-
duzo?
hej 1980
ja przytylam 12 kilo w 5 miesiecy!!!!
to jest wyczyn :(
no i musze to zrzucic bo nie cierpie tak wygladac-nawet po urodzeniu corki nie mialam tyle sadla na sobie :)
zdjecia-naprawde motywuja
i jeszcze fajne ciuchy w szafie
papatki-wroce wieczorem
-
No to ładnie :) ja też mam multum fajnych ciuchów w szafie w które nic a nic się nie mogę już zmieścić :( A wiosna coraz bliżej i trzeba będzie zacząć z siebie zrzucać ciuchy :) Także motywacja jest :)
-
i ja z rewizyta :-D
ha na mnie podzialaly wlasnie fajne ciuchy - odgrzebalam 2 pary spodni, ktore kiedys lubilam strasznie, a teraz nie wchodze :-D to teraz chudne. od wczoraj :-D ale wytrwale i do celu. ot co.
pozdro 4 all
-
Witam Cię Marzenko :D
Widzę, że zapału, energii i motywacji Tobie nie brakuje :D
Te nadmierne kiloski szybko wytopisz, wytańczysz :D
Powodzenia, tak trzymaj
-
buziaki
buziaczki dziewczynki-nie moge zostac dlugo bo jeszcze cos musze poczytac
dzis znow ok-dietke trzymam i rano popedzilam na silownie jak planowalam
jasne -motywacji mi nie brakuje :)
w takim stanie??? musze ja miec :)
pozdrawiam na razie i zagladajcie-wroce jeszcze pozniej
-
widze, że mobilizacja pełną parą! :) oby tak dalej :)
-
nie pisalam
wczoraj nie mialam zywcem czasu zeby tu zagladnac
noemcia-gdybys widziala moj brzuch!!!!
to musis byc mobilizacja :)
jutro pierwsze wazenie po tygodniu diety-caly tydzien dzielnie na ok 1000 kcal i codziennie cwicze
cwiczenie nie jest dla mnie nowoscia - w zasadzie jestem od tego uzalezniona :)
ale przestalam beznadziejnie ...zrec (sorki za slowo)
pozdrawiam was wszystkie-do pozniej :)
-
ja też codziennie ćwiczę - uzależniłam się już :D i mi z tym dobrze :D a Ty z takim trybem życia na pewno już niedługo zobaczysz efekty :)
-
no wlasnie
zobaczymy-na razie zadowala mnie to ze nie oszukuje i specjalnie nie cierpie glodu-1000 kcal mozna zupelnie rozsadnie zapalnowac
nie spodziewalam sie
i ciesze sie
-
hej manka:)
dzięki za odwiedzinki:)
oj czemu ja do ciebie wcześniej nie zajrzałam??? hmmm, sama nie wiem...a warto było!
jesteś super zmobilizowana, kurcze jak sobie dajesz radę z utrzymaniem tego 1000kcal? tzn ja też próbuję, ale w pracy jest ok, a w domu kicha, dobrze że mój chłop teraz chce się pozbyć brzucha to nie jada kolacji...oj właśnie coś odkryłam :shock: zawsze zwalałam na chłopa że jem przez niego tyle w domu, a teraz doszło do mnie, że to ja jestem pierwszy prowodyr, wczoraj to aż musiał mnie od lodówki odciągać...i udało mu się, a dziś nakusiłam go na "coś do kawy" i uległ...oj diablica ze mnie :twisted:
jeszcze muszę się zmobilizować do gimnastyki, jak mi przejdzie to choróbsko...mam katar że hoho to idę z asią0606 na aerobik...może to mnie zmobilizuje:)
pozdrawiam i całuski:)
hehe, fuj muszę wyrzucić nocnik mojej małej...lecę, pa:)