Buziaczki weekendowe :D
Wersja do druku
Buziaczki weekendowe :D
Filigree, idziesz jak burza, wielkie brawa! Aż zachciało mi się naprawdę powalczyć w duchu wzajemnej mobilizacji! Czytam o jakiejś akcji, proszę o szczegóły, to czuję że od poniedziałku zamelduję swój start i ściganie Was.... :D
Bo ja na razie jak zwykle jedynie gadam i gadam, a czuję że mogę dostać szoku gdy się zważę (celowo nie kupuję nowej wagi, a stara zepsuta.... :wink: ).
:D POZDRAWIAM SOBOTNIO :D
http://imagecache2.allposters.com/im...m/ED0192_p.jpg
Filigree - ty to masz zaparcie i odrazu są efekty, jestem pod wrażenie i moje gratulacje.Trzymaj tak dalej
Psotulko - te oczy to złamia komuś serce,są piekne
pozdrawiam cieplutko
Dziewczynki, serdeczne dzieki za te mile slowa. Staram się jak mogę, narazie pelna mobilizacja i mam nadzieje, że jej nie zabraknie do końcowego efektu..et tak optymistycznie dziś sobie myślę :D
Wczoraj było trudno wytrwać do wieczora, bo przez próbowanie nazbierało się kalorii, a wieczór był tylko na herbatkach, dziś już lepiej, bo 3,5 godziny wędrowałam, wiec nie było możliwości na podjadanie i w limicie się zmieszczę. Jutro ważenie
Czekamy na efekty ważenia :)
Filigree, gratuluję :D :D
czekam na jutro z utęsknieniem,myślę,że jak tak ładnie będzie szło to niebawem suwaczki przestawimy :) :) :) .
Dziś mąż kusił kosteczką czekolady z orzechami, ale o dziwo nie miałam ochoty, aż się jeszcze raz spytał ,bo nie wierzył,że odmówię :D :D :D
Bardzo ładnie ćwiczysz, myślę, że Twoja waga spadnie dużo.
Aby Twoje zamiary ziściły się, tego Ci życzę.
Pozdrawiam!
Ps. Dziewczęta przepraszam, ze nie wszystkich Was odwiedzam, ale nie nadążam.
Buziaczki. :D :D :D :D
PAMIETAJ -CZY BEDZIE TYLE SAMO CZY NAWET WIECEJ NA WADZE TO NIC SIE NIE STANIE :!: NASZE ORGANIZMY DOZNAJA WSTRZASU I MUSZA SIE DO TEGO PRZYZWYCZAJAC. BEWIK NIE ZJADL CZEKOLADY -MY TEZ STARAMY SIE ZMIENIAC SWOJE PRZYZWYCZAJENIA A TO WAZNE I OCZYWISCIE EFEKT KONCOWY :!:
http://imagecache2.allposters.com/im...D03/107091.jpg
Bewiku, też mam taka nadzieje. A w tych facetach to diabeł siedzi.......tak kusic, gdy człowiek walczy ze swoimi słabościami :D
Kwiatuszku, dzieki serdeczne, zycze Tobie tego samego :D
Psotulko, oj dajemy popalic tym naszym organizmom, ja przez te 77, 76 kg przechodze juz ktorys raz w ciągu ostatnich kilku miesięcy i chciałabym miec je juz za sobą, ale z godnościa przyjmę każdy wynik ważenia........trudno :wink:
Gwoli formalności, bo zapomnialam o tych kaloriach
sobota:
:arrow: kalorii – 1044
:arrow: dzień bez cwiczeń
niedziela:
:arrow: kalorii – 1120
:arrow: 3,5 godz marszu
Filigree, kochana, gdzie Ty dajesz radę spacerować przez 3,5 godziny?.....Ja mieszkam w pobliżu lasów i jak wybiorę się do tego najdalszego, to w tę i z powrotem spacer zajmuje mi najwyżej 2 godziny.... :roll: A wczoraj byłam na kuligu i jechałam na przedostatnich (a trochę i na ostatnich) sankach i mimo że 2 razy zaliczyłam upadki ( w tym jeden poważny, bo mam porysowaną twarz - spadłam na gębę i jechałam na niej, a później przejechały po mnie sanki mojego chłopa, który jechał jako ostatni), to byłam szczęśliwa i zachwycona oraz gotowa do kolejnego kuligu (już skrzykuję ekipę na następny kulig). I suma sumarum byłam na świeżym powietrzu 4 godziny a to potężny i zachwycający zastrzyk świeżego powietrza i energii, dlatego podpytuję Filigree o to, gdzie można tyle spacerować?....I czy na takim mrozie też dajesz radę tyle chodzić?....Bo my to 2 godziny spędziliśmy grzejąc się przy ognisku..... :wink:
Filigree, gdzie jesteś jak tam waga, bo ja schudlam huuuura :!: :!:
Dziękuję za dopingowanie
Dopiero teraz mam chwilkę. Tez schudlam, jest 1 kilogram mniej i ciesze sie bardzo, a Wam dziewczynki dziękuje za wsparcie.
Aiu, alez mnie ubawiłaś tymi przygodami, a właściwie to opisem, jesteś świetna.
A ja w każdą niedziele wędruje trasą turystyczną, jest mróż,ale odpowiednio jestem ubrana, a piechurem jestem od dawna i poza rowerem to, co robic lubię najbardziej :D
A na kuligi tez lubie i grzańca bardzo:wink:
Dzis kalorii - 1039 i aerobik :wink:
Jutro wiecej i Was poodwiedzam, a teraz muszę jeszcze zajęc się domowymi obowiazkami
Buziaki
Witaj Filigree :D Super dietkujesz,gratulacje :D No i takie dlugie spacery,super :!:
Aia,zazdroszcze Ci tego kuligu,ja mam tylko wspomnienia z dziecinstwa :lol:
Gratuluję ubytku i zazdroszczę
Gratuluję ubytku jenego kg !super! :D :D :D
Ja też przyłączam się do gratulacji i mocno biję brawo, że Filigree jest o kilogram mniej! :D
http://photo.live.advance.net/modbri...mbm1004_01.jpg
:D WITAJ- BARDZO LADNIE I BARDZO CIE PODZIWIAM :!:
http://imagecache2.allposters.com/im...OR-00198-C.jpg
Misialko, witam Cię bardzo serdecznie, dziękuję :D
Waszko, to ja Tobie zazdroszczę, zresztą jesteś dla mnie wzorem i te 59………..ech tylko marzenie :D
Ajaczko, dziękuję Tobie też idzie świetnie :D .
Aiu, miło mi i im mniej mnie, tym bardziej się cieszę :D
Psotulko, a ja podziwiam Ciebie, dziękuję :D
Dziś kalorii było 1109,
1,5 godz. marszu w tym pół godziny po zamarzniętym jeziorze.
Udaje mi się nie jeść po 18-ej, no i wypijam już te 2 litry herbat. Z utrzymaniem limitu kalorii nie mam problemu, już skurczył się żołądek i jest łatwiej, zresztą jem często ……..5 posiłków.
Bardzo mobilizuje mnie wspólna akcja i efekty, jakie osiągają dziewczyny.
Zależy mi też, aby tego zimowego czasu nie zmarnować, bo latem trudniej jest mi się odchudzać i te wszystkie wizyty, grille………..przyjemne, ale zdradliwe.
http://www.arkadiuszkotlewski.com/ga...nt_cry/gal.jpg
Tak :!: Tak masz rację :!: Trzeba spieszyć się :!: Do lata już niedaleko :!: A w szafie czekają szczupłe ubrania ! :P :D
Pozdrawiam :D
Na szczescie jest jeszcze troche czasu do lata,uda nam sie :!:
cała szafa za wąskich etnich ciuchów czeka i na mnia :) ale wejdę w nie już niedługo
Oj filigree,masz rację,rożno ,piwko,dotlenienie,lody,ruchu więcej ale i kalorie smakowite się wchłania :lol: :lol: , a ciuchy w szafach wiszą i nie chciałabym,żeby się skurczyły.
Wolę się sama skurczyć :lol: :lol: :lol:
A waszka faktycznie jest wzorem, też bym taka zgrabna chciała być :roll: :roll:
Ale Ajaczku,Misialku i Filigree, oraz Waszka, zobaczycie , do maja poprawi się nasz wygląd, będziemy zgrabne i uśmiechnięte
:D TEZ TAK MYYSLE I POTEM BEZ WPADEK :!:
http://imagecache2.allposters.com/im.../2400-4817.jpg
Zgadzam sie bewik z Toba :D
Totalny brak czasu :cry:
Dziś kalorii 1149, ale same węglowodany, niestety. To te cholerne racuszki z konfiturami, dobrze, że zważylam je i zajrzalam ile toto ma kcal.......rany boskie 200 kcal w 100 g, a zjadlam 4 i cały limit wyczerpany :cry: Ale dałam sobie wycisk na aerobiku, żadnego folgowania, pot ciurkiem spływał, a przedtem jeszcze 100 brzuszków i cwiczenia z hantelkami na górne partie i 50 przysiadów, wypadów z obciążeniem. Nie spalilam tych wszystkich węgli i później żałowalam, że uległam, ale trudno :oops:
Jutro mam księdza, więc wieczór chyba bez cwiczeń, ale za to dzień biegany i mam nadzieję nie napotkac żadnych pokus kalorycznych :wink:
Trzymaj się i uważaj na węgle - one nas gubią i jem ich bardzo mało - tylko te zdrowe, razowe :D
Tak,Filigree, znam ten ból, najpierw się weźmie bo smakuje, a później wyrzuty sumienia,ale nie przejmuj się często nie masz tych wpadek, więc ta jest wliczona w ryzyko zawodowe :lol:
Ja się już psychicznie nastawiłam na weekendowe wpadki :lol: :lol: :lol:
Tak, dochodzę do wniosku, że jednak zupełne odstawienie słodyczy ma sens.....(przyznaję to z bólem)....
W poniedziałek i wtorek poległam (szczegóły u mnie), a wczoraj było ok. I jak teraz sobie analizuję, to widzę że wczoraj było ok pewnie dlatego, że nie zjadłam nic słodkiego (nie miałam okazji ani czasu) co spowodowało, że z łatwością zmieściłam się w limicie (a nawet poniżej) i że nie ciągnęło mnie do żarcia. Zobaczymy, co będzie dalej, ale niewykluczone że od poniedziałku do końca akcji nie będę jeść słodyczy wcale..... :roll:
Chociaż trudno mi to sobie wyobrazić.....
:D IDZIESZ JAK BURZA A JA CHYBA PRZEJDE NA MAKARON BO KASZA MNIE GUBI :( :!:
http://imagecache2.allposters.com/images/IMA/20912.jpg
Musiałam chyba strasznie nagrzeszyć, dziś wszystko w strasznym pędzie, bo miał być ksiądz i kiedy już byłam w pełnej gotowości do tej wizyty okazało się ,ze jest ale nie w ten, ale następny czwartek :shock: :oops: :D
Już nawet podejrzewam, za co zostałam ukarana i naprawiać się będę :roll: a za tydzień to samo :wink: :D
Dietkowo dziś bez wpadek :D jadłam dziś makaron razowy z sosem pieczarkowym i wspominałam z rozrzewnieniem smak normalnego, pysznego makaronu :(
Tego mi brakuje, bo chleb jem tylko ciemny i lubię go.
Psotulko, a kasz nie jadam, bo dużo kalorii, bardzo lubię wszystkie :D
Poćwiczyłam prawie przez godzinę, brzuszki, ABS, hantle.
A kalorii było 1035.
Filigree, ale przez to sprzątanie ile straciłaś kalorii.
Bomba. Za tydzień powtórzysz i będzie super! :P
A ćwiczenia - wspaniale :!: :!: :!: :!:
Tak trzymać.
pozdrowionka
:) ale fajnie tak sie pomylić
kasze można jeść - jeczmienną i gryczaną warto nawet. Mimo wyższej kalorycznośći maja niski indeks glikemiczny więc nie tuczą
Ja zjadam nie raz np kaszę pełową poł torebki to około 180 kcal i surówkę z pekińskiej z jabłkiem i cebulka zabielona jogutrem 60 kcal - całość łączy się w bardzo przyzwoity obiad :D
jeczmienna jest bardziej sycąca od gryczanej, i jest jej więcej w 100 g - po prostu bardziej nasiąka wodą :) tylko nie jedz z nia mięsa ani tłuszczu i będzie dobrze
Waszko, dzięki.........dziś będzie kasza :D :D :D
Muszę się pochwalic, następny kilogram poleciał, wieczorem zmienie suwaczek :D
brawo, brawo, ależ ci leca te kilogramy az zazdrosna jestem
Gratuluje utraconego kilogramka :D
Oj Filigree, gratuluję, mi też kg uciekł, ale poczekam do poniedziałku ze zmianą.
Waszka dzięki za przepis na surówkę z kapusty i jabłka, , bo takiej nie robiłam , a jabłko to na tarce ścierasz ,czy kroisz w kostkę :?:
Filigree, u nas też jeszcze ksiądz nie chodził i nie wiem kiedy będzie , bo duże osiedle a jeszcze na nie księża nie weszli :!: :!: [/b]
:D NAPISZE CI TAK :!:
http://www.edycja.pl/upload/kartki/466.jpeg
WASZKO DZIEKI-ZOSTALY MI JESZCZE 4 GOLEBIE/ KASZA GRYCZANA+CEBULKA W WLOSKIEJ KAPUSCIE/ JUZ SIE NIE MARTWIE :D ZJEM Z KEFIRKIEM :D
bewik: jabłko ścieram na tarce, a cebulkę siekam
podam wam jeszcze jedną surówkę z pekińskiej:
pekińska
pomarańcza
rodzynki
jogurt
sól
to jest pyszne jak mało co :) i znakomicie smak gotowanego kurczaka poprawia
Polecam surówkę Waszki z pekińskiej z pomarańczą.......zajadalam się nią w ubiegłym roku......pyszna :D
A dzis zamiast pekińskiej...nie mialam.....zrobilam kiszoną kapustę z jabłkiem, cebulką i jogurtem. Też pyszna. Do tego razowy makaron.
Wczoraj wieczorem nie miałam czasu, żeby wpaśc na forum.
Wczoraj bylo 1089 kcal, 1,5 godz. szybkiego marszu, 45 min cwiczeń.
Dzis chyba bez cwiczen, bo nie chce mi sie :wink:
A teraz pobiegam po forum i poczytam :D