-
No wczoraj troszeczkę poszlałam. Zjadłam wieczorem :oops: :cry: troszkę małych kanapek z chlebem pełnoziarnistym. Tragedia ale byłam też na aerobicu. Więc może nie zgrzeszyłam aą tak bardzo. :lol:
Od dziś piję napój oczyszczający i nadal staram się przyzwyczaić organizm do 1000 kcal.
Oby mi się udało :!: :roll: :wink:
-
Kolejny dzień na diecie.... Widzę, że mój organizm nastawił się na opcje "odchudzanie"!!
Dziś moja waga pokazała 61,7 kg, a ostatnio było 62,8 kg. Więc idę w dobrym kierunku.
Chodzę na aerobic, troszkę więcej się ruszam no i przede wszystkim mniej jem. Jeżeli np. w ciągu dnia zjem coś kalorycznego to nic więcej ni jem tylko piję wodę.
Kupiłam sobie taki preparat oczyszczający organizm. Fantastycznie się po nim czuję. Taka lekka :D Obym wytrzymała :wink: :!:
-
No już dziś zjadłam to co przewidziałam na cały dzień. Dokładnie ok. 1036 kcal.
Zjadłam dwa roll dogi i szczerze powiem strasznie kaloryczne są :roll: Tak wyliczyłam po kolei składniki i tyle mi wyszło :cry: No ale trudno w pracy nie mam zbytnio możliwości na inne jedzenie :oops: :x Postaram się do końca dnia nic nie jeść no może jakieś małe jabłuszko na kolację :lol:
-
I jak dziubasku? udało sie nie jeść do końca dnia? Mi to nigdy nie wychodzi :(
Wrócilam niedawno z urlopu i kompletnie mnie to rozstroiło. Zaczełam jeść takie ilości i o takich godzinach że masakra.
No i waga poszla do góry o 2 kg... Teraz czas sie sprężyć i wracać czym prędzej do mojej wymarzonej wagi!!! Póki nie jest jeszcze za późno!!!
Dziubasku! Głowa do góry! I pilnuj swoje kalorie! Wiem, łatwo tak mowić... W końcu wiem sama jak to jest...
-
Tak, tak wczoraj dumnie poszłam spać głoda. :D W sumie to wcześniej dlatego poszłam spać, żeby nic nie zjeść. :wink: Ale udało się. Dziś też już zjdałam co miałam zjeść. Jeszcze wieczorkiem jakiś owoc spałaszuję. Dziś rano waga pokazała 61,4 kg :lol: