Strona 47 z 83 PierwszyPierwszy ... 37 45 46 47 48 49 57 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 461 do 470 z 827

Wątek: Taki sobie pamiętnik nintjowy ....

  1. #461
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ninti, kochana, widzę, że podobnie wczoraj zaszalałyśmy I obie mamy podobne plany na dzisiaj... będzie dobrze! 1 CZERWCA DNIEM BEZ GRZECHÓW Buziaki.

  2. #462
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Z okazji Dnia Dziecka dużo radości, uśmiechu i pogody ducha, bo na tę za oknem, to nie ma co liczyć


  3. #463
    Guest

    Domyślnie

    Czesc Ninti
    Oj niesą twoje wyniki z Kopenhaskiej mizerne, naprawde Dałaś rade na niej, a to się naprawde liczy Bo niekazdy by miał tyle sily A kilogramki zlecą w dół zobaczysz
    TRZYMAM KCIUKI I POZDRAWIAM

  4. #464
    Asiontek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej!
    Co do naleśników-ja zawsze robię na wodzie. Te na mleku są jakieś takie rozlazłe dla mnie. Fajnie jest użyć wody gazowanej, wychodzą wtedy takie troszkę "puchate". A co słodzika, to niekażdy nadaje się do obróbki termicznej.

    pozdrawiam

  5. #465
    olcieek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ajj Ninti, no zdaza się trudno ..

    Silna dziewczyna jesteś - dasz radę !
    A jeszcze pierwszy dzień miesiaca może bc dniem wielkich postanowień
    Ja mam postanowienie żeby zacząc ładnie ćwiczyć oo !

    Trzymaj sie ciepło ! ;*

  6. #466
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ninti,
    Dwa kilo to nieźle, chociaż w efektach piszą, że więcej się chudnie, ale są dwie możliwości:
    -nie schudłaś więcej, bo na kopenhaskiej chudnie się dużo tracąc wodę, a Ty jeśli byłaś wcześniej na 1000 kcal, czy coś, straciłaś tę wodę wcześniej
    -jeśli dużo ćwiczyłaś, mogłaś zwiększyć masę mięśniową, a jest ona cięższa niż tłuszcz
    Tylko to jest możliwe

  7. #467
    Ninti Guest

    Domyślnie

    oj dieta niedieta ... mniejsza z tym, dzis raczej srenio :/

    Jutro jade ostro ćwiczyc ... nie wiem co to bedzie

    Miłego weekendu dziewczęta :*

  8. #468
    hiphopera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2

    Domyślnie

    o ile mi wiadomo to juz raz bylas na 13tce .. i dlatego tyle zjechało Ci ... za pierwszym razem idzie wiecej .. ja za 2 nic nie shcudłam bezensu jak dla mnie no,ale coz :P
    nie martw sie te 11 kg poleca w lecie
    ruch , owoce , warzywa etc

  9. #469
    olcieek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to Tobie Ninti tez udanego weekendu ;D

    Trzymaj się tam ładnie i trenuj =D
    Jak wrócisz to tu przykozaczysz jakie triki umiesz robić hehe :P

  10. #470
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Było suuuperr!

    W Krakowie byliśmy ok 14:30, ołazilismy sie troche (zaznacza ze z wszystkimi tobołami a ciezkie były) z godzine chyba. Potem troche sie posiedzialo no i trening na wstępie taki na 2 godzinki. Przyznam ze treningi nie byly męczace, wogóle pod względem warsztatów to kiepsko tam było a to dlatego ze było baaardzo duzo ludzi i bylo bardzo ciasno, a szkoda bo byli professores i mestres (czyli tacy z najwyzszymi umiejetnosciami) z Brazylii i naprawde mozna by bylo sie wiele nauczyć. Ale zamiast spalania kalorii na treningu to spaliłam je chodząc :] bo zajęcia mielismy na hali akademii ekonomicznej a nocleg w takim gimnazjium pod Wawelem a chodzilismy dość zwawym krokiem.
    W sobote było Batizado dostałam swój jasnozielony sznureczek i w koncu mam jakoś "udokumentowane" te swoje umiejetności. Co prawda nie sa one jakies zadziwiajace, ale jednak posiadanie cordy (czyli tego sznurka) jakos tak człowieka motywuje i jeszcze jak sobie popatrzy jak inni zdaja na wyższe to sobie myśli "Ja też tak chce, naucze sie, uda mi sie, potrafie"
    W sobote mielismy imprezke w rytmach brazylijskich (spalanie kalorii w rytmie samby ) obtanczyłam jakiegś Brazylijczyka :P ... ahh ... no super było.
    Wracalismy pociagiem, ludzie w przedziale chyba mieli nas dosć bo nie dosć ze coponiektórzy chcac wykorzystac czas próbowali uczyc się grać na berimbau (taki instrument muzyczny charakterystyczny dla capoeira) a wiadomo ze nauka gry na jakimkolwiek instrumencie nie zawsze brzmi przyjemnie .Wogóle pewnie mysleli ze jakas sekta jedzie :P bo potem jeszcze zaczelismy spiewac a piosenki sa po portugalsku
    Na zakonczenie był mały pokazik na dworcu w Lublinie ale widownia była raczej niewielka bo było ok 23 .
    Achh ... no jak sie juz połozyłam spać to taki mnie żal chwycił za serce ze juz sie skonczyło i ze mogłabym i tydzien spać na podłodze sali gimnastycznej w spiworze :P

    A dieta ... hmm ... własciwie to sie nie pilnowałąm jakos specjalnie ale staralam sie raczej unikac typowych słodyczy (chipsy ciasteczka), piwa tez nie piłam chociaz w sobote to sporo sie tego przelewało ale ja tylko patrzyłam . Takze nie wydaje mi sie zebym jakos specjalnie tam przytyła.

    Ale dziś zjadłam ... ekhm ... musze sie jakos wziac w garść ... od jutra :] ale przyznac sie musze brak mi ostatnio jak ja to nazywam "power'a do odchudzania" i to mnie martwi....

    SALVE CAPOEIRA

Strona 47 z 83 PierwszyPierwszy ... 37 45 46 47 48 49 57 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •