-
Przede wszystkim spóźnione życzonka walentynkowe... :) Widze, że twarde zasady masz i starasz się ich trzymać... w sumie to dobrze, ale czy się nie wykończysz, jak bedziesz tak radykalnie trzymać się założeń? Wiesz od czasu do czasu malutkie odstępstwo od diety nie jest przestępstwem... to taka mała forma nagrody ;) I gratuluję silnej woli i schowania czekoladek pod łóżko ;) Oby leżały tam jak najdłużej :)
-
Cześć:-).Nie było mnie w środę ale zapomniałam dodać w ostatnim poście,ze w środy nie będę bywać.Wczorajszy dzień zaliczony pozytywnie. Choc zjadłam więcej niż miałam zamiar 800kcal nawet nie przekroczyłam.Do tego doszły 3 godziny spaceru w dwóch seriach po 1,5(po prostu postanowiłam przejsc cała trasę z Gdańska głównego do uczelni na Przymorzu razy 2).Efekt jest taki,ze troszkę mnie boli biodro.To jednak może być za dużo jak na mnie.Kiedyś miałam płaskostopie i przy duzej ilosci chodzenia cierpia moje nogi i stawy.Ale nic.Sprawdzę jeszcze co się wydarzy za tydzień w kolejną środę.
Z tymi ćwiczeniami to tak bywa,ze im wiecej mam ruchu tym więcej jem a jesli mam zbyt duzo spalonych kcal z głodu nie moge spac w nocy więc w moim przypadku intensywne cwiczenia nie sprawdzają się.Niemniej raz na jakis czas postaram się trochę ruszać,nie chcę spalac w końcu mięsni a tłuszcz.
Wczoraj na uczelni przygladałam sie kolezankom.Prawie wszystkie są mocno szczupłe,wogóle dziewczyny w moim wieku sa zadbane.Zdarząją się brzydkie ale przynajmniej są chude.Dopiero teraz jak jestem na diecie widzę jak wiele czasu musi jeszcze upłynąć bym osiągneła wymarzony wynik,najszybciej byłoby to mozliwe do końca marca,najpózniej koniec kwietnia.Ale trzeba robic swoje,zaliczac kolejne dni,niedługo dieta stanie się codziennoscią i nie będę już tak o tym mysleć.Tak bardzo chcę schudnąć,musze,muszę,muszę :!: :!: :D
Dziewczyny,nie zapominajcie o mnie,bo zaczyna się robić pusto troszkę,nie chcę zostać sama.Ja staram się zaglądać do Was.Potrzebuje wsparcia
Ziuutka,dopiero teraz zauwazylam,ze ty tez z Trójmiasta,fajnie:).
-
Sava ja z Gdanska, ale hmm powiedzmy, ze chwilowo przebywam poza granicami kraju :) A na Przymorzu i ja chodzilam na uczelnie - wydzial filologiczno-historyczny. A Ty na ktorym? Fil-hist, mat-fiz, czy prawo? :D
-
Sava ja jak patrzę na koleżanki w moim wieku ( po 30) nie mam juz takiego wrażenia - większość ma nadwagę, wiekszą lub mniejszą. Na studiach wazyłam 53 kg, po wyjściu za mąż w szczycie było 74 :(
no cóż te wspólne kolacje pokropione winkiem i zakończone deserkiem, praca siedząca, regularne posiłki i normalna kasa.. ( nie jak na studiach, kiedy nie kupiłam nic do jedzenia, bo po co, jak za trochę miałam na piwko z towarzychem)
na pewno Ci się uda :D ja też chciałabym bo końca kwietnia, tylko ja mam 4 kg, ale moja waga już miesiąc katuje to 59
-
Studiuje administracje ale do wydziału historyczno-filologicznego tez jest niedaleko.Na historię też się dostałam ale zdecydowałam sie jednak na administrację i nie żaułuje choć cieszę sie,ze to już końcówka.
To fakt,ze w póżniejszym wieku dziewczyn o ciele modelek ubywa,przemiana materii sie zwalnia,dzieci itd.no ale na razie jestem kluseczka w wąskim swiecie kolezanek.
Dziewczyny,coś się żle ze mną dzieje.Wczoraj było mi smutno,gdyby nie ten portal pewnie skoczyłabym po kg słodyczy i wpychała w siebie wmawiajac,ze i tak by mi sie nie udało i jestem do niczego.To,ze jestem na portalu pomogło mi,bo jednak postanowiłam i wstyd byłoby sie poddac.Poszłam do sklepu i miałam chęc skląc sprzedawczynie,ze mieli tylko poł litrową cole light a byłam w stanie wypic i 2 litry,potrzebowałam czegos słodkiego.I pijąc tę cole czulam sie ,nie wiem, jak alkoholik po tygodniu bez alkoholu.Czemu mam doła..no cóż..Bo ostatnio słucham marzycielskiej pieknej muzyki lub raczej słucham jej bo mam doła i przypomina mi sie,ze swiat nie jest piekny i cudowny,mysle o moim byłym i o tym,ze cokolwiek zrobie to juz i tak koniec.I co z tego ze mam 1 chłopaka,któremu na mnie zalezy w Olsztynie a tutaj zaczynam spotykac sie z drugim,najchętniej zamknełabym sie w pokoju i nie odzywała do nikogo.To negatywnie wpływa na moja diete i wogóle na wszystko.Po prostu musze przeczekac :(
Dzisiaj zjem więcej-2 sniadania a w sobotę muszę ustalic sobie plan cwiczeń,bo skoro dieta i tak potrwa zwiekszam ilosc kalorii dziennie,do tej pory było600,700 wiec jak dorzuce z jakies 200to przeciez nie będzie miec duzego wpływu na chudniecie a mi będzie łatwiej.
Piątkowy dzień dietetyczny obejmuje:
1wsze śniadanie :arrow: duza pomarańcza,jabłko,mały kawałek piersi kurczaka
2gie śniadanie :arrow: twarożek wiejski
obiad :arrow: warzywa na patelnie
kolacja :arrow: gorący kubek grochówka +duża marchewka
Nie wiem co zrobię jak waga zacznie u mnie stać,a też mi się to zdarza.Spojrzałam dzis na wagę,jest 59,5kg ale teraz zwiększam posiłki wiec w pn mniej nie będzie.Oj,cos widzę,ze to odchudzanie potrwa.No cóż,nie ma co narzekać.Są osoby,które chudną po 30kg,ja mam jeszcze 8kg,trzeba to zrobić i tyle.Bylebym przeczekała i humor mi sie poprawił :( Teraz leci Artrosis-'posród kwiatów i cieni'
Odnalazłam się w tobie
Wiem, że inną mam krew
To już nie jest to samo
Inaczej czuję lęk
W samotności dryfuję
Coraz rzadziej wieje wiatr
Z trudem doganiam fale,
Których kształt
Zamykam w dłoniach
Bądź!
Bądź przy mnie!
Wtedy wszystko zacznie się od nowa
Zabierz i ukryj mnie
Bo dla ciebie tylko trwam
Pośród kwiatów i cieni
Pośród mgieł spowijających myśli
Wiem!
Mój ogród zniknie
Wszystko zacznie się od nowa
Z żalu nie dotkniętego
Cisza spływa we łzach
Ogarnięta jej krzykiem
Wracam w przeszłość ,a tam
W samotności dryfuję
Coraz rzadziej wieje wiatr...
-
Sava, nie lam sie. Przy takiej wadze na pewno nalezysz do tych szczuplejszych dziewczat (ile masz wzrostu?). Zreszta, porownywanie sie z innymi do nieczego dobrego nie prowadzi. Zawsze sie znajdzie ktos ladniejszy, madrzejszy, ciekawszy, wyzszy... ale to nie znaczy, ze my same w sobie nie jestesmy wystarczajaco inteligentne, interesujace, ladne i ogolnie ciekawe :)
Jak patrze na moje rowiesniczki, to na ogol jestesm grubsza, duzo grubsza. Wlasciwie znam tylko 2-3 osoby, ktore maja wiecej cialka ode mnie. I z rozrzewnieniem wspominam ten okres, kiedy mialam 5 z przodu... Coz, kiedys sama sie tak zapuscilam, strach myslec jak bardzo sie zapuscilam, ale... mam to na wlasne zyczenie. I teraz musze swoje 'odpokutowac', zeby znowu wygladac jak czlowiek ;)
A Ty, jak znam zycie - tylko modelujesz sylwetke :)
Pozdrowienia.
-
Rety... te Twoje posty są tak długie, że nie mam zbytnio czasu wszystkich przeczytać, ale obiecuje, że jak znajdę chwilke, to nadrobię zaległości. Pozdrawiam :)
-
Sava-jedz 1000 a bedziesz chudła szybciej niż 700-800,brzmi paradoksalnie,ale tak własnie jest :!:
a doły sa spowodowane moze własnie zbyt małą iloscia jedzonka..spróbuj jeść wiecej i powinny minąc...
a no i zamiast siedzieć i myslec-idź gdzieś potańczyć,to już ostatnie podrygi karnawału :D baw sie 8)
a co do kolezanek,nie porównuj sie do nikogo,kazdy jest inny,i co z tego ,ze jakas tam Gośka czy Marta sa szczuplejsze...napewno przez to wartosciowsze nie są :!: :)
zycze dużo uśmiechu,buziak :P
-
Gdzież się podziewasz kobietko? :):):)
-
Mam nadzieje, ze Sava intensywnie sie odchudza i dlatego jej tu nie ma :)