kurde, co za dzień :roll:
głodna chodzę jak nie wiem co
wciąż coś podżeram
niby tylko owoce albo jakieś chlebki ryżowe
ale kurde
jeszcze ten placek się robi :roll:
będzie źle ;)
Wersja do druku
kurde, co za dzień :roll:
głodna chodzę jak nie wiem co
wciąż coś podżeram
niby tylko owoce albo jakieś chlebki ryżowe
ale kurde
jeszcze ten placek się robi :roll:
będzie źle ;)
kurde, no, agassi, trzymaj się, no co ty :twisted: jak było z plackiem? :D ja ciągle jestem nienasycona, ale nie powiedziałabym, że chodzę głodna, przeczytałam na pewnym mądrym forum, że na redukcji głód jest niedopuszczalny, więc...nie dopuszczam :wink:
ale teraz mnie trochę skręca, zaraz pójdę se herbatkę zrobię :roll:
a więc, dziś też było cudownie, jestem zadowolona :wink:
xixa, tez zaparzylam sobie wlasnie herbatke... :?
dzis koncze dzien z wynikiem 1150kcal :?.. troche lipa :?..
ale pocwiczylam pol godzinki, a w moim przypadku to juz cos :)
No dobra tak sie chwalicie, to ja sie troche pozale...wlasnie wrocilam z piwa i pizzy. Ale + jest to, ze po tym wszystkim wyladowalam na spacerze i konceercie, poskakalam, wytanczylam sie i wrocilam do domku.
Xixa, mieszkasz na Litwie czy tymczasowo tam jestes?
xixa: no w sumie nawet nie było tak źle :) placek zjadłam, ale jakiś rozsądny kawałek
oprócz tego trochę chleba z żółtym serem
i trochę tych chlebków, o których pisałam
rewelacyjnie nie było
ale napadem obżarstwa też tego nie nazwę ;)
obym tylko tak grzeszyła :roll:
dzisiaj już sobie poćwiczę. miałam zamiar iść biegać, ale szczerze mówiąc nie chce mi się wychodzić z domu :?
więc sobie na rowerku popedałuję, może wskoczę na steperek
tak, żeby razem z 3o minut wyszło i będzie okej :)
miłego dnia :)
giuli, 1150 to nawet mało, przecież wiesz... :lol: ja jem 1200 i jest ok.
espresso, mieszkam :lol: ale mieszkałam też w krakowie! dlatego wpisałam to miasto. pizzę od czasu do czasu nawet ja lubię zjęść - ale oólnie nie przepadam. no i piwko też lubię. fajnie, że miałaś szansę to wytańczyć :roll:
agassi, no to się postaraj :roll: ja się staram też dzisiaj, choć pomagam przy robieniu żarcia, ale mnie nie kusi. bal będzie wieczorem hi hi :wink: będę się trzymać.
nie uwierzycie, schudłam 2.5 kg :!: :!: :!: wiem, że na razie to woda, ale i tak się cieszę, no i mam motywację :roll: oby tak dalej. później tu wpadnę. całuję 8)
w sumie malo, ale zla troche jestem, bo sobie zalozylam, ze bedzie 1000 i sie nie moge zmiescic :?...
ja pizze uwielbiam :lol: ... pelno jej tu wszedzie i czesto kusi, i to jak... :roll:
co to za bal wieczorem :shock: ??
no i gratulacje !!!!
oby tak dalej! :wink:
bal? bierzmowanie siostry :wink: będę piła tylko szampan :roll: :twisted:
xixa, co ty znow namieszalas? nie widac ci ani avatara, ani paseczka :? ??
bo ja za dużo wpisuję, dlatego nie widać...już jest, prawda? dobra, więcej nie będę lazła :roll: