wiecie zauwazylam ze coarz pozniej jem kolacje. zaczynalam od niejedzenia po 18 a teraz juz czasem i o 19.00 jem. i wieczor okropnie podgryzam. wlasnie teraz ssie mnie jak nie wiem co a jest rowno godz. 1.00
Wersja do druku
wiecie zauwazylam ze coarz pozniej jem kolacje. zaczynalam od niejedzenia po 18 a teraz juz czasem i o 19.00 jem. i wieczor okropnie podgryzam. wlasnie teraz ssie mnie jak nie wiem co a jest rowno godz. 1.00
eh tam, yasminsofija, nawet się cieszę, że zamknęłaś mój drugi temat, bo to tak niechcący założyłam 2 :lol: i nie martw się co do późnych kolacji - kiedyś też przesunęłam czas kolacji o godzinę i nic złego się nie stało :lol: byle nie o 1 w nocy 8)
sonnchen, dzięki za ciepłe słowa. Nie wiem, dlaczego sie obżeram...naprawdę nie wiem...po prostu nie mogę tego wytłumaczyć :shock: jakbym nie miała mózgu, no i nie odczuwała, że jestem przepełniona. To głupie. Masz racje, muszę walczyć każdego dnia, by się nie objadać. Przeważnie z rana jest super, ale potem wszystko się wali...Wczoraj tak bardzo się objadłam, że było mi źle. Mama kazała mi zwymiotować, bym poczuła się lepiej. Nie pomyslcie, że to prowokacja czy początki bulimii - ja nie zrobiłam tego ze strachu przed przytyciem, po prostu przejadłam się, bolała mnie głowa, brzuch, no i ledwo chodziłam. Mama "się zlitowała" :lol: nigdy więcej tego nie powtórzę, to było ohydne :!: nie rozumiem naprawdę osób, które po jedzeniu wymiotują, jak mozna to robić, przecież to paskudne :!:
postanowiłam, że przydałby mi się dzień oczyszczenia (tak naprawdę nie zaszkodziłby tydzień głodówki, he he :P )nie, no żartuję! Ale jeden dzień na wodzie chyba dobrze mi zrobi. Poza tym, zauważyłam, że ostatnio bardzo wiele osób ma problemy z normalnym jedzeniem, również wiele z nas, które się przedtem odchudzały, dopadło jo - jo albo ciągle nie mogą się pozbierać...Jakaś epidemia...kiedy się ta zima skończy???!!! :evil:
xixatushka69 kochana, masz rację!!! To Ta cholerna zima tak parszywie na nas działa, zajadamy ten marazm czy co??????? Pamiętam jak cudownie było sie wspólnie z Toba odchudzac latem...gdy było słońce, świeże warzywa i owoce... a teraz jest szaro, zimno,lwarzywa wypłowiałe....ehhhhhh] :x :x
Uważaj na siebie, bardzo Cie prosze. I pamiętaj : " DZIS UDA CI SIE TO CO NIE UDAŁO CI SIE WCZORAJ. WYSTARCZY TYLKO WSTAĆ, WYSTARCZY TYLKO CHCIEĆ....."
moja dieta leci całkiem, całkeim...motywacje przez osatnie dnia mam i nawet mi to idzie...ale żeby nie było zbyt kolorowo zapaliłam dzis 2 papierosy :oops: (a od ponad roku niby nie pale) zawsze COś :x Faktycznie już niech sie ta zima już skończy bo nas psychicznie wypruje do reszty :!: :!:
Powodzenia, posyłam Co pozytywne fluidy ( słuchając deep purple :D - jade za tydzień na ich koncert :twisted: )paaaaaa
może jak masz taki atak jedzenia spróbuj jeśc dynię marynowaną - pewnie kwestia gustu - ale ja ją uwielbiam - w 100 g - 10 kalorii - zjesz 300 g - jesteś pełna, albo sałatki Edmala - w 100 g 8 kalorii- właśnie pochłonęłam 400 g - a to tylko 32 kalorie - jestem pełna na maxa. To mój sposób na obżarstwo, może i ty spróbuj....
joannnnnn, kochana, ja też pamietam, jak razem się odchudzałyśmy latem :lol: było tak różowo, naprawdę, a teraz...buuu...żeby choć trochę słońca...o zimą mamy go za mało, więc jesteśmy złe i zmęczone :lol: ale postaram się pozbierać. Twoje słowa też dodają mi otuchy, poza tym, znów będziemy się razem odchudzać :!: :lol: a to fajnie :!: nawet się cieszę :roll: muszę cię dogonić w odchudzaniu 8) no i zazdroszczę ci, że idziesz na deep purple :shock: fajnie :!: pozdrawiam. I obiecuję być rozważna :wink:
gurami, dzięki za radę, muszę wypróbować. Tak w sumie to zwykle opychałam się jabłkami, warzywami lub efirem, ale przez ostatni miesiąc chciałam jeść tylko same niezdrowe rzeczy, ja wiem, co daje mi poczucie sytości, ale chciałam właśnie czegoś co nie syci i jest niezdrowe. Nie wiem po co, by zrobić na złość sobie i innym :shock: to takie głupie i dziecinne :? porąbało mnie kompletnie :!: muszę narzucić sobie reżim, bo inaczej nic nie będzie :oops: albo 1200 albo SB...raczej...hmmm...nie mogę się zdecydować...nie chce znów być w sidłach kalorii, to żmudne liczenie, ALE na SB nie można przez 2 tygodnie jeść węglowodanów, a ja bez nich nie mogę, próbowałam niedawno tej diety - nie wyszło :cry:
Mi zadna dieta nie wychodzi ;) Niewazne czy SB czy tysiak. No a na SB sie zdecydowalam bo jak przetrwam te 2 tygodnie to przetrwam juz wszystko ;) Poza tym owocki teraz rownie niesmaczne, nie ma moich ulubionych wiec to odpowiedni czas, nic nie kusi. Chociaz jak nie przepadam za bananami to teraz bym takiego pochlonela. Nie ma co, zakazany owoc smakuje najlepiej ;)
Hej!!!
xixatushka69
Trzymam Ci za słwo, że bedziesz rozważna...a dziś wyszło słońce więć i od razu nastawienie do życia, diety, i całej tej maskarady jest juz troche lepsze..... :D :D
Tak więc odchudzame sie razem :!: :!: :!:
Pozdrawiam
własnie, zakazany, ale jeśli nie jest go za dużo, bo gdy ja miałam napady obżarstwa, jadłam to, co lubiłam, kupowałam sobie tony słodyczy, jadłam w domu w ukryciu, jak małe dziecko, no ale nawet to, za czymś kiedyś przepadałam, w dużych ilościach stało się ohydne :lol:
dziś mam oczyszczający dzień, ten, do którego tak się szykowałam...jest mi cholernie trudno...z rana byłam na rynku, kupiłam sobie glany (nareszcie!), torebkę, 2 pary majtek (na szczęście majtek nie potrzebuję w większym rozmiarze, bo d...mam taką samą) i perfumy wymarzone, więc dzień rozpoczął się wspaniale :lol: tylko zmarzłam straszliwie :shock: no a potem oglądałam w tv SIEBIE, czyli taki wywiad z grupką teatralną, działającą w środowisku akademickim. Jestem początkującą aktorką. Chce ktoś autograf??? :mrgreen: :wink: :roll:
poprosiłam o pomoc mamę. nie pozwala mi dziś nic zjeść, bo przecież się oczyszczam!!! tylko woda i herbatki zielona oraz rumiankowa :lol: ciężko jak cholera. Burczy mi w brzuchu, ale muszę wytrwać. Wtedy to będzie sukces!!! chcę zacząć odchudzanie z czystym żołądkiem :wink: no a mama upiekła cały talerz pyszniutkich pachnących gofrów...kusi mnie...a jutro przyjeżdża babcia, więc też pewnie będzie kuszenie...no nic, jeśli wytrzymam, będę zuch!!! Postanowiłam też rzucić palenie, choć nałogowo nigdy nie paliłam, no ale wywaliłam wszystkie zapalniczki i dopaliłam wczoraj ostatnie papierosy :wink: koniec!!! Bo zamiast obżerania się zaczynałam popalać :?
strasznie boli mnie głowa, to pewnie efekt oczysczania się organizmu. No ale muszę być dobrej myśli, musi mi się udać, nie mogę tego zepsuć. Jeszcze tylko kilka godzin i będzie ok, bo po 18 - ej staram się nie jeść, więc mnie tak nie kusi :wink:
czemu wszyscy mnie opuścili???!!! Ale i tak dziś wytrwałam do końca w swoim postanowieniu!!!! Nic dziś nie jadłam, miałam przecież oczyszczjący dzionek. Nie narzuciłam się na żarcie, choć jestem głodna jak pies :!: wytrwałam, a żeby się nie skusic na nocne podjadanie, uciekam do łazienki a potem na górę do swego pokoju, żeby nie kusić losu - tak nie będę miała dostępu do lodówki. Wypiłam dziś hektolitry wody, kilka filiżanek zielonej herbaty i 2 kubki rumiankowej...od jutra prawidłowe jedzonko, nie obiecuję, że wyrzekam się słodkości, ale obiecuję jeść je w limicie, nie obżerać się więcej. Będę sobie powtarzać, że jeśli się objem, będę jeszcze grubsza i nie zmieszczę się w swe wiosenne ciuszki - na razie i tak się w nie nie zmieszczę, ale do wiosny jeszcze trochę czasu mam :lol: trzymajcie za mnie kciuki. Dzień minął pomyślnie - po długich załamaniach :wink: