-
to jeszcze może napiszę, co dzisiaj zjadłam. o ile pamiętam :D
:arrow: 200 ml mleka 2,5 %, 3 łyżki musli, kromka chleba z ziarnami, pomidor
:arrow: 100 ml jogurtu naturalnego z 3 łyżeczkami musli
:arrow: kromka tegoż chleba, plaster wędzonej szynki, 2 pomidory, ogórek
:arrow: trochę wiśni
:arrow: kasza gryczana (30 g suchej), trochę sera na pogryzkę, pozostały jogurt (ok. 100 ml), 2 pomidory
:arrow: jajecznica z serem z 1 jaja, na teflonie, pół pomidora
chyba nic nie zapomniałam i nie dodałam...bo czasami się sama moge poplątać :roll:
-
Cześć ;) widze, że bardzo dobrze Ci idzie :) życze powodzenia ;) i 3mam kciuki ;)
Pozdrawiam, Ania ;)
-
Xixa kiepsko z ta noga, ale jak mowisz, ze tanczylas to chyba jest lepiej, co?
Naprawde duzo ostatnio sie ruszasz, uwazaj przy tym na kontuzje- pomijajac wywrotki rowerowe ;)
Przy zbieraniu wisni na pewno spalilas kalorie, mi to dpadaja rece po takim trzymaniu ich w gorze, jak cos robie:]
Widze dietkujesz na calego, jedzenie bez zarzutow:))
A no i co najwazniejsze trzymam kciuki o pomiarki wymiarki i wazenia:D Na pewno bedzie dobrze. A o wpadkach trzeba zapominach, czym bez nich bylyby nasze diety..:)
-
oj, kochana, pocieszyłaś mnie...o wpadkach zapomnę :D i staram się na całego, nie poddaję się pokusom, czyli nie obżeram się. noga ok, boli mniej niż po użądleniu :D ale ja zawsze tak... :twisted:
jedzonkiem też jestem zadowolona, co prawda wieczorem bywam bardzo głodna, ale przed snem zwykle głód mija :lol:
no, to dobranoc, kochane.
-
xixa: cudownie :D jejku, super Ci idzie
jutro na pewno wszystko pójdzie po Twojej myśli, nie ma innej opcji :D
ja dziś nażarłam się jak świnka. to nie był nawet napad, ale cały dzień jadłam i jadłam. i nie chciałam przestać. chciałam jeść :?
ale jutro już koniec. chociaż jutro jadę na działkę (jednak ;) ) do niedzieli
znów nie będę trzymała diety. ale chociaż na basen będę chodziła :D
do jutra, dobranoc :*
-
hehe gapa :lol: :lol:
ja się jeszcze nigdy nie przewróciłam na rowerze, a szkoda, bo może bym się przestała tak panicznie bać tego pojazdu. Owszem jeżdzę, ale jak kaleka, ostrożnie i tylko po równym . z ciut stromszej górki nie zjadę.
Mam przyjaciółkę która jeździ na rowerze jak pirat, opowiadała mi kiedyś że chciała sie popisac przed koleżankami (czy je postraszyc) i chciała przejechac między dwoma krawężnikami (ok. 20 cm) z dużej prędkości, owszem przejechała, ale po krawężniku , skasowała głową lusterko w maluchu i nabiła sobie dużego guza :D
Dużo przygód miała :lol:
Ja nie lubię ani twarogu, ani potraw z twarogiem.
I dzisaj pomimo że byłam na urdzinach to zjadłam baaaardzo grzecznie :D
a ty Agassku nie rozpędzaj się z tym "chciałam jeść" , bo ja pamiętam co ty kiedyś tam u Cocci pisałaś o tym jedzeniu. No , pamiętaj grzecznie ma być.
-
hehe, ja tez chyba nigdy nie zaliczylam wypadku na rowerze... :roll:
na skuterze tak, ale to tylk odlatego ze gapa jestem :roll: ..
xix, qrcze, ale sie przestawilas, ja jem duzo wiecej od ciebie :roll: ..
-
kitola: wczoraj miałam straszny dzień. zjadłam dużo i więcej tak już nie zjem. 2 godziny w noc nie mogłam zasnąć, tak mnie żołądek bolał, brałam tabletki, krople i nic. chciało mi się wymiotować i w ogóle myślałam, że się poryczę. mam nauczkę. może mi coś zaszkodziło, może to z przejedzenia :roll:
dzisiaj nie mam ochoty na żadne szaleństwa :D
a ja na rowerze nie raz przeleciałam przez kierownicę, wleciałam do rowu 8)
heh, ale lubię jeździć :) i raczej się nie boję. tzn. boję się w centrum miasta, między samochodami :?
miłego dnia :)
-
xix, jak tam mija dzionek??
jak cie znam to juz godzina aerobow zaliczona.. :lol:
i ladnie pewnie dietkujesz :wink:
a jak noga?? mam nadzieje, ze lepiej :wink:
-
Co tam kobiety :?:
Tez kiedys zaryłam na rowerze, za ostro zakręt wziełam i gleba na kolano :P Teraz juz nie piratuje z reszta rzadko jeżdze na rowerze.
No takie ciasto to bym zjadła, bo nie jadłam nigdy :lol:
Pozdrówki ;)