-
mogę z Wami?
Czytam sobie Wasze posty i czytam i też chciałabym z Wami trochę się poodchudzać.Dzisiaj mam normalnie wyrzuty sumienia , bo od wakacji przytyłam 5 kg - i nie wiem jakim cudem. Tzn. trochę wiem - zero ruchu i normalne jedzenie. Słodycze. Trochę alkoholu od czasu do czasu.Ale ruchu brak, odłożyło się te 5 kg na biodrach i brzuchu i wyglądam jak parodia szczupłej kobiety. Znacie jakąś dietę, albo sposób, żeby to zrzucić? Naprawdę, nie jest mi z tym dobrze....
-
Witamy w klubie,z nami na pewno sie uda
Serdecznie pozdrawiam swiatecznie
-
witam serdecznie i cieszę się że do nas dołaczyłaś, podpobno w ilości siła, jedyna rada na zrzucenie tego nie dużego ciężaru to troszkę ruchu, może basen lub aerobic.
Ponieważ jesteś tez z Warszawy zapraszam do naszego klubu grubasów, więcej informacji na stronie: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
WESOŁYCH ŚWIĄT
Pozdrawiam
-
-
witaj-mozesz na nas liczyc
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia
Rodzinnego ciepła i wielkiej radości,
Pod żywą choinką zaś dużo prezentów,
A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów.
Świąt dających radość i odpoczynek,
Oraz nadzieję na Nowy Rok,
Żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.
-
Gdy nadejdą Święta
Niech nadzieja i radość
Zastukają do Waszych drzwi,
a Nowy Rok przyniesie pomyślność
i szczęście każdego dnia
-
Witaj Clementynko-- to tak prawie wszystkie podobnie mamy -bo tam tłuszczyk lubi sie odkładac . To tylko choroba cywilizacyjna --za dużo tych dobroci i pokus.
sposobu jednego dla wszystkich nie ma -bo skłonności bywają różne .
Najwazniejsze ,żeby zapomniec o słodyczach a weglowodany
baaaaaaaardzo liczyć .a niewiele tego można. Wiec narazie sobie poświętuj
a potem do pracy --bo wiosna niedługo .
Póki co moc najserdeczniejszych zyczeń
spokojnych i wesołych świąt
-
ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT
-
Ufffff..... Święta Święta Święta
Dziękuję za życzenia i bardzo dziękuję za wsparcie. :Zaczynam od dzisiaj zrzucanie 5 kg. Postaram się po prostu mniej jeść. Ostatnio tak się złożyło,że po prostu nie mam kiedy jechać na ten basen , szkoda mówić o aerobicu.Wsiadam rano do samochodu, a potem wysiadam około 20.00 pod domem, lub czasami o 17.00.Ale i tak mam w domu pierwszaka, więc przede wszystkim nim muszę się zająć. Wiem, że mam złe nawyki żywieniowe. Jem w biegu "śmieci" na mieście, a potem późnym wieczorem zjadam coś treściwego, bo jestem głodna i wydaje mi się,że skoro jadłam tylko byle co to mi wolno. Wiem,że oszukuję sama siebie, ale skoro to wiem, to już połowa sukcesu, prawda? Będę pisać jak mi idzie. Na razie jestem pełna nadzieji na przyszłość, bo jest jeszcze wcześnie i nie jestem głodna....
A może któraś z Was mogłaby mi podpowiedzieć, jak trzymać jakąś dietę, kiedy tak naprawdę cały czas człowiek jest w biegu? I na pupie ( samochód, biuro, samochód, biuro, dom)?
-
Oj chyba prowadzimy podobny"styl życia" .Może zacząć od pojemniczków z jedzeniem zabieranych do pracy tak aby ten ostatni posiłek w domu był naprawdę lekki chociaż ciepły?
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki