Cytat:
Ustal sobie jakieś etapy, np. pierwszy do zobaczenia sióemki tej "piętro "/10 kg/ niżej. potem może wyjście z wagi trzycyfrowej itd. Dobrze też jest określić sobie terminy, kiedy się chce osiągnąć konkretne efekty
Warto też napisać sobie dlaczego chce się schudnąć. Powinna to być porządna notatka z możliwością dopisywania kolejnych powodów.
Druga notatka to taka, gdzie wymienisz /tak az do bólu czy łez/ wszystko to co straciłaś, albo tracisz, ewentualnie od czego uciekasz lub z czego się wycofujesz, rezygnujesz, bo ważysz tyle ile ważysz i wygladasz jak wygladasz. Takie zapiski służą do czytania zawsze rano, a potem nawet kilkakrotnego w ciągu dnia. U mnie zawsze powodowały "postawienie do pionu", Szczególnie ta druga grupa, bo napisałam tam o tym ile pięknych ubrań było nie dla mnie, jak udawałam złe samopoczucie, żeby nie pójść na jakąś imprezę, jak uciekałam przed nadarzającymi się miłymi chwilami niekoniecznie z własnym mężem, jak przez wiele lat nie byłam na balu sylwestrowym i jeszcze mnóstwo.
Na początku przy czytaniu tego wściekałam się, płakałam, albo wyłam ze złości na siebie, na swoje sadło, na podły i niesprawiedliwy los, potem już nie było tak źle, ale to dopiero jak mignęła mi poważna szansa na to, ze tym razem nie polegnę, że nie bedzie to moja kolejna porażka.