Witajcie po przerwie...
Mam dzisiaj totalnego doła... wróciłam do porzedniej wagi: 80,01kg :evil: :!: :evil:
Wolne dni, motywacja gdzieś się ulotniła... Kiepski stan fizyczny, zmęczenie i zły humor - to mieszanka, która mnie dobiła... Muszę to zmienić!!! Muszę wziąść się za siebie!!! To okropne uczucie, kiedy jest na dworze upał a ja "umieram" w długim rękawie" bluzki, bo mimo że ostatnio co nieco kupiłam, to wstyd mi wychodzić na zewnątrz - nie mam jak ukryć grubych ramion i fałdek na brzuszku - okropnie się czuję, kiedy inni putają, czy jestem w ciąży - bo tak wyglądam...
Tak na marginesie, strasznie chciałabym już mieć dzidziusia i zaczynam w tym kierunku poważnie planować, ale boję się zajść w ciążę ze względu na zdrowie - najpierw powinnam schudnąć, a to mnie ostatnio przerasta... Wiem, że to minie za jakiś czas, chandra i poczucie wstydu...
Wybaczcie, że tak tu namarudziłam... Pa