Strona 59 z 83 PierwszyPierwszy ... 9 49 57 58 59 60 61 69 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 581 do 590 z 827

Wątek: Taki sobie pamiętnik nintjowy ....

  1. #581
    olcieek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja obejrzałam cała tą galeirę i pocieszyłą mnie ta Britney.
    Fakt teraz babka nie ma łatwo, ale trzeba było myśleć jak sie wychodziło za takiego faceta xD
    Stoczyła sie.
    Widziałyscie zdjecia jak jej prawie ten synek z rąk wyleciał ? Straszne.

    My tu gadu gadu o celbrities a Ninti coś ucichła :P
    Zdawaj relacje

  2. #582
    Ninti Guest

    Domyślnie

    o bosh ... jak zobaczyłam britney ... szok! ale zauważcie ze i tak krótkie spodenki nosi!

    A ja zawalilam na całej linii :/ napewno sporo w tym mojej winy ale posłuchajcie
    moje dwie kolezanki z którymi byłam są szczupłe, K. to typ chudziny która je a i tak jest chuda a M. ... no po prostu jest szczupła no i do tego ma figure jak modelka. Żadna nigdy sie nie odchudzała.
    Ja, jesli sie odchudzam to zwykle o tym nie mówie bo jak mi nie wyjdzie to przynajmniej nie będzie że "odchudza sie odchudza i ***** z tego". No i tym razem nie mowilam ze jestem na diecie.

    Mniej więcej wczoraj do godziny 15 się trzyałam, proponowaly mi kanapke z kotletem (prawie na przymus, z 10 razy slyszalam "Ewka! Jedz tą kanapke" ) NO ale się nie dalam, cos tam nasciemniałam ze nie jestme głodna bo naprawde nie bylam. No ale potem zjadłam ze 3 chlebków ryzowych no i miałam na tym poprzestac, ale one porozkladaly dookoła na kocu chipsy, paluszki itd ... no a ja walcze w sobie ... i niestety przegrałam. Potem jeszcze grilek wyszedł, no i piwko ( w sumie wypilam półtora) a dzis chociaz piwa nie było to takich tam róznych ... ehh.
    I własnie dzis tak sobie lezymy i mówie że chyba bede musiała odpokutowac ten wyjazd bo w domu jem dwa razy mniej i jeszcze do tego rzucic bieganie codziennie.
    a K.
    - "O bosze" z takim jakimś politowaniemi jakbym była conajmniej nienormalna.
    No i jakos w tym momencie sie wkurzyłam i miałam ochote jakos wykrzyczec im prosto w twarz ze co sobie myślą, ze to że schudłam mnie nic absolutnie nie kosztowało, albo jak to przyjemnie jest miec nienormalny stosunek do jedzenia, jak trzeba uwarzac i jak kurrr cudownie jest wisieć nad kiblem ze szczoteczką do zębów w gardle i walczyc prawie o każdy dzień zeby się opanować, zeby nie mieć wyrzutów sumienia, żeby dobrze sie czuc! Sorry ... ale przynajmniej tutaj chyba musialam powiedziec kilka słow żeby mi ulzyło, bo tam to raczej musiałam sie powstrzymać bo wątpie czy zostałabym zrozumiana.

    ja wiem ze to moja wina ze zawaliłam przez ten weekend, było mineło, jesli nastepnym razem wyjade, jeśli wyjade to im powiem ze po prostu jestem na diecie a jak znowu bedzie tekst w stylu "O bosze" to sie hamowała nie bede, i niech sobie myślą co chcą.

  3. #583
    buciik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nintuś znam takie typki i rozumiem Cię bardzo dobrze, a najbardzije mnie wkurza jak taka K na przykład zaczyna biadolic jaka to ona jest gruba i że się odchudzac musi a robi to tylko dlatego, żeby wszyscy jej zaczęli mówic że nie musi, że ona jest chuda, śliczna i w ogóle... no dostaje wtedy spazmów po prostudenerwują mnie takie panienki

    ja też przesadziłam w ten weekend, od jutra jestem na 1000

  4. #584
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez buciik
    Nintuś znam takie typki i rozumiem Cię bardzo dobrze, a najbardzije mnie wkurza jak taka K na przykład zaczyna biadolic jaka to ona jest gruba i że się odchudzac musi a robi to tylko dlatego, żeby wszyscy jej zaczęli mówic że nie musi, że ona jest chuda, śliczna i w ogóle... no dostaje wtedy spazmów po prostudenerwują mnie takie panienki
    Nie no akurat tak to nie heh
    K. jest raczej swiadoma tego że jest chudziutka a M. ... to to juz jest inna historia. Wiesz panny którym kazdy mowi jakie to nie są piękne to mają troszke poprzewracane w głowce. No ale jednak nie moge byc az taka krytyczna bo jednak sie zn imi koleguje więc w gruncie rzeczy są ok tylko nie rozumieją i nie proboja zrozumieć

  5. #585
    buciik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nawet jakby próbowały to i tak nie zrozumieją, bo one no Bozi dostały ot tak sobie to, na co my harujemy to sie nazywa "boska sprawiedliwośc"

  6. #586
    justynia Guest

    Domyślnie

    Ninti to ja widzę, że my w podobnym czasie przeżywamy podobne męki !!! Ja postanowiłam się nie kryć zmoją dietką, ale i tak mnie wysmiali ehhhhh ale tak wiesz na zżarty adziś to się qrcze zdołowałam i obraziłam na Krzyśka bo byłam sobie z jego znajomymi nad jeziorkiem i jak wracaliśmy samochodem to tak dla żartów na zakręcie - no nie wiem jak to nazwać, ale chyba zajarzycie o co mi chodzi- tak się położyłam, no wiecie jak to na zakręcie, a ten sie na mnie drzeć zaczął, a ja nie wiedziałam o co mu tak dokładnie chodzi. to on do kumpla obok "no zobacz jak to jest" i tak samo jak ja tylko, że mocniej pokazała mu tj na zakręcie, to ja na to "no ale o ile ty cięższy jesteś" a on "no nie powiedział bym" i wszyscy w śmiech. Ale śmieszne - tymbardziej, że właśnie się odchudzam k...a mać. No i się obraziłam na niego, ale przecież przy jego kolegach nie mogłam tego okazać, bo by wyszło, że fochy strzelam

    Więc Ninti nie jesteś sama. Razem rażniej nie

  7. #587
    Ninti Guest

    Domyślnie

    bucik no cos ja wiem o tej sprawiedliwości

    justynia no własnie ludzie nie rozumieją, ale ehh ... jak ja kogos nie rozumiem to przynajmniej staram się nie dobijać!

    Dziś już oczywiście biore się w garść, w najblizszym czasie nie mam zaplanowanego żadnego wyjazdu, a nawet jesli bym miała to historia się NIE POWTRÓRZY!

    NO!

    a teraz lece się rozejrzeć co tam u Was wszystkich słychać

  8. #588
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jezu, Ninti, podziwiam, że się powstrzymałaś i nie powiedziałaś kilka słów tej lasce. Ja bym pewnie nie była taka grzeczna, bo jestem przewrażliwiona (niestety) na punkcie wszelkich uwag dotyczących mojego dietowania i nawet tekst w rodzaju "boże" wywołałby u mnie jakąś ostrą reakcję. Brawo za samokontrolę.
    A to że zjadłaś - co z tego! W ciągu weekendu nie przytyjesz, spokojnie. Teraz będzie znów 1000 i luz blues.
    Trzymam za to kciuki i pozdrawiam mocno!

  9. #589
    buciik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    sil to nie jest tak, ze w ciągu weekendu nie przytyjesz, bo ja akurat zawsze po napadzie wracam do tych przeklętych 68kg, nie wiem czemy się tak dzieje... potrafie w ciągu jednego dnia przytyc nawet do 3 kg

    dlatego jak płachta na byka działa na mnie jak ktoś mówi "nie martw się w jeden weekend nie przytyjesz"

  10. #590
    Ninti Guest

    Domyślnie

    bucik ja mam tak samo, tylko ze hmm waga dochodzi mi zwykle tak do 65 a potem juz tak szybko nie idzie, ale z drugiej strony wystarczy ze np jeden - dwa dzien nic nie jem to w tym samym czasie potrafie szybko schudnac własnie tak do 62 no a potem WAGA JUZ TAK SZYBKO NIE IDZIE ... zatem wydaje mi się że własnie naprawde waze gdzies tak 62-3 kg a to co przybieram podczas takich obżarstw to głownie woda no i zarcie które jednak w kiszkach zalega .

Strona 59 z 83 PierwszyPierwszy ... 9 49 57 58 59 60 61 69 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •