie smieje
bo on chyba żadnego nazwiska nie powiedział poprawnie .
ostanio nie mogliśmy sie dogadać bo zapomniał nazwy capucino --
i mówi zrób mi kuciubabke -... ja tego nie pije a on gdzies u kolegi wypił
wiec z głupoty wyszło wielkie nieporozumienie :( :(
Uspakajające tabletki eee to raczej dla pracujacej młodzieży -za dużo bym spała .
buziorki
Ale miło tutaj u was..
za rzadko tu wpadam, aczkolwiek regularnie :D :D
te wieczory to tez moja zmora
chyba kazda z nas tak ma. Caly dizen pieknie idzie dietka a wieczorem klops.. :? :?
:D :D :D
http://<a href="http://www.TickerFac.../> </a><br />
Jupimorku, Jado ma rację, ten ból głowy to pewnie od małej ilości jedzenia, bo zdaje się, że na SB pierwsze dni są dość restrykcyjne....Życzę poprawy samopoczucia i humoru w ten piękny słoneczny dzień!
Jado, nie gadaj głupstw! To Ty jesteś niesamowicie utalentowana humanistycznie, Twoje wypowiedzi to gotowe felietony, lub fragmenty powieści!
Są tu też i inne zdolne babki, owszem, ja też do nich należę....w kategorii "zdolna do odchudzania się od jutra od 4 lat...".... :D
Krysialku, ale takie słowne przekręcenia są genialne.... :D kuciubabka jest pycha...... :lol:
Achawoj, u mnie już teraz klops....Zamówiłam 2 pizze do pracy (zjem jedną....), bo po wytężonej pracy należy się człowiekowi odpoczynek i strawa, nie?.... :lol:
Aleeeeee juuuuuuuużżżżżżżżżz oddddddd jutrrrrrrrrraaaaaaaaaaa............... :D :wink:
Co od jutra Aia? :P Tak konkretnie? ;)
Jak konkretnie od 5 dni naruszam zasady, jakie sobie sama ustaliłam, ale tez w jakimś % się ich trzymam, więc lepsze to niż nic :roll: Może by tak jutro na rower? Ty tam masz takie cudnie płaskie tereny, ze aż zazdrosć bierze :lol:
trzym się postanowień! :)
Aia jutro wyjeżdżam -wiec życze wam słonecznych dni .
Jak wróce widze same szczuplutkie laseczki
Witaj AIU!!! :D :D :D
Pozdrawiam bardzo słonecznie , ciepło i w doskonalym humorze! :D
Poprawiła sie pogoda to i samopoczucie dużo lepsze :D :D :D JAk tam twoje odchudzanie? JA wróciłam do 1000 - jednak SB wogóle mi nie podeszło... :oops: wogóle :oops: wolę wolniej ale bez " emocji"
Podziwiam dziewczyny które eksperymentują z tymi różnymi dietami i im to wychodzi. Ja tam wolę tą którą znam ... :?
Trzymaj się słonecznie :D miłego , spokojnego tygodnia- pa*pa** :D :D :D
Witajcie!
Jupimorku, masz rację, te szybkie diety to jedynie dla wytrwałych....Próbowałam teraz dietę kapuścianą i wytrzymałam 2 dni.... :roll: Wczoraj wieczorem tak mnie ssało na normalne żarcie, a nie trawy i jak pomyślałam, że mam tak się męczyć nie tylko przez ten jeden wieczór, ale kolejnych 5 dni, to szlag mnie trafił i z zachwytem zeżarłam 2 bułki z serem. I masłem. I resztę ciasteczek.....Czyli typowy wilczy głód.... :roll:
Wracam więc do liczenia kalorii i jedzenia jak zwykle wszystkiego, co mi się zamarzy, ale w rozsądnych ilościach....Aaa, i zaczęłam ćwiczyć. W sobotę i dzisiaj rano po 40 minut machania wszystkim czym się da w domu, a do tego długie spacery z sierściuchem. Dam radę! :D
Ajka, jak u Ciebie?....Tak, rower powinnam ruszyć z piwnicy, ale nie dam rady teraz, bo mój chłop jest po operacji (rekonstrukcja więzadeł kolanowych) i jest unieruchomiony przez 2 miesiące.... :roll: Opiekuję się Nim solennie, więc zawsze coś spalam.... :D "Aaaaaaaaasiuuuuu, która godzina"?....."Asiuuuuuuuu zrób mi herbatkę"....."Asiu, głooooooodny jestem"....."AAAAAAAAAAAAsiu, gdzie jesteś???!!!!"...... :D :lol: :D
Krysialku? Na długo wyjechałaś?....Odpowiesz mi telepatycznie?....
Dziewczyny, muszę Wam opowiedzieć o swoim dzisiejszym wkurzeniu się, poirytowaniu, a nawet wściekłości.
Otóż w związku ze sztywnymi i bardzo eleganckimi uroczystościami, które będą w mojej pracy w przyszłym tygodniu postanowiłam kupić sobie coś eleganckiego. Może komplet: marynarka i spodnie, może bluzka, może spódnica i buty. Czułam, że nie będzie to łatwe zadanie, ale cóż robić, pojechałam. W sklepach temperatury sięgały 40 stopni (sufit przeszklony i brak klimatyzacji... :evil: ). i teraz uwaga: na jakieś 10 sklepów obuwniczych wlazłam w jedną parę butów (rozmiar 41 i szeroka stopa), które za cholerę mi się nie podobały! Są same dopasowane cudeńka z podeszwą grubości 2 mm..... :!: Matko kochana, jak w czymś takim wygodnie chodzić i jak w czymś takim wygląda kobieta mająca 173 cm o słusznej budowie ciała?....Jak przygrubawa baletnica! Szlag mnie zaraz trafi....Moje kochane sandały mają 3 lata i już się rwą, nie powinnam już w nich łazić do pracy, ale nie mam w czym. I nie będę miała! Dlaczego nie istnieje świetna firma robiąca buty o nazwie "Brako"?....!!!!! Ja chcę eleganckie, dość szerokie buty z ładnej skóry, na grubej podeszwie!!!!! I kobiece, a nie ciosy!!!! Rozmiar 41! Cholera jasna....
Podobnie było z ciuchami...Toż to jest moda i czas jedynie dla młodych i szczupłych nastolatek! Jak coś jest większe, to wygląda workowato i beznadziejnie....Wlazłam w jedną ładną bluzeczkę i nie kupiłam jej dlatego, że miała rozmiar.....46.....i była dobra..... :oops: :shock: :roll: Pomyślałam, że jak ją kupię, to nie będę miała motywacji do chudnięcia....42 i nawet 44 za małe, więc nie mam w czym iść na uroczystości, a 46 nie kupię, fajnie, co?.... :roll:
Bardzo was przepraszam za przynudzanie, ale musiałam się nagadać.....
Dobra, więc tak. Zjadłam dzisiaj około 600 kcal, zmieszczę się w 1500 kcal (góra 1700), rano ćwiczyłam, po obiedzie idę z moim synem na Starówkę (tylko kawa, ewentualnie sałatka!), wrócę na piechotę (30 minut marszu), do tego jeszcze mam 2 spacery z psem (razem około godziny), a wieczorem zrobię 100 brzuszków! Byciu spaślakiem mówię stop! I mimo wszystko jestem zdegustowana podejściem producentów odzieży i butów do ludzi większych, niż rozmiar 42!!!!!!!!!
Żyjecie jeszcze? :D Buźka..... :lol:
Czesc Asiu (swoją droga niem doczytałam sie ze tez masz na imie Joanna :D :D )
Z tymi facetami to juz tak jest. Jak mój mąz ma lekki stan podgorączkowy to juz wogóle nie wstaje z łózka, a ja tylko biegam do apteki.A on połyka tego tyle ile sie da. Pewnie wychodzi z założenia ze jak zje od razu wszystko to szybciej wyzdrowieje.hehehe.
Z tymi ciuchami to doskonale cie rozumiem.
Sama jeszcze niedawno wchodząc do sklepu nic nie mogłam na siebie dostac. Wszystko ładne jest na nastolatki o rozmiarze 36.
A w takie niestety nie każdy wchodzi. I tez mnie to cholernie wkurza. Chyba sama otworze jakis zakład odzieżowy i wtedy będzie dla każdego cos ładnego :D :D :D :D :D
pozdrowka
Czy ty tez masz jutro imieninki ? :D :D
A tak sobie wpadłam zobaczyć co tu słychać, a tu sabat Joann :P Dołaczam się! :lol: To co, robimy jutro imprezkę? ;)
A ciuchy to ja kupuję i te nastolatkowe, a co?! Nie bendem się ubierała w moherowy berecik, trapery i czarną spódnicę do pół łydki, chociaż jestem w wieku postbalzakowskim!!!! Szukajcie, a znajdziecie, Aiu Droga! Ajak nie - to do maszyny! (albo do krawcowej!) - masz jeszcze 1,5 tygodnia, to by sie zdążyło... Gorzej z butami... Chociaż i tak mam wrażenie, że stopy generalnie Polkom urosły i już nie jest takim problemem dostać ta większe (ja też noszę 40).
Pobiegasz, Aia, poboiegasz i coś na pewno znajdziesz i będziesz super wyglądać!
O! Wczoraj widziałam jakiś program na "Style" i tam kreator czy inny wizażysta obmawiał przechodzące ulicą kobity - jak w większośći są koszmarnie ubrane. Tylko do jednej nie miał zastrzeżeń - ubrana była w spokojny garnitur - proste spodnie i marynarka bez szaleństw w jakimś chyba rudym kolorze, a na ramionach, opadający az do talii miała zamotany piękny szal - i to było to! Kup sobie jakiś szal przepięknej urody w Twoim idealnym kiolorze- niech on będzie głównym akcentem! :)
:)
Zapomiaiałam o NAJWAŻNIEJSZYM - ta super ubrana kobitka miała rozmiar co najmniej 48!!!!!!!
Taaaaaaaaaaak,
AJKA ma rację. Ja ten program też widziałam i potwierdza, że ta pani była duża i wg tego "dizajnera" ;-) ubrana super. Według mnie z resztą też, choć diznajerem nie jestem 8)
A dla poprawy nastroju ślę lekką bryzę nadmorską dla ochłody i wyciszenia ...może szum morza ukołysze do snu szanownego małża ;-) i da ci chwilkę odsapnąć co ?
Pozdrawiam, paaaaaaaaaaaaaa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Witaj Asiu!!! :D
Kapuściana ? FE.... próbowałam tego jakieś 3 lata temu - pozostawię bez komentarza...
Najlepszy jest 1000 i basta :D :D :D
Pobiegaj po sklepach to napewno coś znajdziesz a przy okazji spalisz kalorie 8)
Uciekam do łóżka bo padam a jeśli masz dziś imieniny to wszystkiego najlepszego a przedewszystkim wytrwałości w walce o lepszą figurę :D oczywiście życzenia kieruję też do pozostalych Joann!!! :D Pozdrawiam - pa*pa**
http://kartki.onet.pl/_i/d/jaskry.jpg
Aiu tobie i wszystkim Joannom goszczącym u ciebie, kwiatki bratki, takie dzikie moje ukochane :D :!:
Bądźcie silne, wytrwałe i tak urocze jak ten mały kwiatuszek :!:
Spełnienia marzeń :!:
A na imprezkę się bezczelnie wpraszam i targam ze sobą dietetyczny torcik :D
Buziaki
To co? Parzę kawę, jaką chcecie: z mleczkiem, czy czarną?....Do tego może szarlotkę, sernik lub murzynek?...(proszę mnie nie wyrzucać karnie z forum.... :D ). AAA, mam też koniak, małą lampeczkę chcecie?....
A już jutro nie mam imienin i może wreszcie do jasnej anielki będę grzeczna?!........
Ajka, ja też lubię modne ciuchy, ale moja furia wynika z faktu, że aktualna moda dopuszcza jedynie strasznie dopasowane ciuchy (bluzeczki wielkości kartki formatu A4... :roll: ), a w takich rzeczach babki puszyste wyglądają fatalnie (tak puszyste jak ja wręcz ohydnie). Ubolewam nad tym, że strasznie mało jest fajnych rzeczy dla większych osób, najczęściej panie w rozmiarze powyżej 46 noszą niemodne plastikowe bluzki....A przecież każdy powinien móc ubrać się modnie i ładnie. Nawet w rozmiarze 46! Wiem, wiem, z drugiej strony nie wszystkie rzeczy pasują na większe postury....Czyli wniosek z tego jest taki, że trzeba schudnąć!
Ja jako współsolenizantka moge dorzucic jakie kanapeczki..
No i dla mnie prosze kawe.. moze byc z mleczkime, kawaleczek sernika no i koiaczek rzecz jasna. :D :D :D
a o której reszta gości sie zjawi..?
Ja już jestem i się wpraszam :lol: :lol: :lol: :lol:
STO LAT! STO LAT! NIECH ŻYJĄ, ŻYJĄ NAM!!!!!!!!!!!!
http://www.angelfire.com/mb/polska/images/ccake1.jpg
i proszę - torcik stawiam!!!!
i wino!
http://www.majkowscy.neostrada.pl/ku...ka/alkohol.jpg
a nawet całą winnicę! a co!!
http://marketon.pl/vinoteka/images/0000504.jpg
Buziaki
Ula
ajajaj, zapomniałam o kwiatach, już się poprawiam :)
http://www.kazik.com.pl/kw6/a3d.jpg
http://www.kazik.com.pl/kw6/a7d.jpg
http://www.kazik.com.pl/kw6/a5d.jpg
Ja dopiero dotarłam z pracy ale z przyjemnością wypije kawę i koniaczek bo zapewne ciasta już nie ma :D to i lepiej :D JESZCZE RAZ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO JOANNY!!!
Dziękuję w imieniu wszystkich imienniczek z tego wątku ... :D
Uluś, ja bym mogła zamieszkać w tym sklepie z winami....I już nawet nie chodzi o trunki, ale o aranżację wnętrz.... :D
Jupimorku, ciasto jeszcze jest, jak najbardziej i lepiej szybko przychodź, bo inaczej sama je zeżrę i znowu będę się odchudzać od jutra.... :roll:
Achawoj, aleeeeee pyszne te kanapeczki.....ho ho ho...... :D
Piję kawę i zaraz biegnę na zajęcia....Mam tydzień do zrzucenia paru kg....Jak mi się nie uda, to jestem: stara ciota, gropa, jełop, gamoń oraz ciungwa..... :roll:
aIA. no coś ty.. jak sie nie uda, jak sie uda..
Matko skąd tyś te okreslenia wzięła.. :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: stara ciota, gropa, jełop, gamoń oraz ciungwa :shock: :shock: :shock: :shock:
hehehe.. niezłe.
A tak z innej bezcki... ULEŃKA postawiła cała winnice i dzisiaj padam.. to znaczy jeszcze zipie ale juz chyba niedługo bede. Goście sie zasiedzieli (ze tez chce im sie wpadac w srodku tygodnia , ale byli milo) no i.. popijam troszku z tej okazji...no i dzisiaj sie czuje fatalnie.. A wSZYSTKO pRZEZ tA wINNICE.. :D :D :D :D :D
http://img.interia.pl/kartki/nimg/ka10130.jpg