lauri: ambitnie :) ciekawy kierunek. ino ja chemii nienawidzę :P
a propos avatarka noe, podobał Wam się ten film? Piraci z Karaibów?
Wersja do druku
lauri: ambitnie :) ciekawy kierunek. ino ja chemii nienawidzę :P
a propos avatarka noe, podobał Wam się ten film? Piraci z Karaibów?
NO avantar tez nmi sie podoba 8)
Piratów z karaibów nigdy nie ogladałam i zawsze chciałam. Miałam szansę obejrzeć sobie w autokarze jak z Grecji wracaliśmy. Usadowiłam się wygodnie, wpatrywałam się w ekran i co zrobiłam .. ? ZASNĘŁAM ! xD
Wiec raczej wypowiadać sie o nim za duzo nie mogę xD
Podobała mi się kreacja Deep'a, bo grał koleś naprawdę swetnie ! Muszę obejrzeć jeszcze raz .. to wtedy powiem :P I od razu na drugą cześć sie do kina wybrać ;p
Xixa i jak tam, sprawy pozalatwiane??
Ja piratow z karaibow nie ogladalam, nie mialam okazje, ale nawet mnie nie ciagnie zeby do tego sie zabraC:>
Moze kiedys obejrze:P
no laseczki, witajcie!!!
po pierwsze, rozbawiłyscie mnie strasznie tymi włoskami 5 cm i mamutami :D ale ja i tak mam dziś nogi nieco zaczerwienione :shock: a alergiczna raczej nie jestem. może to dlatego, ze po kilka razy depilowałam ten sam odcinek skóry :twisted:
po drugie, te dokumenty to nie byly takie ważne, nie dotyczące studiów, ubiegałam sie o stypendium z PL, musiałam oddać do konsulatu podanie, raport o działalności na rzecz środowiska polonijnego na Litwie (to akurat dostaję za darmo, bo nigdzie nie uczestnicze, ale znajoma nauczycielka mi pisze te opinie :roll: - ale ciiiiii...). no i to zaświadczenie z uczelni o wynikach sesji...i ...PRZYJĘLI!!! powiedzieli tylko, żebym wyslała im ten papierek faksem :roll: hurrra!!! cieszę się niesamowicie :roll:
po trzecie, dziś wstalam o 7, śniadanie podzieliłam na 2 części, ale i tak byłam strasznie głodna :evil: w ogóle nie lubię wczesnie wstawac, bo wtedy chce mi się jeść :twisted:
po czwarte, ja kocham Jonny Deppa, ale Piratów nie oglądałam, mam nadzieję, że kolega wypozyczy mi CD :roll: sama jestem piratem :twisted:
po piąte...zanudzam??? :lol: dietka mimo wszystko cudownie, dziś dużo warzyw. ale był moment, gdy byłam bliska załamania :cry: tak bardzo chciało mi się zjeść twarogowy placek ze śmietaną...ale...otworzyłam lodówkę, zrobiłam obrazona minę i ,,,zjadłam paprykę :roll: a na mieście miałam dylemat - lody czy owoc. kupiłam jabłko :twisted: :D a wczoraj na zakupach zjadłam te 2 gałki lodów, ale miałam niedobre mysli...chciało mi się ciastek...boże, jak sobie przypomnę, co wyrabiałam wiosną...czemu jedzenie jets dla mnie aż tak ważne :cry:
po szóste, za pół godziny idę zjeść kolację, a o 20 pewnie pójde na rower :twisted:
buziaki, kochane :D
Xixa, z tym jablkiem to super wybor...tez pewnie w zestawieniu innych rzeczy z jablkiem tak bym wybrala :P
o checi na ciastka nie bede sie wypowiadac, bo z tym to juz u mnie troche gorzej, ciasta i ciasteczka to moje ulubione slodycze:)
gratulacje obrazonej miny i odnalezienia ukojenia w papryce:))))
Milego wieczoru!
napisze Twoim sposobem :lol:
po pierwsze mnie te 5 centymetrowe włosy Lauri też strasnzie rozbawiły xD Bo ja myślaaml że ona naprawdę tak wyczytała na tym opakowaniu że 5cm , a nie że jej się pomyliło błahah ^^ co do depilacji plastrami .. kiedyś sprobowałąm i mi nie wyszło .. :? Ale chetnie jescze jeden raz bym sprobowała 8)
po drugie, jak przyjeli papierek to oznacza że dostałaś już stypendium ?
Bo ja tak za bardzo nie zakumałam czy już je zdobyłąs czy nie xD
po trzecie, ja też wolę wstawać później. Bo jak wstaję wczesnie rano to muszę dłużej się męczyć w ciagu dnia z jedzeniem. Taka gonitwa mysli - zjesc czy nie zjeść ?
A im poźniej sie wstanie tym tewn czas krótszy - logiczne nie ? =p
po piate, nie zanudzasz. Przyjemnie sie Ciebie czyt, bo lekko piszesz :D
Jabłka to najlepszy wybór jakiego mogłaś dokonać, ja nie wiem czy bym traz potrafiła zjeść TYLko jabłko ..
po szóste, mam nadzieje że kolacja była smaczna i że udało sie pojeździć na rowerze i że qrna nie upadłaś xD
a po siódme żegnam :mrgreen:
ide posmigać po innych watkach szybciutko
buziole ;*
xixa: ja w zestawieniu z lodami nigdy nie wybrałabym jabłek :lol:
nie ma szans ;)
ja widziałam "Piratów" ale mi się nie podobało :? no a kurde wszyscy sa tacy zachwyceni tym filmem :roll: i czuję się jak jakaś maksymalna ignorantka :lol:
dla mnie to był jeden wielki suchar. hehe.
miłego dnia :D
u mnie tez lody wygrywaja zdecydowanie z jablkami :lol:
dzis tak sobie, na sniadanie zjadlam 2 wasy z serem zoltym+jajko na miekko, a teraz kroi mi sie na obiad 100g makaronu z jakims sosiekiem :roll: ... a to znaczy, ze na kolacje trzeba bedzie wciac melona i tyle :wink:
xix, pelen podziw dla towjego menu i ruchu :wink:
No ja bym na 100% nie wybrała jabłka, bo zwyczajnie nie lubię jabłek. Ale ostatnio moją zmorą są ciastka ciasta i drożdzówki. przeciez ja nawet ich nie lubię, to po co ja je jem ????????
Ale walczę i wiem ze to ja jestem górą :D
hehe moja teściowa tez często robi "obrażoną minę" czyli tak głupio wysuwa głowę do tyłu, tak ze szyja jest bardziej do przodu, i wtedy jest taka strasznie brzydka i pomarszczona (ja to nazywam indycza szyja). Zawsze taką robi jak ja nei chcę wziąć jakeigoś jej starego klamotu.
I cieszę się że oparłaś się twarożkowi :D brawo, papryka lepsza, smaczniejsza i zdrowsza :D ja nie lubię twarogu,ale jak mam jazdy na lodówke to i twaróg wyjem.
cześć, dziewczyny, ja dziś poraniona, podrapana i opuchnięta :shock: ale do rzeczy :D
olcieek --> mi po depilacji zostały pojedyncze włoski, ale ogólnie na pierwszy raz było dobrze. zaczerwienienie minęło, ale pojawiły siętakie pryszcze, które...bardzo lubię wyciskać :twisted: może jednak się odważę i kupię sobie depilator? jak myślicie? bardzo bolesna ta metoda? :roll:
giuli, z lodami postanowiłam trochę się ograniczać, ale ciebie podziwiam, bo pracujesz w lodzarni i nie skusisz się... :shock: dobrze, że nie chce mi się jechać do sklepu po lody :twisted:
agassi, wybrałam jabłko, bo wiem, że przynajmniej na chwilę zaspokoi głód, o wiele lepiej niż jakies tam lody!!! lody ble :twisted:
kitola, ciacha uwielbiam, ale nie rozumiem, czemu ty sobie odmawiasz? przecież możesz jeść w niedużych ilościach? o ile się nie mylę, mało ci zostało do końca czyt może już koniec? a twaróg...to nie był twaróg, tylko taki placek z mąki, jajka, smietany, twarogu, cukru itp. moja mama umie takie niezdrowe rzeczy pychcić :twisted: dziś mu się oparłam, ale miałam depresyjne myśli patrząc do lodówki...dziś więcej jej nie otworzę :twisted: :roll:
a teraz do rzeczy naprawdę...
wczoraj posżłam wieczorem spróbować pobiegać, ale wytrrzymałam tylko 30 min. nie dla mnie tego typu sport, chociaż musze przyznac, że swietnie można rozruszać wszystkie mięśnie...ale po tym 30 min biegu postanowilam, że to za mało i poszłam jezszce na 30 min na rower :roll: czyli godzina aerobów zaliczona :twisted: korzystam, póki lato, jesienią zacznie się nauka i nie będzie mi się chciało po caym męczącym dniu :twisted:
ale...podczas jazdy po polnych dróżkach wjechałam w rów i się wywróciłam przez kierownicę - takie fajne podwójne salto :D :cry: kierownica skrzywiona, xixa potłuczona, a z tyłu szli dwaj chłopcy, dobrze, że byłam za drzewami, inaczej spaliłabym się ze wstydu :oops: :oops: :oops: potłukłam łokieć, rękę i noga przy kostce mi spuchła...nie w samej kostce, ale tak obok :cry: przypomniałam stare dobre, kiedy to zawsze tłukłam sobie wszystko :twisted:
a dzisiaj...noga boli, siostra wyprawiona na kolonie...musieliśmy wstać o 6 :shock: rano :shock: a autokar i tak się spóźnił :evil: a xixa nie zjadła śniadania, bo uznała, że za wcześnie i nic nie przełknie, poza tym, NAPRAWDĘ nie była głodna :shock: ale po 2 godz. myślała, że umrze z głodu :twisted: więc sniadanie zjadła odrazu po powrocie do domku, czyli o 9 :roll:
no i dziś sobie potańczyłam, ale jak juz mówiłam, robię to w szybkim tempie, zawsze sprawdzam tętno. nogi mnie bolą.
zbierałam też wiśnie, 10 l :shock: myślę, że ogólem będzie tego jakieś ok. 70 l, ale nie dam rady wszystkiego zebrać :twisted: ale kalorie tez się spalają podczas takiej pracy, stoję na drabince z podniesionymi rękami, więc świetne ćwiczenia na bicepsy i tricepsy :D :D :D :D :D
dziś jest trudno, trudno, choc minęły już 4 tygodnie (nie liczę 2 obżarstw podczas imprez, postaram się już tego nie powtórzyć)...może dlatego, że się martwię, gdyż jutro mam zamiar się zważyć :roll: no i zmierzyć...ale mama mówi, że sporo schudłam, a i sama widzę, że mam chudsze uda, ramiona, w brzuchu spadło 11 cm :shock: no i od rowera, biegania i tańca mam świetne mięśnie :roll: dobra, nie chwalę się :twisted:
kolację zwykle rozkładam na 2 posiłki, czyli jeden godzinę po ćwiczeniach (zwykle cwiczę w 2 połowie dnia albo wieczorem), a o 18 pozostałe kcal na oko :twisted: dziś była jajecznica z serem i pomidorem, ale i tak jestem głodna :cry: :cry: :cry: pewnie przez to, że wcześnie wstałam i nie zjadłam w porę śniadania :cry: :cry: :cry: ale okey, nie marudzę.
trzymajcie kciuki za moje jutrzejsze pomiary, wymiary i ważenie :roll:
już lecę na wasze wątki.