-
Fenkuł czyli koper włoski jest opisany chociażby T U T A J :)
Dorsi - czy nie zauważyłaś, że siedzisz przed najpotężniejszą encyklopedią świata? :shock: Nazywa się INTERNET :D CMOK :!: :)
Cieszę się Kasiu, że rozumiesz mnie w kwestii obrazków :) I zgadzam się z Tobą w kwestii wiedzy o odchudzaniu - jesteśmy tu wszystkie już tak przeszkolone wzajemnie, że mucha nie siada :) Podziwiam Twój paseczek i zapał do ćwiczeń :) Może mnie zarazisz .. :oops:
-
...mirielko i jak książka :wink: :D ...
...no dobra, pomysł z "kwiatkami" pierwsza klasa, super, przynajmniej raz ktoś się wysilił:)
co do twojej "laurki" to ja to wiem, bez konieczności spotykania się z tobą :wink: aczkolwiek mam nadzieję, że kiedyś będzie mi to dane :wink:
dietkuję dziś dzielnie, ale coś mi gardło nawala...angina chyba...znów...oj na starość zaczeły się anginy...no popatrz...żenujące...
oki, spadam buźka, miłego wieczorku i niedzieli
-
Dziś się rozpuszczam. Od jutra wracam na fazę I SB. Więc dziś makaronik - to przez te przepisy :( - i sałatka owocowa :)
Salatka nostalgiczna: mango plus papaja i sok z pomarańczy :) Co prawda gdzie tam tej ciupeńkiej papai do tych rosnących w naszym ogrodzie w Indonezji :!: Tamte to były 4 kilogramowe półmetrowe olbrzymy, soczyste i PYSZNE :!: Chociaż na początku trudno było się przestawić na malo wyrazisty smak tego owocu i jadaliśmy go z cytryną. Za to potem był to najlepszy środek na ugaszenie wściekłego pragnienia :)
Obiadek to makaron razowy Graham z sosem groszkowo-krewetkowym.
Zagotowałam wodę na makaron zamiast soli stosując Ziarenka Smaku, bo się chcę ich pozbyć. Do tego wrzuciłam 100 g suchego makaronu razowego. Na patelnię na łyżkę oleju wrzuciłam posiekaną cebulę, duży ząbek czosnku oraz pół startej marchewki, bo się plątała po kuchni. Pół paczki mrożonego groszku przelałam gorącą wodą. Na patelnię dolałam pół szklanki wody z makaronu i wrzuciłam groszek zielony i mrożone krewetki (pół paczki czyli ok. 120 g - takie ugotowane, obrane i zamrożone). Dodałam mojej ukochanej indonezyjskiej ostrej pasty Sambal Olek .. eh .. jeszcze mam w pamięci jak nasza gosposia Mitro ucierała czosnek z cebulkami i tjabe .. *sigh* .. oraz solidną łyżeczkę pasty pomidorowej. Jeszcze szczypta soli i pół łyżeczki sosu sojowego :) Zanim woda odparuje i zagęści się sos makaron już można odcedzać i .. nic tylko jeść :!:
Obie z Precious najadłyśmy się jak bąki :) Spoko - ja swoje na dwie raty :D
Ogłaszam KONIEC z przepisami, bo od jutra rana po ważeniu i pomiarach wracam do początków dietki SB. Druga seria na dwa tygodnie :) Zresztą następny tydzień będzie ze służbowym i medycznym urwaniem głowy, więc mogę nie pokazywać się zbyt często.
Ale przeżyję .. :twisted:
-
Witaj!!!
Makaronik pycha, kiedyś przepis na pewno wykorzystam. Na razie skrzętnie zbieram wszystkie przepisy na przyszłość. Mój żołądek tak bardzo przyzwyczaił się do niskokalorycznego żarełka, że odmawia współpracy, gdy każę mu strwaiić coś innego niż zwykle ( chociaż też małokalorycznego).
Mam nadzieję, że twój tydzień okaże się bardzo udany zarówno służbowo jak i medycznie.
Pozdrawiam, życzę miłej i słonecznej niedzieli!!!!!
-
Mirielko
Ty zajadasz makaronik, a ja dla odmiany po zrobieniu zakupów stwierdziłam dzisiaj rano,ze nie mam na nic ochoty i wodnikuję sobie :roll: chcę wykorzystać tydzień zmiany porannej na lekkie oczyszczenie organizmu - plan u mnie :D
Miłej niedzieli
***
Grażyna
-
YES :!: YES :!: YES :!:
Jak mawiają wyższe sfery ;) Jest poniżej 95 kg :D MIMO makaroników i pieczywa (w bardzo małych, aptekarskich ilościach). Jest spadek wagi i to spory, bo -1,5 kg - mimo iż limit dzienny średnio wyniósł 1225 kcal i mimo braku ćwiczeń .. :oops: Pomiary stoją. Plan zakładany nie zostanie zrealizowany (90 kg na Prima Aprilis) ze względu na zamieszanie z wagami i wolniejsze dużo tempo chudnięcia na diecie SB w fazie II. Zatem od jutra wracam do fazy I - co przy nerwowo zapowiadającym się tygodniu może wyglądać ciekawie ;) Dlaczego od jutra? Końcówka nostalgicznej sałatki czeka w lodówce i wątróbka się rozmroziła na dziś - produkty niewskazane w II fazie. :?
Miłego dnia :)
-
Mirielko Gratuluje spadku wagi :D
Ja rowniez weszlam na wage dzisiaj i oczy wybaluszylam jak zobaczylam ze waze 94 i pol a pozniej jak weszlam na twoj watek to zobaczylam u ciebie ta sama wage i sie zaczelam smiac :D
Jak sie czujesz po tym odkryciu wspanialym ze znow schudlas? bo ja naprawde dobrze i motywacja jeszcze wieksza jest dzisiaj niz byla wczoraj a ja juz myslalam ze wieksza nie moze byc :wink:
-
heju Mirielko jak ty ładnie chudniesz
GRATULUJĘ SPADKU i dziękuję za TWOJE wsparcie duchowe
czytałam i słyszałam ,że stosowałaś dietkę SB
chętnie bym sobie z tobą pogadała dłużej np na gg
mój numer 4227257
-
Mirielko Kochana, jak ładnie się zmienia Twój suwaczek :lol:
Mimo, że jak czytam (z zamkniętymi oczami of korz ;) ) niezłe bachanalia wyprawiałaś w kuchni w ten weekend. Eh, troszkę zazdroszczę z jednej strony, a z drugiej już kombinuję, gdzie ja jutro zanabędę krewetki... Nie, na pierwszy dzień nie będę szaleć, ale koło środy? Who knows? ;)
A powiedz mi, słońce, olejkowałaś się w ten weekend? :twisted:
CMOK! :D
-
Oj Hybris .. jak to się dzieje, że zawsze w moim idealnym obrazie znajdziesz od razu wielką .. dziurę .. :oops: WTYCZKĘ masz?! ;)
Z foliowania wyszły nici. Za to zrobiłam sobie manicure :)
I dwa dni szczotkowałam psa. Też z manicure'm ;)
I za dużo czasu zżera mi Forum. Muszę przystopować z ilością odwiedzanych wątków i mądrości wpisywanych. Będzie krótko i węzłowato. Chyba że na ten tydzień wezmę urlop. NIE od dietki. :)