Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: Xixatushka - Up & Down...czyli sławne JO - JO

  1. #1
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie Xixatushka - Up & Down...czyli sławne JO - JO

    taaaaaaaaaaaa........

    brak mi słów...nie doceniałam siły własnej głupoty...

    sławetne jo - jo w natarciu, a ja sie poddaję...

    NIE WYPOWIADAŁAM SIĘ NA FORUM OD TYGODNIA, BO JEST MI WSTYYYYD....Ale wczoraj tu weszłam i się pobeczałam...ludzie...ktoś założył na moją cześć nowy topic, inni zamieszczają na moim topiku swe zdjęcia "przed i po", a ja...upadłam...i nie mogę się podnieść...nigdy nie myślałam, że dopadnie mnie jo - jo...ale sama jestem winna!!!! Nie ma co narzekać...i nie ma co płakać...już od miesiąca mam sławnego doła, ja nie udaję, naprawdę sie obżeram!!! Kompylsywnie.

    Przytyłam 10 kilo. to nic. Jestem gruba i brzydka. To nic. Bo wszystko można zmienić, trzeba tylko chcieć. I mieć trochę siły...gdzie moja silna wola???!!!!

    Płaczę i złoszczę się...Ciągle zaczynam od nowa...I nic...Śniadanie idzie mi gładko, potem jestem na uczeli, ale nawet zanim dojadę na wykłady, kupuję sobie 3 batony i zjadam, żeby nikt nie widział. to chore. Poza ty, zapisałam się do ginekologa, bo od pół roku nie miałam okresu. Teraz się leczę. Hormony mam w normie, więc nie mogę zwalać winy na nie za to, że tyję. a tyję. widzę to i nie mogę nic zrobić. Byłam też u endokrynologa, PSYCHOLOGA, neurologa, oczywioście ginekologa, robiłam badanie krwi i moczu...norma. a okresu nie ma. Nie pomogło przytycie.

    Pewnie się zdziwicie, po co to tutaj piszę...a po to, bo jest mi ciężko...bardzo ciężko...znów się obżarłam...ale dziś nie zjem kolacji. I nie najem się na noc. Ni zacznę od jutra, bo wiem, że to nie ma sensu. Zacznę od dziś.

    wiem, że muszę zacząć jeść wtedym gdy odczuwam głód, a nie gdy mam zachcianki. Wiem przyczyny mojego obżarstwa. Muszę to zmienić. Na tym forum czytałam wypowiedzi wielu osób, co mają podobny problem...

    yasminsofija, qwerq, peszymistin - wy najbardziej mi pomogłyście, podtrzymywałyście mnie na duchu, cieszyłyście się i płakałyście razem ze mną...może i teraz mnie podtrzymacie i pomożecie...nie jestem nie wiem jak gruba, ale nabawiłam się lekkiej nadwagi!!! Ważę 65 kilo przy zwroście 170 cm. a ważyłam 55. Chciałabym wrócić do 58. Byłabym szczęśliwa, gdybym mogła zapanować nad obżarstwem...

    zawaliłam sprawę...pewnie rozczarowałam wiele osób, które miały mnie za wzór...ale jestem tylko człowiekiem...a upadać to człowiecza sprawa. Podnosić się też. Tak jak to napisała zuzaksc, zresztą, ona też bardzo mi pomogła...tak samo czarnaZuza...dziewczyny, jak się macie??? Jak wasze odchudzanie??? Mam nadzieję, lepiej niż u mnie...

    a więc, spróbuję wrócić na dietę. Na początek 1200 kcal, bo na tysiącu zanikł mi okres...no i jakieś ćwiczonka, więcej ruchu, mniej tłustych rzeczy...do dziś jadłam codziennie tony słodyczy...to ma się zmienić!!! Trzymajcie kciuki. Tak myślę, skoro schudłam 22 kilo, to te 8 też mogłabym, nie??? everything's gonna be allright!!!

    Idę wypić czerwoną herbatę...

    skrobnę coś jutro...

  2. #2
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    niechcący założyłam 2 takie same watki. proszę o skasowanie jednego .dzięki

  3. #3
    Gotka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-10-2004
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    429

    Domyślnie

    Oj

    Kochana jojo zna chyba kazdy na tym forum, sama zaliczam je regularnie i aktualni odpracowuje ( przytyłam 15 kg)

    Kto mowi ze dieta jest prosta, ten nigdy sie nie odchudzał. Duzo mozna nauczyc sie o sobie- o swoich słabosciach, nauczyc dyscypliny i wyrobic charakterek.

    Ty juz raz pieknie schudłas co dowodzi o Twojej wielkiej determinacji i konsekwencji.

    Zdarzyło sie jojo, ok, nie powinno, mozna by walic łbem o sciane i krzyczec " mea culpa" albo sie zakneblowac, ale po co, pytam?

    Jestes tutaj, chcesz spróbowac raz jeszcze i to jest bardzo wazne

    Dasz rade, napewno. Zbliza sie wiosna, pomysl jak ładnie ebdziesz wyglądac w obcisłych bluzeczkach, spodniach i sukienkach Mnie np to strasznie motywuje.

    Trzymaj sie, głowa do góry, motywacje mam nadzieje juz masz teraz tylko odrobina silnej woli- pozdrawiam cieplutko

  4. #4
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    masz rację Gotka (i masz ładny nick ), wiosna się zbliża...jeszcze trochę a nie zmieszczę się w swe nowe ciuszki...miałam kupić miesiąc temu nowe futerko na zimę, no bo zdarzają się jeszcze mrozy ale...przytyłam i nie chcę kupować...zadowolę się tym co mam, a za te pieniążki kupię glany muszę zrobić sobie jakąś przujemność, żeby nie myśleć tylko i wyłącznie o odchudzaniu a futro...poczekamy następnej - miejmy nadzieję - sczupłej zimy

    już sie lepiej czuję.

    ale z rana tak nie było.

    zanim dojechałam na uczelnię, walczyłam ze sobą...kupić batonika czy nie...zaczęłam wsłuchiwać się w swój organizm...nie byłam głodna, ale wizja batona przesłoniła wszystko...nie kupiłam go jednak...do czasu...zanim dojechałam do domu, zjadłam 3...wiem, porażka, ale ta WOJNA Z NADWAGĄ będzie się składać z wieeeeeeeeelu bitew i większość mam zamiar wygrać!!!

  5. #5
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Będzie dobrze. Z batonikami można wygrać, tylko musisz być silna.... Wiem, łatwo się mówi... Ja walcze z nałogiem jedzenia makaronu po 22. po prostu o tej porze coś się dzieje z moim mózgiem i jak lunatyk idę do kuchni...
    Po prostu w ogóle nie jem tego i nie kupuję...
    z nałogiem mozna walcczyć w tylko jeden sposób: jak alkoholik nie tykać pokusy...
    Może spróbuj brać na uczelnię jakieś owocki i jeździj bez pieniędzy, przynajmniej na początek.
    A co to jest jojo wiem doskonale. Rok temu było 55 w wrześniu 65 teraz walczę o pwrót sywetki
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  6. #6
    EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj xixatushka69

    jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich osiągnięc...nie raz patrze na Twoje motywujące fotki

    jesli mogłabym Ci coś doradzić to....może nie ryzykuj teraz i nie odchduzaj się ...czasem nawet badania w normie nie pokazuja tego co się dzieje od jakiegoś czasu a jednak moze byc coś nie tak ODCZEKAJ

    tez kilka lat temu przeszłam poważne jojo i DOPIOERO TERAZ z doświadczenia wiem, że lepiej przeczekac ten okres jedząc po prostu tyle ile potrzebuje organizm a nie odchduzać się, natomaist jak juz sie ustabilizuje waga i bedziesz na tyle silna żeby znów się odcdhuzać to ZACZNIJ REZIM ...w moim przypadku zanim zroumiałam, ze trzeba odpocząc od diety to męczyłam się na dietach różnorakich i okazywało sie że choć keidys udało mi się schdunąc to tym razem każdy reżim dietetyczny był awykonalny i konczył sie przybioeraniem na wadze i zrobiło sie +1O kilo a poniewaz jestem niska to było widac czy uwierzysz ze miałam tak przez 3 lata dopiero później zrozumiaąłm że najpierw powinnam uspokoic moje komplusy czyli jeśc tyle ile mi potrzeba
    a dopiero potem nabrałam siły na odcdhuzanie....takie zdrowe...powolne i mi się udało
    oczywiście moja historia wcale nie musi sie powtarzać i zrobisz jak uważasz ....

    ŻYCZE CI POWODZENIA
    :P :P :P :P

    P.S to moja pierwsza sesja którą przertwałam bez słodyczy

  7. #7
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    eeee...ja wiem te wszystkie sztuczki, owoce zamiast słodyczy itepe, ale najbardziej chore jest to, że ja robię sobie na złość - specjalnie jem słodycze, choć wiem, że sie nie najem. Nie kupię jabłka, bo wiem, że po 2 będę zapchana, ale kupię 2 batoniki...bo uwielbiam ich smak...wiem też, że po każdym takim wybryku "jest mnie więcej", ale kuszę los...jestem walnięta...ale wizyta u psychologa trochę pomogła

  8. #8
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    efcia..., gratuluję mądrego podejścia...ja tez myślałam, że moje będzie mądre, no ale niestety...masz rację, mam kompulsy...jak narkomanka

    hmmm...to miał być pamiętnik, ale nie napiszę, co dziś zjadłam, bo padłybyście

  9. #9
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Temat zdublowany. Zamykam

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •