Wytrwała z Ciebie dziewczyna :!: Gratuluję :!: :D :D :D
Wersja do druku
Wytrwała z Ciebie dziewczyna :!: Gratuluję :!: :D :D :D
BEWICZKU UGOTOWAŁAM 250 G ,ALE JAK ZJEM POŁOWE BEDZIE DOBRZE ROSNĄ MI W GEBIE.PIJE WODE I HERBATE.
IDE DO SYNA NA OPIJANIE SAMOCHODU ,ALE JA BĘDĘ PIĆ TYLKO WODĘ.
NARAZIE JADŁAM 2 RAZY.
CZY TRZEBA ZJEŚC DUŻO JAK SIĘ GŁODU NIE CZUJE.
NAPISZ PROSZĘ TU LUB U MNIE.
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...078[1].jpg
hii :D ja zjadlam 4 porcje, wtedy jak bylam glodna,nie wiem jak Ci okreslic wielkosc porcji,tak mniej wiecej 4-5 czubatych lyzek ugotowanych platkow.
I tak tego nie mozna duzo zjesc,wlasciwie zalezy to tez od pojemnosci zoladka :D
Trzymaj sie :D
Ja dzisiaj sie czuje super :D :D
Misialku, ale do smaku to chyba można posolić :?: :?: ,
bo bez soli to chyba taka mamałyga :roll: :evil:
Gratuluję, spadku wagi. To bardzo ładnie. Teraz tylko będziesz pilnować, by nie urosła do góry. I nas dopingować do walki. A może będziesz dalej odchudzać się?
:D :D
WITAM :D
JA JESZCZE NIE WIEM CO ZROBIE! KONIEC Z WIELKIM ZARCIEM :!: WRACAM DO KURCZAKA , WARZYWEK ,OWOCOW :!: BRZUCH PELNY ,BOLI MNIE GLOWA :(
STANOWCZO MUSZE JESC MNIEJ :!:
http://sirmi.ic.cz/mix/25.gif
:arrow: psotulko,"koniec z wielkim zarciem"to znaczy ze wiesz co zrobisz :!: :D
Chociaz z Twoich jadlospisow nie wynikalo "wielkie zarcie",raczej moze jakies wpadki,co?
Trzymaj sie dzielnie :D :D
:arrow: kwiatek,oczywiscie ze bede sie odchudzac do 60 kg.Takie spadki wagi to chwilowe,czeka mnie jeszcze troche wysilku,a zeby utrzymac ta wage, to nie wspomne :!: :!: :!: :!: :roll: :roll:
:arrow: bewik,ja jadlam bez soli,bo praktycznie soli nie uzywam,ale jak musisz to chyba nie zaszkodzi (wiesz ze sol zatrzymuje wode w organizmie)
Caluski :D :D
Psotulko -jakie wielkie żarcie -ja nie widze tego chyba żartujesz . :shock:
Misialku -ja też staram sie unikac soli i nawet jestem przewrażliwiona
na sól . mąż wszystko soli -nawet piwo -ochyda .
Tyle ,ze mój kanapowiec wogóle nie ma skłonności do tycia
-siedzi ,je ,nawet w nocy -pilotuje i wymyśla różniste bóle i choroby-
żebym sie nad nim litowała -co za leń :(
Bardzo się boję momentu, kiedy dojdę do 55 nigdy nie udało mi się tego zatrzymać :(
Masz rację Misiala problem zacznie się w momencie kiedy osiągniemy swoją wymarzoną wagę :roll: Zacznie się prawdziwa walka o utrzymanie wagi!
Misiala ,Waszko jak ja wam zazdroszczę !Chciałabym być tak jak wy w końcowce swojego odchudzania :!:
Pozdrawiam :D