-
no Ninti nieźle :wink:
a ja tak przeglądałam sobie plan mojego obozu na Węgrzech przez wakacje i ło kurka :!: co drugi dzień baseny :!: :!: :!: :!:
nic tylko motywacja jak cholera jasna, no bo musze jakoś wyglądac :!: :!: :!:
zaczynam jeszcze raz :wink:
-
No, no nieźle Ninti :!:
Pora wziąść się za siebie :!: Dasz radę, bo ja w Ciebie wierzę.
No i niech już nie wrócą spotkania z kibelkiem :!: :twisted:
Buzia skarbie :P
a To PiSsszMo To jA TeSh NiEe FieM kTo WyKmiNiŁ =p a motyw ze stronką jest niexły :d
roX xD
buźka ;*
-
Ogólnie to powiem tak - własciwie to nei wiem czy jestem na diecie :] nie wiem czy sie odchudzam, na razie staram sie panowac nad sobą - wczoraj rano niestety sie nie udało :/
Ale dziś dalam rade i jestem na + chociaz moj jadłospis pozostawia wiele do zyczenia bo mam ostatnoi kajzerko-manie :D
rano
kajzerka z serem (bez masła)
po południu
2 kajzerki :mrgreen: 2 kromki chleba (to wszystko na sucho bez zadnych dodatków chociaz chleb byl podpieczony na takim grillu elektrycznym ale to przeciez i tak bez zadnego tłuszczu ani niczego- no ciekawe mam upodobania)
kolacja
pół kajzerki z serem(tez bez masła) i miseczka sałaty ze smietaną
A! i jeszcze batonik ten taki z mussli biovita czy jakos tak - no ten co reklamuja w tv :]
Nie mam pojecia ile to wszystko miało kalorii :D ale chyba jednak wiecej niz 1000, pozatym to wyjadlam troche wisienek ze słoiczka :mrgreen:
Oczywiscie bylam dzis na wfie i musze przyznac ze bylo dosc konkretnie :-) takze biegac chyba dzis nie pojde, jedynie hulką pokręce 20-30minut
Kupiłam sobie dzis spodenki nowe - nawet fajnie wygladam i buty - zawsze na lato musze miec wysokie buty na koturnie :p bo są wysokie (zawsze te 7 cm jestem wyzsza) a do tego o wieeeele wygodniejsze niz obcaski.
-
ja tez wolę na koturnie :wink: na obcasach za nic nie umiem chodzić ciągle mną wygina :lol:
prawdziwa kajzerkomania :wink: tez nie wiem ile to miało, ale moim zdaniem nie jest źle- tym bardziej,ze bez tłuszczu były te bułeczki. No i intensywnie cwiczysz a to dużo pomaga.
małymi krokami osiagniesz sukces i mam nadzieję,że te wizyty bedą coraz rzadsze a teraz gratuluję dzisiejszego dnia!!!
pozdrawiam :P
-
Hehe ja wczoraj miałąm dzien kajzerkowy i dlatego dzisiaj zrezygnowałam z pieczywa :P
No ale nie żałuję tych bulek bo pyszne.. jeszcze takie świeżutkie i chrupiące ahh :roll:
A ten batonik Belvita niczego sobie, bo próbowałam 8)
Spróbowałam też od kumepli Minute z truskawkami i jeszcze lepszy :P chyba.. no tak mi się przynajmniej wydaję że lepszy, ale to dawno było więc nie pamiętam :P Ale pewnie bardziej też kaloryczny ;)
No a ty masz się trzymać i kontrolować inaczej Cię zleję =p
buźka ;*
-
dópa dópa! dópa!* :/ ... bez komentarza :/ ale rzygać nie bede!
*(wiem ze przez "u" ale gwiazdki wyskakują)
oświadczam wszem i wobec że jutro nawet nie spojrze na jedzenie :!::!::!::!::!::!:
-
ninti sama nie wiem jak już Ci pomóc :( ale dobrze,że nie rzygałaś!!!
u mnie jutro powrót do diety...........zobaczymy, pewnie będzie ciężko :?
ale musi nam się udać!!!
pozdrawiam cieplutko i jutro bede trzymać kciuki- z tym jedzeniem mam nadzieję,że napisałas pod wpływem emocji, trochę musi być inaczej pod wieczór znowu bedzie ciężko.
http://www.hss.pl/uploads/screens/us....pl%5D.pps.gif
-
hej NINTI juz od jakiegos czasu czytam twoj watek, bo z tego co pamietam jak mialas jeszcze ticerek to jakos podobnie do mnie bylo, no ale jakos nie wiedzialam co napisac
wiem ze moja sytuacja jest zupelnie inna ale ja ostatnio tez mam gastro faze i to wielka tak sie opycham ze sama sie sobie dziwie (juz mi przybylo kg do tego co mam na tcerku :oops: ) ale za to staram sie cwiczyc
kiedys ale to dawno bylo probowalam zwraca to co zjadlam, ale na szczscie mi sie nie udalo (jakos tak dziwnie stralam sie sprowokowac wymioty ale nie moglam)
dla mnie najgorsze jest to ze 2 lata temu mialam idealna wage ale to zmranowlam i po poltora roku wazylam maksymalnie 61kg (wzrost 151cm), teraz chce schudnac ale sie obiadam i nie wiem co mam zrobic zeby przestac :cry: :?
-
Co z tego ze teraz napisze ze wszysto niby ok jesli wieczorem moge wszystko pieknie spier ....
Jak na razie to wypiłam dwie kawy 2in1 i wg kalorycznosci podanej na opakowaniu to to ma ok 50 kcal czyli razem 100 kcal
jogurt naturalny 150 gram - 125 kcal
4 łzyki otrąb 80kcal
czyli razem troche ponad 300 - jej nie wiedzialam ze juz tak duzo!
pilam tez wode arctic cytrynową niegazowaną - ma to wogóle jakies kalorie? bo na opakowaniu nic nie pisze ale w skladnikach cukur nie widziałam więc chyba nie ma az tak duzo.
Minerwa :arrow: ja raczej nie oczekuje pomocy od ludzi z forum ale jakiekolwiek wsparcie jest zawsze mile widziane także dziękuje :)
gwi1azda :arrow: jak ja czasami tak zaczne jesć to tez sie sobie dziwie ze potrafie tyle wchłonąć. Co do wymiotowania to kiedys tez myslałam ze nie potrafie, ale nie bede o tym pisac bo jeszcze ktos pomysli ze daje "instrukcje obsługi" a tego nawet lepiej nigdy nie probować. Wydaje mi sie ze gdybym nie sprobowała to teraz nawet dieta mi by lepiej szła. Bo prawda jest taka ze to jest takie pójśce na łatwizne - jem bo przeciez zawsze moge to zwrócić :?
-
Postanowilam ze od poniedziałku robie kopenhaska bo dla mnie chyba juz nie ma innego ratunku a mam nadzieje ze taki "odgórny" rygor dobrze na mnie podziała. Kiedys przeprowadziłam tą diete od poczatku do konca - moze i teraz sie uda :roll: . Moze sie przyzwyczaje jakos do dietkowania i juz nie bede miała takich problemów ...
-
Ja to nawet nie wiem jak ta kopenhaska wygląda :P Jakoś nigdy mnie nie interere :P
Nio i chciałabym zacząc wychodzić .. z diety oczywiście. Bo już jestem tym zmęczona..
Jeszcze dwa tygodnie normalnie chyba przemęczę, a potem powolutku, baardzo powolutku jakoś wróce do normalności .. chyba :roll:
Nio a Ty buźka do góry ;*
Czółeczko ;*
-
olcieek :arrow: kopenhaska to ciekawy wynalazek, ale jesli na swojej dietce sobie ładnie chudniesz to własciwie nie musisz sie zaglębiac w ten temat ;)
No a ja już postanowiłam - od jutra(mogłabym i od dzis ale nie mam potrzebnych składników :p) DIETA KOPENHASKA - moja ostatnia szansa bo zauważyłam (nosz jaka ja spostrzegawcza :?) ze wogóle nie moge sie zmobilizować i ciągle podjadam a na tej diecie jest to po prostu wykluczone więc przećwicze tą swoją słabą wole ;). Mam nadzieje ze zrzuce chociaz 4 kg :roll: potem mam zamiar przejśc na tysiąc ale bede sie starała wybierac produkty z małą ilością węgli.
W pierwszy weekend czerwca jade na to bathizado do krakowa i chce wyglądac w miare jak człowiek :p więc mam troszke motywacji i z tej strony.
Jutro będe musiała skoczyc na zakupki żeby kupić sobie niektóre składniki :).
Jedyny problem to juwenalia i środowa dyskoteka :p - no ale cóż - powiem ze jestem na diecie (bo ja raczej nigdy nie chwale sie ze sie odchudzam :]) i pwia pic nie bede hihihi
Pozatym oczywiscie będe ćwiczyła, ale zobacze jeszcze jak sie bede czuła bo jak rok temu wystartowalam z tą dietą i naprawde dużo ćwiczyłam to niestety musialam przerwac z powodu nudności i złego samopoczucia ale z drugiej strony to było 12h treningu w ciągu 3 dni :p a z tego co wiem to żadnych warsztatów przez najlbizsze 2 tyg nie bedzie więc az tak intensywnych ćwiczen nie planuje.
Reasumując:
15-27. 05 :arrow: Dieta kopenhaska
ćwiczenia:
wt/czw/niedz - treningi
pt - włef :P
pon/śr/sob - bieganie
codziennie : A6W i 30 min hula hop ... no i moze tak z 10 pompek dziennie :p
-
tez chciałam kopenhaska zastosowac ale nie bede wymyslac mamie zeby mi jakiś brokuł na obiad z befsztykiem gotowała (nawet ona nie wiedziala co to befsztyk) :wink: poza tym denerwuja mnie diety, w których nie jest podane ile mam tego zjesc (pisze befsztyk, a nie np. 200g gotowanego befsztyka :D ) a tak na drugim marginesie to po prostu boja sie tej diety bo wiele niechlubnych opinii o niej krąży... między innymi jojo, no i tak nie jestem pewna, czy w ciągu 13dni tej diety można schudnąc nawet 14kg :? taki pic na wode... :D
ale Ninti wierzę w Ciebie całym serduszkiem :wink:
a ile udało Ci się schudnąc zeszłym razem na tej diecie :?: i dobrze się czułaś, ja bym pewno mdlała na następny dzień :twisted: :evil:
-
Bucik :arrow: własciwie to nie wiem ile na tej diecie schudłam :p ale po niej wazylam najmniej w swoim zyciu cos ok 57kg :p ale zaraz potem pojechałam z kolezankami nad jezioro i chyba mi troche przybylo bo pilam duzo piwa a piwo wiadomo - węglowodany a po tej diecie węgle lepiej wprowadzac stopnowo. Tylko zastanawiajace jest to ze ubrania któe sobie wtedy kupiłam teraz są i tak na mnie raczej luźne - porozciagaly sie czy co?! :p
Pamietam ze własnie po tej diecie to chyba przestałam sie ważyć ale zaczełam biegać więc nie przytylam od tamtego czasu aż tak dramatycznie heh.
No a moje drugie podejscie to j.w. - musiałam przerwac.
Pozatym to dlaczego mama miałaby ci gotowac :p te potrawy są naprawde bardzo proste do zrobienia. Pozatym zamiast befsztyku (moja mam tez nie wiedziała jak to sie robi :P ) to ja sobie smażylam na oliwie z oliwek pierś kurczaka posypaną troche ziolami ale w tamtym roku kupilismy taki grill elektryczny to wogóle bede bez tluszczu to przyzadzac a ugotowanie brokułów czy jajek to zadna filozofia :p po prostu wrzucasz do wody :].
A co do ilosci chudnietych kg - to zalezy od ilu sie startuje. Wiadomo ze jesli ktos wazy z 75kg przy moim wzroscie to mozei schudnie 14. Ale z tego co włąsnie poczytalam na jakims forum nt tej diety do chudnie sie od 4 do 6 kg.http://f.kuchnia.o2.pl/emotikony/kwiatek.gif
-
skusiłaś mnie tą dietą, nie powiem :wink:
ale najpierw chcę sobie przykurczyc żołądek i całkowicie wyeliminowac napady, jedząc 1200-1500kcal i cwicząc, a potem, jak Bóg da to może za miesiąc :mrgreen:, spróbuję tej dietki bo mnie niesamowicie intryguje :mrgreen: no i jak się już uczyc tyle nie będę musiała, żeby mi mózg dobrze pracował :D :wink:
ale pisz codziennie jak Ci idzie, bo będę sobie potem "porzyczac" jadłospisy, bo befsztytków jeśc nie bede :D
a z tą mamą to chodziło mi o to, że ja po prostu nie mam czasu gotowac, a po szkole przychodze taka głodna, ze po prostu rzucam się na pierwsze co leży, (najczęściej są to ciastka :oops: ) i musze miec gotowy obadek zeby zaspokoic pierwszy głód...
hmmm... może by tak wodę i szklanke na wierzchu zostawiac... to jest myśl :D :idea: :D
-
No to Ninti, pozostaję mi tylko życzyć powodzenia ! :D
Będę się zagłebiać w tajniki diety kopenhaskiej na Twoim watku, bo jakoś wcześniej mnie to nie interesowało :P
Ojj oby się udało ! :roll:
Buźka :**
-
Anoo i jakis bład Ci się wkradł chyba :P
Kopenhaska od 15 czerwiec do 27 kwiecień :?:
Chyba 15 maj do 27 maj .. ? Czy to mnie się coś juz kreci ? :P (patrz na tytuł pamiętniczka )
hahh
buziaki ;*
-
ano rzeczywiscie, dzieki olcieek ;p rok na tej diecie tkwić nie zamierzam hiehie
-
Ninti ale maj to 5 miesiąc :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
(patrz tytuł)
-
heh ja na kopenhaskiej wytrzymałam kiedyś 3 dni :wink: i to był wielki sukces :wink:
ale za Ciebie trzymam kciuki i życzę powodzenia :P
-
No własnnie mamy maj :p A maj to piąty miesiąc :mrgreen:
Ale sie zakręciłas =p
-
no tak hehehe http://www.traider.pl/forum/gfx/ups.gif chyba żem sie troche zamotała, chyba cała energia z głowy poszla do żołądka coby strawic to zarcie
nie no na serio musze sie wziac za siebie, wogole to dzis czułam sie tak ciezko bo wczoraj .... :oops: ehh na treningu to miałam wrazenie ze wszyscy sie na mnie gapią jaka jestem gruba
Nawet boje sie jutro stawac na wage bo miałam sie zwazyc przed tą cala kopenhaska, zwaze sie dopiero we wtorek i dokonam pomiarów.
W domu juz nikt nie wierzy w moje diety http://www.traider.pl/forum/gfx/tongue.gif ale wazne ze ja wierze w siebie na kopenhaskiej. Wytrwam :!: boziu daj mi sile :!: uhh
-
ja chyba wleze na nia na kilka dni, nie na 13 bo bede jak badyl, ale tak na tydzien, musze zoladek skurczyc, nei jestem juz gruba, ale ciagle zaczynam zreeeec... masakra
-
Jejkuu czuje sie okropnie! Normalnie I hate myself :!:
Jestem tłusty prosiak i jeszcze dzis piekne pozegnanie jedzonka blee ... nawet żałuje ze tego nie zwymiotowałam. Jutro to nawet nie mam ochoty wychodzic z domu i pokazywac się ludziom!
Jeejku czy ja naprawde wymagam aż tak wiele od życia - chce byc tylko szczupła :!: Inni to mają od tak sobie - bez niczego - po prostu. A ja musze sie tak męczyć.
AA no zrozumcie mnie. Ja nie miałam do zrzucenia kilku kilo - ja miałam poważna nadwage. Od mojej wagi wyjściowej do wagi wymazonej jakby nie patrzył jest 29 kilogramów :!:
No ale dosć rozczulania się nad sobą. Jutro staje do walki którą zamierzam wygrać bez względu na wszystko :!:
Będe wszystko dokladnie pisała :), zajrzenie na forum bedzie ostatnią rzeczą w ciagu dnia jaka bede robić zeby nie wychodziło mi tak jak zwykle ze chwale dzień przed zachodem słońca.
Prosze o wsparcie ;)
-
ja to bym sie przylaczyla do tej kopenhaskiej bo uwielbiam brokuly i rygor dla mnie najlepszy jest, ale od jutra zaczynam praktyki (rano o 8 wyjezdzamy i wracamy popoludniu,albo wiczorkiem i lazimy przez caly dzien po skalkach czy kamienilomach) wiec musze miec duzo sily i boje sie, ze nie dam rady tzn ze zaslabne albo cos
ale trzymam za ciebie kciuki :D
-
Mozesz liczyć na wsparcie ode mnie :!: :mrgreen:
No i tylko Ci się tak wydaję, że wszyscy się lampią, ze niby jesteś gruba. Napewno się patrzą bo śliczna dziewczyna jesteś ~! ;)
Wytrwaj kochana ! ;*
-
KOPENHASKA 1/13
Nie no miałam tyle napisac a mi natchnienie mineło :p
W każdym razie dzisiejszy dzionek jest na plusie, czuje sie dobrze. Pobiegałam, pobrzuszkowałam, zrobiłam te 10 pompek.
Wogóle to tą kolacje zjadłam o 17 :!: i wytrzymuje :)
Jutro moze napisze szersza relacje czy cuś
-
cwiczysz podczas kopenhaskiej :?: ja bym chyba trupem padła :?
a mi się chyba właśnie organizm na diete przestawia, bo niby jem te 1200 alem taka dziwnie słaba i jakby szybsze tętno... no chyba ze to przez pogode... :?: macie coś takiego :?: bo ja na diecie nigdy nie funjcjonuje normalnie, zawsze jestem potwornie słaba (no chyba ze akurat jestem w czasie posiłku)
ja tez służę wsparciem :D
-
bucik ja mam tak przez pierwsze 3 dni dietki potem ok, no chyba,ze za mało zjem :wink:
ninti- i jak dietka- ja tez bym nie dała rady cwiczyć wiem,ze jak próbowałam to strasznie mnie ta dietka osłabiała ale to tez dlatego,że nawet tyle ile zalecane nie jadła- tak jak wy miałam problem ze stekami :? a wymiekłam jak kilka razy zjadłam jajka na twardo bez chleba i soli pierwszy raz w życiu zraziłam sie do jajek, :wink: ale ostatnio tak próbowałam i było ok :wink:
pozdrawiam cieplutko i trzymam mocno kciuki!!!
http://eko.org.pl/ptpzg/modules/copp...3/rosws005.jpg
-
KOPENHASKA 2/13
Dzień drugi juz za mną :). Rano dokonalam pomiarów ale zestawienie zamieszcze dopiero na koniec. Licze na jak największe amplitudy ;)
Znowu musialam zjeść posiłek o 17 bo o 17 :40 juz miałam autobus na trening. Może spróbuje już tak zawsze ... może sie przyzwyczaje i już zawsze ostatni posilek bede jadla o 17 :D
Wiem ze jest mnóstwo głosów przeciwko tej diecie ale mi osobiscie ona bardzo odpowiada, jedzenie mi smakuje tylko szkoda ze ten brokół teraz taki drogi, moze powinnam sie rozejrzec za mrożonką bo taki normalny to 4,90zł mnie kosztowal :/
Właściwie to czuje sie dobrze tylko tak gdzieś ok 14 chce mi sie strasznie spać :p ale moze to dlatego ze wczoraj zasiezdiałam sie do 2 w nocy :D. Mialam straszną ochotke na kawe hihi ale trzymam sie twardo :D
A jesli kiedys sie przejjecie i bedziecie sie czuły napchane z wielkim brzuchem to nastepnego dnia zróbcie sobie pierwszy dzien kopenhaskiej - brzunio spada pięknie ;)
-
No dieta Kopenhaska jest zdecydowanie dla wytrzymalych :) Ja jakoś lubie ją stosowac, bo mam po niej dobry efekt, o ile czlowiek sie niezapomnni tuz po diecie :P Najwazniejsze jesc tylko to co w diecie, pic mnostwo wody niegazowanej najlepiej i bedzie rewelacyjnie:) ja osobiscie, to juz czasmi niemiwscilam zjesc wszystkiego co tam pisze:) Trzymam kciuki :wink:
-
mi by się nie chciało świrowac i brokuły latac kupowac... :?
-
KOPENHASKA DZIEN 3/13
Agnes85 :arrow: Witaj :) dzieki za wsparcie. Masz moze swoj wątek :)
bucik :arrow: no własnie im sie dzis nie chciało bo miałam dzis przy sobie chyba ze 3 zł a po powrocie do domu juz mi sie nie chciało isc do sklepu i nie kupilam i nie mam na dzis brokuła ani szpinaku ale gdzies tam czytalam że ostatecznie mozna to zastapic sałata wiec tak zrobie.
Wogóle to zjadłam dziś ten lunch dopiero przed 16 :D ale obiadek dam moze koło 19. Wogole to mialam/mam iśc dzis na ta impre ale cos mi sie zdaje ze nic z tego.
Z jednej strony dobrze bo nie bede wystawiona na pokuszenie a z drugiej no pootancowało by sie troszki :roll:
http://www.iwaynet.net/~sos/scans/hiroko-dance.gif
-
Heyyy Ninti ;*
Dokształciłam się trochę z tej kopehaskiej i qrcze muszę przyznać, że ta dieta dość masakryczna :P Ja się nie dziwię, że Ty słaba możesz być czy cu xD
No ale jezeli się uparłaś na nią to ja wierzę, że Ci się uda ! :D
-
Ninti Watku jeszcze niemam, ale napewno Zaloze :) bo juz od Poniedzialku mysle przejsc na KOpenhaska :) Trzeba sie trzymac razem wtedy jest lzej ;) POZDRAWIAM
-
Ninti trzymam za Ciebie kciuki. Może to trochę ostra dieta, no lae jeśli Ci się uda to satysfakcja będzie ogromna. Życzę powodzenia i wytrwalości. A na imprezy to powinnaś chodzić, nie tylko potańczysz ale i naladujesz się pozytywną energią od ludzi. Ja tak robię: wysysam cudzą energie :wink: i po każdej imprezie jestem jak nowa :lol:
Pa
-
heh tylko jak tu na imprezie sobie piwa albo coli odmówić :?: :roll: ja bym kopenh. na imprezie nie wytrzymała :wink:
tak myślę,że człowiek to jest dziwny niby tej diety tylko 2 tyg. tylko ale przy takiej dietce przeradza się to bynajmniej u mnie w aż 2 tyg.nigdy nie mogłam jej pokonać więc dzielna ninti jesteś :P no i trzeba się pilnowac po jej zakończeniu dosyć mocno- mojej siostrze się w połowie udało- stosowała tylko tydzień schudła 4 kg ale już jej to nie wróciło :wink: co do sałaty ona właśnie jadła ją zamiast brokułów skropiona cytryną nie wiem czy to dobrze ale efekt w jej przypadku i tak był wiec myslę,że tak :wink:
pozdrawiam i trzymam kciuki :!: :!:
-
KOPENHASKA 4/14
Jak ten czas szybko leci ;p
Ale ta dieta to było dla mnie zbawnienie bo czuje sie super. No piszecie mi tu o niebezpieczenstwach z nia zwiazanych ale mysle ze to jest kwestia indywidualna, kazdy zareaguje na to inaczej a ja akurat reaguje dobrze.
Szczególnie to odpoczywam psychicznie bo nie mysle o jedzeniu nie licze kalorii i wcale nie jestem głodna, lunchowa marchewke to do tej pory czuje w zoładku chociaz zjadlam ja 2 godziny temu. No i przede wszystkim nie wymiotuje, nawet uz sie zastanawiam co zrobie po diecie bo nie zamierzam znowu wpaść w ten krąg objadania się. Myśle że jeśli będe jadła podobnie jak na kopenhaskiej tylko na sniadanko dorzuce jakies węglowodanki np w postaci płatkow, otrębów czy cuś to powinno byc dobrze :)
-
z takim podejściem to sukces musi być!!
i masz rację co do indywidualnego podejścia-ja piszę tylko ze swojego punktu bo juz próbowałam i mi nie wyszło :roll:
i bardzo się cieszę, z wiesz czego :P
pozdrawiam :P
ja tyle dziś zjadłam a już nic nie czuję :evil: :wink:
-
oh wow, Ninti ostro trzymam kciukasy :wink:
a pomysł z tą pózniejszą dietką też niezły :D
ja tera walcze ze swoim żołądkiem, żeby go skurczyc :roll: :wink:
i rozdzieliłam sobie mój ostateczny cel na 3 cele, żeby to 15kg nie wyglądało tak przerażająco :lol: szprytna jestem :P