!!!!! UCZĘ SIĘ NORMALNIE JEŚĆ. !!!!!

Hiii na zdjęciach bardzo ładnie wyszłaś :)

Ja, żeby nosić rozmiar 38 powinnam schudnąć tak mniej więcej do 63kg. Kiedyś, przy wzrośnie 174cm i wadze 57kg, nosiłam 38. I to było normalne 38, nie zmniejszone. Tak więc teraz urosłam około 5 cm i dodałam sobie te 6kg, bo to tak mniej więcej wypada, jak kiedyś wyczytałam. Póki co to noszę 44. A w moim wieku trudno jest coś ciekawego dostać na ten rozmiar ;) Ale dzisiaj przymierzyłam spodenki rozmiar 14, czyli angielska 42 i się dopiełam. Angielskie też co prawda często większe troszkę wypadają, ale nie ważne. Jakieś 2 tygodnie temu dużo mi brakowało do dopięcia się ;) A teraz jeszcze z 2kg i będą ładnie leżeć :)

W Krakowie się zobaczymy, cieszę się na to spotkanie :)

Buziaki! I Miłego, bezgrzesznego, weekendu :)

WITAJCIE MOJE KOCHANE SŁONKA

JOLUŚ TO PRAWDA JESTEM Z MOICH WNUKÓW I WNUCZEK BARDZO DUMNA.WIESZ TAK SOBIE POMYŚLAŁAM ŻE TO JABŁKO MOŻE BYĆ ZA MAŁO I ZJADŁAM TE ŚLIWKI .NO WŁAŚNIE TO BYŁO JAK ROZMAWIALIŚMY NA SKYPIE . OJ TA MOJA GŁOWA JUŻ DO LUFTU.JOLUŚ TY JESTEŚ JUŻ LASECZKA JAK ZOBACZYŁAM TO PORÓWNANIE TWOICH FOTEK TO TERAZ WYGLĄDASZ WYSTRZAŁOWO. WIERZ W TO BO TO PRAWDA.JA MAM DUŻO SADEŁKA , CHOC MUSZĘ SIĘ PRZYZNAĆ ŻE TAKIE POŁECHTANIE PRZEZ WAS NAPAWA MNIE JESZCZE WIĘKSZĄ SIŁĄ DO DIETKOWANIA.OSIĄGNĘ MÓJ CEL NAPEWNO W TYM ROKU NIE MA ŻE BOLI I BĘDZIE 59 KG NA SUWACZKU U MNIE.TAK POSTANOWIŁAM , A POTEM JESZCZE GORSZE UTRZYMAĆ JĄ.A ROZMIAR 38 I DLA CIEBIE OSIĄGALNY POCZEKAJ KOCHANIE A SIĘ PRZEKONASZ.MYŚLĘ ŻE MUSZĘ TE SPODNIE ZABRAĆ DO KRAKOWA BY POKAZAĆ BO NA 38 SIĘ NIE CZUJĘ ALE NIE KŁAMIE ŻE SIĘ DOPIEŁAM.

BELUŚ BARDZO MI MIŁO ŻE RÓWNIEŻ ZAJRZAŁAŚ DO MNIE.
BELUŚ JA JESTEM DOŚĆ UPARTĄ OSOBĄ , ZAWZIĘTĄ , ALE MAM SPORO UPADKÓW.
PODEJRZEWAM ŻE BEZ WAS BY MI SIĘ TO NIE UDAŁO.PRZEZ OSTATNIE 5 LAT ODCHUDZAM SIĘ I TYJĘ ZNOWU , ALE TERAZ POSTANOWIŁAM ŻE TO JUŻ KONIEC , PO PROSTU ZROZUMIAŁAM ŻE SAMO ODCHUDZANIE NIC NIE DAJE PO PROSTU KONIECZNIE TRZEBA ZMIENIĆ NAWYKI ŻYWIENIOWE NA STAŁE.ALE DO WSZYSTKIEGO TRZEBA DOJRZEĆ. SZKODA ŻE TAK PÓŻNO ,ALE LEPIEJ PÓŻNO NIŻ WCALE.
PRZYZNAM SIĘ ŻE TE SPODNIE KUPIŁAM W PEWEKSIE I ANI RAZU NIE UBRAŁAM BO OKAZAŁO SIĘ ŻE W NIE NIE WCHODZĘ , A TERAZ SZOK BO SIĘ W NIE WBIŁAM .BELUŚ TU NA FORUM WSZYSTKIE OSIĄGNIEMY SWÓJ ZAMIERZONY CEL, JEŚLI TYLKO BĘDZIEMY CHCIELI I WŁOŻYMY TROSZKIE SWOJEJ W TO PRACY ĆWICZĄĆ I DOBRZE JEDZĄĆ.

ANIU NAPEWNO WPADKI NIE ZALICZĘ DZIŚ NA GRILU U SYNA, ALKOCHOL DLA MNIE NIC NIE ZNACZY , A DO TEGO MA SPORO PUSTYCH KALORII,NATOMIAST JAK ZJEM SZASZŁYKA DROBIOWO WARZYWNEGO TO I TAK SIĘ ZMIESZCZĘ W 1200 KCAL.WIEM SKARBIE ŻE W PONIEDZIAŁEK WAŻENIA SAMA JESTEM BARDZO CIEKAWA . UDAŁO MI SIĘ WYTRZYMAĆ W POSTANOWIENIU I NIE WAŻ SIĘ DO PONIEDZIAŁKU , ANI NIE MIERZĘ.

JENI DZIĘKI ZA MIŁE SŁOWA.SUPER , WIDZISZ JUŻ JEST POPRAWA.DOJDZIESZ DO 38 ZOBACZYSZ.ALE JEDZ TAK BY NIGDY NIE GŁODOWAĆ . MAM NA MYŚLI WIĘCEJ OWOCÓW I WARZYW.TE GOTOWE ZUPKI SĄ NIEZDROWE I MAJĄ DUŻO KALORII. JA NIGDY NIE JESTEM GŁODNA.WIDZISZ JA JUŻ DZIŚ ZJADŁAM SAŁATKIE OWOCOWA O 9 RANO . TERAZ O 12 USZYKOWAŁAM SOBIE BUŁKIE GRAHAMKIE TĄ DUŻĄ CO MA 250 KALORII NO I DODATKI DO NIEJ WYSZŁO RAZEM348 KCAL SAMA BUŁKA . ZJADŁAM POŁOWĘ I MAM DOŚĆ . DRUGA POŁOWĘ ZJEM O 15-TEJ. RAZEM BĘDĘ MIAŁA 540 KCAL I SIĘ ZASTANAWIAM CZYM DOBIJE DO 1000 KCAL,TAK TO U MNIE WYGŁĄDA. JEM O OKREŚLONYCH PORACH I MAŁE PORCJE.
NIGDY NIE GŁODUJĘ, ALE JEŚLI BYM PODŻERAŁA SŁODYCZE TO JESTEM STALE GŁODNA.

MUSZĘ SIĘ POCHWALIĆ ŻE DZIŚ W NAGRODĘ ŁADNEGO DIETKOWANIA KUPIŁAM SOBIE NOWE BUCIKI.TAKICH JESZCZE NIE MIAŁAM.BARDZO MI SIĘ PODOBAJĄ TYLKO SIĘ ZASTANAWIAM JAK DŁUGO WYTRZYMAM MAJĄC JE NA NODZE. NIE SĄ ZA WYSOKIE ALE TE MOJE NOGI OD POŁOWY MI DRETWIEJĄ , PALĄ I STRASZNIE BOLĄ. PEWNIE TO OD CUKRZYCY. JESZCZE OD 2 TYGODNI ZROBIŁ MI SIĘ NA NODZE HALUKS, WYCZYTAŁAM W KSIĄŻCE TOMBAKA BY ZMIESZAĆ JODYNĘ Z AMONIAKIEM I SMAROWAĆ CO DZIEŃ WIECZOREM PRZEZ 2 TYGODNIE POTEM 2 PRZERWA I ZNOWU. TAK ROBIĘ ZOBACZĘ CO TO DA.MĘŻOWI TEŻ KUPIŁAM ŁADNE LACZKI ŻE SKÓRY , CYKAŁ SIĘ BO BYŁY JAK NA NASZĄ KIESZEŃ DOŚĆ DROGIE , ALE MU KUPIŁAM I KONIEC , ZASŁUŻYŁ NA TO BO JEST KOCHANYM MĘŻEM.

JUŻ MYŚLAŁAM ŻE KONIEC ZMARTWIEŃ NARAZIE Z ROKSANKI WYNIKAMI. WYSZLI Z IZOLATKI BO BYŁO PRZEPEŁNIENIE I PEWNIE ZNOWU PÓJDĄ JUTRO BO ZNOWU COŚ SPADAJA WYNIKI. USTA ZNOWU U ROKSANKI SĄ BLADE WIĘC JUZ WIEMY ŻE BĘDĄ JEJ PRZETACZAĆ KREW.I ZNOWU MI SMUTNO.KIEDY TO MINIE I NIE BĘDZIEMY DRŻEĆ W KAŻDY DZIEŃ .MAM NADZIEJĘ ŻE TO SZYBKO MINIE I W KOŃCU ORGANIZM JEJ ZACZNIE SIĘ BRONIĆ I BĘDZIE PRODUKOWAŁ TE KOMÓRKI.EHHHH...........MAM JUŻ DOŚĆ WSZYSTKIEGO.

Strasznie przykro mi sie zrobilo jak przeczytalam o Roksance i teraz sama nie wiem co juz pisac bo chyba wiesz ze zycze zeby bylo jak najlepiej z kochaniutka wnusia .No ale nic nam nie pozostaje tylko czekac .Napewno sie polepszy bo musi

Witaj Halinko :!:
Ja tez dzisiaj z moim mezem poszlam do sklepu, bo jemu nic nie potrzeba, ale zrobilismy zakupy, jemu kupilam koszule i buty , a sobie buty i kurtke zamszowa:lol: :lol: l
Ja z butow jestem zadowolona, bo nie maja za wysokich obcasow, chociaz ja zawsze nosze wysokie bo juz sie przyzwyczailam i moj slubas ma 180 cm wzrostu :lol: i jak nalozylam w sklepie , to jak bym w kapciach byla, wiec szybko byly moje :lol: :lol:
Roksanki organizm walczy, ale zobaczysz bedzie dobrze
Milej niedzieli :!:

WITAM PONOWNIE MOJE SŁONECZKA.

KASIU WIEM ŻE MASZ WIELKIE SERDUSZKO I WSZYSTKICH CI ŻAL, ALE NIC NIE MOŻNA ZROBIĆ TYLKO CZEKAĆ JAK ORGANIZM SAM ZACZNIE WALCZYĆ I PRODUKOWAĆ KOMÓRKI.BĘDZIE DOBRZE MUSI BYĆ.

BEWICZKU BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE WPADŁAS.SUPER ŻE ZROBIŁAŚ ZAKUPYI BUCIKI I KURTECZKA SUPER.
TO PRAWDA ORGANIZM WALCZY ONA WESOŁA MA SUPER HUMOREK A WYNIKI OKROPNE.

TERAZ NAPISZĘ RAPORCIK.

SAŁATKA OWOCOWA ( JABŁKO+MANDARYNKA+JOGURT) 192 KCAL
BUŁKA GRAHAMKA DUŻA 250 KCAL
DODATKI ( PASZTET+PAPRYKA+OGÓRK KISZONY+SAŁATA) 98 KCAL

RAZEM WYSZŁO 540 KCAL

DO TEGO TRZEBA DOLICZYĆ 2 NSASZŁYKI ( PIECZARKI+MIĘSO DROBIOWE+PAPRYKA+CEBULA)
SAŁATKA WARZYWNA 4 ŁYŻKI (POMIDOR+OGÓREK ŚWIERZY+ SZCZYPIOREK+ JOGURT)
PACHNIAŁY ŚWIEZO UPIECZONE ROGALIKI I ZJADŁAM 2 SZTUKI.

MYŚLĘ ŻE ZMIESCIŁAM SIĘ W 1200 KCAL.

NAPOJE DZIŚ PONAD 4 L.

ĆWICZEN DZIŚ BRAK.

:D RADZISZ SOBIE SWIETNIE :!: MIŁEGO, BEZGRZESZNEGO, WEEKENDU :D
http://imagecache2.allposters.com/im.../WMI102-12.jpg

WITAJCIE MOJE KOCHANE SŁONECZKA

ULUŚ RADZĘ SOBIE I NIECH TAK JUŻ ZOSTANIE
NA STAŁE. TEGO BYM SOBIE ŻYCZYŁA
ULUŚ WCZORAJ NA TYM GRILOWANIU TROSZKIE CIĘŻKO BYŁO , ALE ALKOHOLU ŻADNEGO NIE PIŁAM I TO MNIE TEŻ URATOWAŁO W KALORIACH.MYŚLĘ ŻE MIĘDZY 1000-1200 NAPEWNO SIĘ ZMIEŚCIŁAM.

A TERAZ NAJWAŻNIEJSZE , NAJPRZYJEMNIEJSZE WIADOMOŚCI O ROKSANCE.DZIŚ WYCHODZĄ DO DOMU WYNIKI PRZEZ 2 DNI NA TYLE SIĘ PODNIOSŁY ŻE DALSZA KURACJA PODNOSZENIA WYNIKÓW BĘDZIE W DOMCIU. WSZYSCY BARDZO SIĘ CIESZYMY BO TO OZNACZA ŻE ORGANIZM ZNOWU WALCZY. NIE SA TO WYŚMIOENITE WYNIKI , ALE COŚ SIĘ DZIEJE W DOBRYM KIERUNKU.BARDZO SIĘ CIESZĘ, BO TO RÓWNIEŻ OZNACVZA ŻE BĘDĘ W KRAKOWIE NA 100 %.

MUSZĘ DOPISAĆ O ROKSANCE,A WIĘC PODJECHALI POD NASZ DOM BY PO DRODZE ZABRAĆ KLAUDIĘ BO TĄ RAZĄ BYŁA W GOŚCINIE U CÓRKI NA GÓRZE.PODESZŁAM DO SAMOCHODU I MOGŁAM JEJ POPATRZEĆ GŁĘBOKO W OCZKI, PONIEWAŻ NIE MOGŁAM OTWORZYĆ DRZWI BO MA ZERO ODPORNOŚCI I WIOLKA NIE KAZAŁA. CHWILĘ POGADAŁYŚMY , A ONA BABCIA KIEDY PRZYJEDZIESZ MI ZROBIĆ CHRUŚCIKI.KURCZE MYŚLE SOBIE ZNOWU POKUSA :?: :?: :?: JAK TO WYTRZYMAĆ.NO ALE NIC MÓWIE ŻE JAK MAMA POZWOLI , MA MIEĆ WYNIKINASTEPNE ROBIONE WE WTOREK , TAK WIEĆ JEJ OBIECAŁAM ŻE JAK BĘDĄ W MIARĘ DOBRE TO WE WTOREK POJADĘ JEJ ZROBIĆ TE CHRUŚCIKI.DOBRE NIE ŁADNE MNIE CZEKAJA POKUSY , ALE SIĘ NIE DAM I KONIEC.Z TYMI ROGALAMI TO WYSZŁO TAK ŻE SYNOWA POWIEDZIAŁA ŻE SPECJALNIE JE UPIEKŁA , A ŻE JEST W CIĄŻY NIE MOGŁAM JEJ WCZORAJ ODMÓWIĆ

Hii bardzo się cieszę, że Roksanka lepiej się czuje i że jej organizm walczy :) I cieszę się też, że zobaczymy się w Krakowie.

Wczoraj napisałam do Ciebie długiego posta, ale dzisiaj zauważyłam, że się nie wkleił :(

No trudno. W skrócie tylko napiszę. Muszę podpatrzyć te Twoje jadłospisy i też tak spróbować, może faktycznie będe chodziła najedzona. Bo z moim niestety często głodna jestem.
Druga sprawa, że jedzenie o stałych porach też bardzo w tym pomaga, organizm się przyzwyczaja i nie dopomina się o jedzenie w innych godzinach. U mnie niestety jest to niemożliwe. Prowadzę zbyt nieregularny tryb życia. Raz zaczynam zajęcia o 8, raz o 12, raz mam przerwę o 10 a raz o 10.30. Czasem wieczorem idę na basen i wracam dopiero o 21, a czasem jestem w domu i jem kolację wcześniej. Wiele jest takich przykładów, więc u mnie się tak nie da. Ale wiem, że to dobry sposób. Może w trakcie wakacji.

A ja wczoraj nawaliłam, kalorii było dużo za dużo, jedzenia również.
Ale dzisiaj już sie ładnie trzymam.

Buziaki!

Ja wlasciwie ide zaraz spac tylko wpisze jeszcze pare postow i jak przeczytalam o Roksance to mi sie zaraz buzia usmiechnela :D

http://republika.pl/blog_sr_617221/1...r/10711_1_.jpg

WITAJCIE MOJE KOCHANE SŁONKA...

SORKI 2 RAZY SIĘ WKLEIŁO.