-
Kwiatuszku, cudna jesteś ze swoimi celnymi spostrzezeniami, och jak sie uchachalam :D
Dzielna jesteś dziewczyna i juz gratuluje spadku wagi :D :D
Też jestem zainteresowana kupnem rowerka, bo mój stareńki i toporny, usiedziec na nim dlugo nie można, więc dostojnie stoi w garażu. Skorzystam z podpowiedzi dziewczyn, które cos u Ciebie napiszą :D
Zyczę odporności na weekendowe lodówkowe pokusy :D
-
Nareszcie dotarłam. Witajcie!
Wczoraj nie mogłam tu wleść, mój komputer się zmrowił.
Ale też nie miałam się czym pochwalić, a raczej przyznać się do totalnej porażki. Upiekłam moim dzieciakom pizzę i jak myślicie, mieć w domu i nie zjeść, to byłoby nie w moim stylu. Ale mam też radochę, kupiłam rowerek i doszłam do wniosku, że mam strasznie zakwasy. Boli mnie siedzenie okropnie.
Pocieszam się tym, że po wczorajszym obżarstwie już to spaliłam. I nie rozmyślam o tym. Staram się by więcej tego nie zrobić. Więc dziś dzień był dietkowy ( w miarę)
No i ćwiczeniowy też. Cała godzina i 15 minut, jak na mnie to strasznie dużo.
A zjadłam
2 kromki chleba z wędlinką+papryka czerwona
0,5 talerzyka rosołku, 2 łyżki surówki, 1 ziemniak 1 skrzydełko kurczaka gotowanego
sałatka z owoców tropikalnych z ryżem (ok 150g)
To chyba wszystko. Pozdrawiam pa
-
Witajcie!
Teraz podam tylko wyniki ważenia. I tak waga 87,60, 32,9 % tłuszczu
Spadek po trzech tygodniach 2,90 kg
Buziaczki. Idę do pracy.Pa
-
WIELKIE GRATULACJE!!!!!!!
A mowilam, ze niedlugo bedziesz sie nam tu chwalic :)
fajnie - oby tak dalej :D
pozdrowienia :*
-
Kwiatuszku, wielkie gratulacje :D To dopiero wynik :D Bardzo sie cieszę :D
-
Fajnie,fajnie, wazne ze waga spada.Gratuluje :D
Kupilas rowerek?To teraz bedziemy razem pedalowac,SUPER :lol:
-
KOCHANIE GRATULUJE I CIESZE SIE Z TOBA :D SWIETNIE TO NAPISALAS ODNOSNIE NOG :D MOJE TO JUZ PATYCZKI A TA NAJWAZNIEJSZA CZESC JAK BYLA TAK JEST. WAGA ANI DRGNIE. MUSZE JESZCZE CZEKAC MIMO ,ZE JUZ TYLE ZMIENILAM.MILEGO DNIA :D
http://www.gify.com.pl/albums/owoce/t_owoce__4_.gif
-
Witam kwiatuszku,
mocno gratuluję i mniejszej wagi i gimnastyki , a do tego jeszcze rowerek :lol: :lol: :lol:
Ja też mam , stał kiedyś nie używany i jak syn przychodził i mówił,że zabierze do pracy do przychodni ( żartował z uśmiechem na twarz) , to ja wtedy siadałam na niego i jeździłam ( a mąż zawsze skarżył) ,więc teraz pedałuję ale zazwyczaj po godz. 20 na filmie, bo później jak się spocę to pod prysznic i albo do kompa, albo spać. Wcześniej nie zabardzo chciało mi się pedałować ,ale teraz jak oglądam coś w telewizji to mało kiedy spoglądam na licznik km , dystans i kcal.
Kwiatuszku, ale masz mało tłuszczyku, więc chyba jesteś wysoka :?: :?: :?:
[size=18]życzę powodzenia[/size]
-
-