-
fajne perypetie z tym meczem :lol: :lol: :lol:
nie liczyc kalorii??? o raju, to tak sie da :?: :evil: :x :o :?
ja już mam tak zaprogramowany mózg, że jak biorę do ręki np. bułkę, to jakis impuls nerwowy zamiast przesłać mu informację "kajzerka" przesyła informację "120 kcal"
:lol: -> choć to chyba nie jest takie śmieszne
:roll:
-
Hej :D
Ja mam tak samo jak buciik... zamiast żarcia to ja widzę liczby. Wszedzie liczby. Xixa, jeśli tylko potrafisz, to nie licz! Kurcze, fajnie Ci, bo ja bym już tak nie umiała...
-
no i własnie jak ja trzymam taka kajzerkę w ręcę i widzę w głowie - 120 kcal to jej nie jem. nie potrafię.
nie wiem dlaczego.
niby staram się nie liczyć, ale się nie da no .
i tak jak pisze Nan, odkad "nie liczę" to jem albo o wiele za mało albo za dużo :?
-
Kajzerka o ile się nie myle ma 150kcal ;).
-
no bo ja nie jem kajzerek :roll:
a tak na początek - cześć :D :D :D
buciik, lauri, olcieek, nie martwcie się, można nie liczyć kalorii i chudnąć! cóż, ja już dawno o tym marzyłam, ale nie mołam się odważyć...bałam się...ale cóż, nawet jeśli będę jadła ponad 1200, wiem, że schudnę :roll:
dziś zjadłam duże śniadanie, bo najpierw o 9, potem rodzice wróculi z zakupów i zjadłam znowu (przedtem było tylko mleko i trochę musli) 2 kanapeczki z żółtym serem, filetem z indyka i mnóstwem warzyw :roll:
-
hej :D
ale mnie dawno nie bylo :wink:
ja juz od poltorej miesiaca nie licze kalorii, jem jak normalny czlowiek, tzn w miare duzo i utylam 0,5kg wiec nei ma tragedii :wink:
od polowy wrzesnia mysle o niskoweglowodanowej albo o liczeniu.. .zobaczy sie :roll: :wink:
bez liczenia nie dam rady, no chyba ze na niskowegl. :P
jakie masz plany na dzisiaj, xix??
-
niskowęglowa jest dobra :roll: ale trudna jak dla mnie...ciągle myslałam o chlebie :lol: :lol: he he, i o owockach.
giuli, widzisz, tylko 0.5 kg - sukces!! :roll: no ja nie będę liczyć, ale bedę się starać jeść nie za dużo :roll: 31 sierpnia się ważymy, co? :roll:
dziś mam zamiar...nie liczyć kalorii :twisted: :roll: no i nie jestem na razie głodna! porobie potem brzuszki, bo aeroby odpadają, ponieważ boli mnie jeszcze noga :cry: a ty jakie masz plany?
-
xix, 0.5kg to niezle zwazajac na to ze pochlaniam dziennie kolo 2500kcal :shock:
oby do 31 sierpnia waga nie podskoczyla bardziej do gory :roll: ...
no nic, ok, to wazenie 31 sierpnia..
milej niedzieli :wink:
-
przecież mówię, że 0.5 to bzdurka :lol:
-
no ja też ostatnio nie liczę :) i jakoś mi z tym dobrze, choć jem trochę za dużo. i czasem czuję, że brzuch się robi większy :roll: wtedy wskakuje na 2-3 dni na 15oo i wszystko wraca do normy :)
tzn. liczę nie liczę :roll: wiem ile co ma mniej więcej kalorii i staram się mieć kontrolę nad tym ile czego jem
ale nie robię tego obsesyjnie, niegdzie nie zapisuję :)
choć od 1o września będę musiała zacząć skoro chcę schudnąć :lol:
xixa: ale wierzę, że Ci się uda! trzymam mocno kciuki :D