bo to jest prawie jak miłość :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
bo to jest prawie jak miłość :lol: :lol: :lol:
Teraz widze :)
ja nie wiem jak to jest... ja zawsze na początku, właśnie jak wszyscy się dobierają, jestem sama.
jakoś się wstydzę, trzymam z boku
a potem ktoś mnie znajdzie
nawet nie wiem, dlaczego akurat mnie ;) i potem już źle nie jest, tylko właśnie na początku tak trochę smętnie i smutaśno
teraz, na nowej uczelni mam już jedną koleżankę :) poznałyśmy się na wstępnych. ale chyba nie nadaje się ona na moją przyjaciółkę. zobaczymy, czas pokaże
xixa: jak dzisiaj w redakcji?
No, na początku to też mam tak, a potem jakoś się rozkręca ;)
gdzie Ty jesteś mała cholero???
miłego poniedziałku :*
ja już jestem :twisted: jutro idę do redakcji, bo poprzednim razem przyszłyśmy za wcześnie (o 12 to wcześnie?) :twisted:
hhmm...właśnie się zastanawiam, co ze sobą zrobić...nie wiem...kurczę, mam chętkę na słodycze i...je jem :oops: dziś big snickers ale zamiast obiadu :cry: niedobrze....a w domu ciasteczka...moje ulubione...niech ktoś je zje!!! zastanawiam się też, jak mam zacząć się odżywiać...ostatnio jest niezdrowo, kalorycznie i do doopy :cry: codziennie cola light, przez co latam do wc po kilka razy :twisted: sa też jabłka, ale domowym obiadom nie moge się oprzeć....nie wiem, jak wrócić do dietki...ratunku! chcę kupić se odtwarzacz mp3, przynajmniej nie będę sięgać po żarcie, np. na mieście, bo będę miała coś do roboty...kurde, no!!!!!
pppppfffff...
xix, przypisuje twojego posta tez sobie..
bo u mnie tez nie jest za wesolo...
zapal do dietkowania gdzies minal... :?..
zdarza mi sie zjesc pol czekolady zamiast obiadu :?..
no i codziennie cola light...
Bosze, moj zoladek cierpi... :!: :!: :!:
:evil:
skad ja to znam...?
a co do przyjazni, to jest to naprawde wazna rzecz, nie uwazasz? przeciez chlopakowi nie powiesz wszystkiego, a czasem milo cos komus opowiedziec, posmiac sie i uslyszec czyjas opinie na dany temat :P
ja aktualnie przechodze wlasnie maly kryzys z moja przyjaciolka, ale chyba juz jest lepiej!
big pozdro
giul, xixa: chyba lepiej zamiast obiady niż oprócz :)
a cola light... zdrowa nie jest, ale nie ma kcal
moim zdaniem to Wam przejdzie, jest taki głupi okres, jesień przyszła, wakacje się skończyły... każdemu się może zdarzyć
ale dacie radę ;) :twisted:
corsic: ja mówię mojemu chłopakowi chyba wszystko, co bym powiedziała innym ;)
aktualnie nawet nie wiem czy mam przyjaciółkie. jak mówiłam, kiedyś miałam 3.
teraz mam 3 bardzo dobre koleżanki, ale chyba przeyjaźń się skończyła :evil:
miłego dnia!
ja mialam 1 przyjaciolke, ale nasze drogi sie rozeszly w czasach liceum :?..
znalazlam druga... ale nei wiem czy moge ja nazwac przyjaciolka...
eh.. zreszta dzieli nas ponad 1000km :?..
tutaj jeszcze nie znalazlam :(
dzis robie taki sobie dietetyczny dzien - tak na probe..
mam tez ogromna ochote pojsc pobiegac i moze pojde... (chociaz wole wieczorem - ale nei moge bo wieczorem do pracy musze isc :?..)
myslalam o silowni... pierw mialam ochote zapisac sie na jakies zajecia grupowe typu aerobik itp ale niestety czasowo nie wyrabiam i bardziej pasowalaby mi silownia, tyle, ze nie wiem czy ma to sens..
bo ja nie chce budowac, czy rzezbic sylwetki , pierw musze spalic tluszcz
no chyba, ze spale go tez na biezni..
co o tym sadzicie??
a cola light zarazilam sie od ktorejs z was :evil: .. wczesniej coli bym nei tknela...
teraz pije, bo mi smakuje :wink: i zwieksza czestotliwosc chodzenia do kibelka :lol: