winko było i u mnie
waga stoi
chodza mi po głowie złe rzeczy
winko było i u mnie
waga stoi
chodza mi po głowie złe rzeczy
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Waszka ty nic nie mów o złych myślach w główce, ja mam totalną załamkę. Tydzień dietkowania i nawet grama. To dopiero jest załamka
A ja mam na to sposób - po prostu się nie ważę Naprawdę działa! Nie wiem czy mi waga stoi, czy nie, dzięki czemu odchudzam się dalej z takim zapałem jak na początku. Ufam swoim ubraniom, które stały się zdecydowanie luźniejsze i facetowi, który powiedział mi, że rzeczywiście zaszczuplałam. Po co się dobijać, że w rzeczywistości ubyło mi przez 2 tygodnie tylko dwa kilo ? To jest wybór, albo co chwilę stawać na wagę i się podłamywać (lub popadać w euforię ), albo po prostu z dnia na dzień cieszyć się coraz lepszym samopoczuciem!
Dziewczyny, damy radę
No racja, ale u mnie ubrania wcale nie stały się luźniejsze 2 kilosy w 2 tygodnie to całkiem nieźle
wiecie co,chyba założe nowy watek na kolejne 8 tygodni(do świąt)...ale obiecuję,ze to już ostatni będzie
mam nadzieje,ze zajrzycie na niego
Zakładki