na śniadanko kawka i jogurcik z płatkami śliwkowo-jabłkowymi :P mniam :D
Mykam pozałatwiać całe mnóstwo spraw... ale na obiadek wrócę ;)
Wersja do druku
na śniadanko kawka i jogurcik z płatkami śliwkowo-jabłkowymi :P mniam :D
Mykam pozałatwiać całe mnóstwo spraw... ale na obiadek wrócę ;)
wspaniały plan sobie ułożyłaś :!: :!: :!: aż mi :shock: będe bardzo mocno trzymać kciuki za ciebie :!: :D
podoba ci sie joga?! bo ja ją poprostu kocham!!! według jakiej metody cwiczycie?? chodzisz tam tylko dla ruchu czy zagłębiasz sie też w filozofię??
ja praktykuję jgę według metody sivananda, a jak dobrze pójdzie to w marcu w krakowie będzie sri mangalananda giri i będę chciała iść na jej seminarium i przejść inicjację do krija jogi!!!
miłego dzionka :!: :D
czesc kassik :P
powodzenia w piatkowym dietkowaniu:))))))))))
dzięki Kaczuszko :!: i wzajemnie :D
Patka, ja ćwiczę yyy.. chyba to sie nazywa hatha joga ale dokladnie nie wiem (i niestety nie wiem jak to się pisze :( ). Nie zagłębiam się zbytnio w filozofię jogii. Po prostu chodzę 2 razy w tygodniu by się porozciągać i ponapinać mięśniaczki ;)
ZMIENIAM TICKEREK :D JAK BĘDĘ WIDZIEĆ PRZED SOBĄ JESZCZE DŁUGĄ DROGĘ.. I TO, ŻE JESTEM NA JEJ POCZĄTKU, TO SIĘ BĘDĘ BARDZIEJ MOBILIZOWAĆ :D
za chwilkę mykam zrobić przegląd autka i na basenik :D :D :D uwielbiam pływać :!:
Pływac to i ja lubię, ale nie mogę chodzić na basen, bo mi chlor skórę podrażnia, sic :evil:
Kasik...dziekuję za tryzanie kciuków :wink:
poszło mi srednio...ale myslę że do przodu ...srodowy już jest zdany....
Zyczę Ci wspaniałego dietetycznego weekendu i spadajacych kilogramów :lol:
ufff... padnieta jestem po tym basenie :!: ale norma minimalna wypływana ;) więc nie jest źle :D
Nusiaaa, biedactwo, to Ty plywac mozesz tylko w jeziorku albo morzu... to tylko lato Ci pozostaje :twisted: albo morsem zostać :D hihi
Efcia, to sie ciesze że moje kciuczki cosik pomogły ;)
Też WAM życzę udanego weekendowego dietkowania i przy tym dużo ruchu :D mimo, że męczy, dostarcza dużo pozytywnej energii :D tak, endorfinki to jest to :!: :D
kolejny dzionek a6w zaliczony.. a tak mi się nie chciało robić po tym basenie :P ale dzielnie zrobiłam :D
rano zważyłam się :> i ważę już równo 55 :D zrzucone to, co przybyło na nartkach :D
teraz czekam na wymarzone efekty.. zejście poniżej 55.. aż do 50 :D dam radę :!: :D
aha, i muszę zaznaczyć, że zamierzam chudnąć najwyżej 1kg na tydzień :!: albo wolniej.. chcę schudnąć powolutku, ale NA ZAWSZE :!: