Miłego dnia :D :D :D
Wersja do druku
Miłego dnia :D :D :D
Kajeczko! przemiła i szczera z Ciebie dziewczyna.
Jednak z takim nastawieniem , to ciągle będziesz miała problemy z wagą .
Jesteś jeszcze młoda , to wagę gubisz szybko,ale za parę lat nie będzie to takie proste.
Z wiekiem powolnieje przemiana materii i kiloski tak nas kochają ,że nie chcą nas opuscić.
Nie przeczytałam tego w podręczniku ,ja to przerobiłam na własnej skórze .
Wstyd mi ,że mając odpowiednia wiedzę dopuściłam do takiej wagi jaką mam.
Dopiero strach przed bardzo groźną choroba ,jaka jest cukrzyca ,spowodował ,że w sposób kategoryczny i nieodwolalny postanowiłam schudnąć ,a własciwie jak napisałam, inaczej żyć.
Wszystkim osobom z nadwagą i nie tylko tym , grozi cukrzyca.
Odżywiamy się źle ,za duzo węgli i tłuszczów ,za mało błonnika ,warzyw ,owoców.
Za mało się też ruszamy.To ostatnie może Ciebie tak nie dotyczy , bo przy domu masz sporo pracy ,więc jestes w ruchu.
Większość osób nie zdaje sobie sprawy z groźby zachorowania na cukrzycę ,ani z tego jaka to groźna choroba.
Niszczy ona naczynia krwionośne we wszystkich narzadach , a najbardziej w nerkach,mózgu,oczach i sercu.
Leki na cukrzyce ,które dzis pomagają w jej leczeniu mają mnóstwo niepożądanych działań .Poza tym nie maja sensu jeśli nie zachowauje sie diety.
Często też jest tak ,że pomimo leków i diety nasza trzustka warjuje i cukier skacze góra-dół.To najgorsza forma cukrzycy.
Rozpisałam sie tak na ten temat , bo dopiero ,kiedy sama jestem nia zagrożona zrozumiałam jakie to niebezpieczne.
Doszkoliłam się troche na ten temat i na wiele spraw patrzę teraz inaczej.
Przemyśl sobie to co tu napsiałam , nie dla mnie , tylko dla swojego własnego dobra.
Zręczam Ci ,że bez słodyczy można żyć :lol: i bez tłustej kiełbaski też. :lol:
Po prostu trzeba polubic co innego. :wink:
Zmykam, bo dzis też po południu pracuję.
Pozdrawiam Bakunia
nie wysiadaj ;) trzymaj sie mocno na zakretach a bedzie dobrze; ja natomiast bede trzymac kciuki :) pozdrawiam i milego weekendu zycze ;)
Kwiatuszku - to właściwie miałaś szczęście trafiając na kiepsekie pączki bo mało zjadłaś, moje niestety były pyszne i te w pracy i te które przynieśli wieczorem znajomi więc poszłam na całośc, w całym roku nie zjadłam tylu pączków co wczoraj ale dzisiaj już STOP, moi panowie jedzą ciastka w pokoju a ja do kompa, koniec z ciasteczkami, ciasteczkon i cistom mówie wyraźne nie , dobrze żęe ja nie umiem robić pączków i piec ciast, kiedys piekłam ale od czasu wzrostu masy ciała przestałam
Miłego weekendu
Witajcie!
Luizku, u Filigree dałam przepis na pączki. Na pewno dałabyś radę. To nie jest trudne. I jaki smak, zapytaj Filigree, zrobiła. Miałam szczęście to prawda, ale nie dałam za wygraną, miałam zrobić jutro, ale zrobiłam dziś. Zjadłam tylko jedego. Dzieci pałaszują.
Bakuniu, przemyślałam co napisałaś wczoraj i cały dzień trzymałam dzielnie oprócz wieczoru (pączek). Masz rację, bez kiełbasy i słodyczy da się żyć na pewno. Tylko mam do Ciebie pytanko. Z czego bierze się tak ogromny pociąg na słodkości?
Jesienią założyłam się, że zjem całe 0,5 kg ptasiego mleczka (wedlowskiego) w ciągu pół godziny, no skończyłam przed czasem. I co ja mam na to poradzić. Sama wiem,że to mnie dobije, ale jak z tym walczyć? A zaznaczam, nie mam cukrzycy.
Wiem, że jak jestem starsza tym gorzej zgubić swoje kilogramy. Sama to doświadczyłam, przecież startowałam z podobnej wagi co Ty Bakuniu. To było trzy lata temu. A teraz jest gorzej.
Nie obwiniaj siebie, że jest Ci wstyd. Masz odwgę, powiedzieć to głośno, a to uważam jest bardzo duży sukces. I co najważniejsze prubujesz coś z tym zrobić.!
Dałaś mi bardzo cenne rady, za które Ci serdecznie dziękuję.
Jeśli coś będzie nie tak, dawaj mi ostro popalić. Będę poprawiać się.
Postaram się, to co jem tu zapisywać, ale dopiero od poniedziałku, ponieważ jutro mam balety. A w niedzielę postanawim wrócić na prawidłową drogę.
A nie zapisywałam wszystkiego, bo jestem leń. Poproszę o rózgę.
Dziewczęta, musimy wrócić na prostą drogę, bo będzie krucho. Niedługo zaczyna się post, ten w kościele i w naszym brzuchu. Trzeba połączycić siły i stanąć do walki.
Ajeczko, dziękuję za życzenia.
Pozdrawiam Was wszystkich :D :D :D :D
Kwiatuszku, jestem szczęśliwa,że bakunia weszla do Ciebie i udzieliła cennych informacji.
Ja czytając co napisałaś, jak bym siebie widziała. W pracy siedzę w pokoju z przemiłym chudzielcem :lol: , która kocha słodycze, ale nie tyje. Czasem kupi coś słodkiego, ale grzecznie spyta, czy zjem :lol: :lol: i nie wyciąga na biurko, bo już nieraz jej mówiłam , a wręcz prosilam, żeby nie kładła na talerzyk, bo napewno nie odsunę się od ciasteczek , jak nie zobaczę dna talerza.
Wstyd się przyznać, ale jestem uzależniona od słodyczy.
Od nowego roku jak jestem z wami pilnuję się , w domu nie trzymam słodyczy nie kupuję, wczoraj zjadłam pączki, ale dzisiaj zastosowałam dietkę :lol: :lol: z płatków owsianych.
Bakuniu, jeżeli będziesz tak dobra i udzielała dobrych rad Kwiatuszkowi , chętnie i ja skorzystam, chyba nie będziesz miała mi tego za złe :?:
FAJNIE ,ZE MAMY TU TAKIE SKARBY :D JESZCZE JAKBY TAK CZASAMI WYTARGALY NAS ZA USZY A U MNIE PRZEPEDZILY TEGO LENIWCA :!: OJ :!: CZEGO MNIE W TYM WSZYSTKIM BRAKUJE :!:
1.CO KONKRETNIE JESC :!:
2. CO Z TYM BIALKIEM ITP- WSZYSTKO OGOLNIE :!: / JAK SOBIE RADZIC W KONKRETNYM PRZYPADKU PRZECIEZ KAZDA Z NAS JEST INNA :!:
MOZE TO GLUPIE CO PISZE ALE TAK TO WSZYSTKO ODBIERAM I CZUJE :(
BAKUNIU -MOJA BRATOWA TEZ JEST CHORA I PUSZYSTA :!: CZASAMI SIE ZE MNIE SMIEJE - Z MOICH POSUKIWAN :!: NIE WIEM JAK NAZWAC MOJA DIETKE. TRZYMAM SIE W SUMIE ZASAD 1000 KCAL ALE NIE TAK REKAMI I PAZURAMI :!: WIEM ,ZE W MOIM WIEKU POWINNAM MIESCIC SIE W 1600-1300 KCALI :!: INNE CZYNNIKI TEZ BIORE POD UWAGE . ANALIZUJE TO CO JEDZA DZIEWCZYNY . ZWRACAM UWAGE CO JEM I JAKIE TO DAJE EFEKTY :!: JEST TO TAKIE SZUKANIE PO OMACKU :!:
DOBREJ NOCKI :D
http://www.volny.cz/gemini2005/animovane/88.gif
:lol: :lol: pozdrawiam weekendowo :lol: :lol:
Witam Kwiatuszku :D
I ja szukam diety ,która byłaby dobra dla mnie. :roll: Jak narazie takiej nie znalazłam :?
Kocham słodycze zwłaszcza czekoladę :twisted: Nawet jej nie kupuję :roll: Jednak jak ktoś ją ma w domu wyczuję na odległość :roll: No i oczywiście jem :twisted: Tak,że czekolady u nas w domu nie uświadczysz ,ponieważ wszyscy chowają ją przede mną :mrgreen: tzn.zjadają poza domem :roll:
Miłej soboty :D
http://imagecache2.allposters.com/im...EN/AB70659.jpg
:lol: ajaka,czekolada gorzka, z duza zawartoscia kakao jest nawet wskazana
:lol: mozna wcinac,tylko nie za duzo :lol: :lol: