-
ciacho rozgrzszone...dawka humoru przyjęta...poprawiła mi go księgowa, ktora dwie stówki doliczyła do wypłaty za urlop i szef premią...hehe...jest git...
a mam pytanko, twoje dzieci są dwujęzyczne?, bo mam ciotkę która nie pozwoliła dziecku w domu mówić po polsku a są w niemczech...i mała już prawie nie umie...tragedia...
buźka :wink:
-
Korni, moje dzieci sa dwujezyczne..
Generalnie w domu mowimy po polsku, a w szkole mowia po angielsku... Czasem jednak wtracaja angielskie wyrazenia w polski... Wiesz, oni sa juz tu tak dlugo (ala od urodzenia, a lukasz odkad skonczyl 2 lata), ze im sie w sumie nie dziwie...Ucze tez ich czytac i pisac po polsku, bo to jest nasz jezyk ojczysty, a oni sa i zostana Polakami...
A wg mnie nieuczenie dzieci w ojczystym jezyku... Ja poprostu tego nie rozumiem, jak tak mozna..
-
Hana, wiedziałam, że ciebie dziś w dobrym humorze znajdę! :) Komplement rzeczywiście powalający no i komentarz o zwiększaniu ilości mięśni... Takie dzieciaki to skarb!
-
Haniu, ja też się cieszę ogromnie, że masz świetny nastrój :D
Co do dwujęzycznych dzieci, to jak najbardziej popieram: nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy nie uczą własnych dzieci ich ojczystego języka :shock:
Wyrządzają im tym wielką krzywdę - takie jest moje skromne zdanie.
-
hehe..no to mamy dzien grzeszków.. :lol: :lol: :lol:
tylko mój to owoce i trakruje to jakos zakończenie I fazy jako takiej ;)
Trzeba sobie radzić :D :D :D
Ciesze sie że humorek dopisuje.. bez niego nie da się odchudzac :)
-
Witam was kochaniutkie...
Ok. Trzeba podliczyc dzionek pod wzgledem jedzeniowym..
DZIEN 2 SB
:arrow: nalesniki z szynki z indyka nadziewane serkiem wiejskim ze szczypiorkiem :wink:
:arrow: 2 trojkaciki serka krowka smieszka i 1 paroweczka cienka
:arrow: kanapki z papryki z serkiem topionym i czosnkiem, na to wedlina z indyka
:arrow: garstka orzechow nerkowca (nie wiem czy sa dozwolone?)
:arrow: piers kurczaka podsmazona na oliwie z brukselkami
:arrow: no i to nieszczesne ciacho :oops:
Strasznie duzo tego, nie? Szczegolnie najedzona jestem po kurczaku.. Mniam, doby byl...
Zarz mam jeszcze zamiar zaliczyc orbitrek. Moze z synkiem jakies cwiczenia pozniej?? :wink:
Korni, ogromnie ci gratuluje....
Zosienko, komplement szczegolny, bo akurat u mojego syna to sobie trzeba mocno na takie zapracowac... Ala jest bardziej skora do okazywania czulosci. Taki przytulak z niej i co chwila mowi mi, ze mnie kocha czy lubi...
Kasiu, mam nadzieje, ze u ciebie tez juz humorek dopisuje...
Armida, u ciebie owocki... Tez bym schrupala.. No, ale jeszcze troche musze przeczekac..
Strasznie jestem szczesliwa.. Moja ciocia kochana, urodzila 28-ego coreczke i jutro juz chyba przychodzi malusia do domu - byla w inkubatorze bo to wczesniak...Szczegolne jest to, ze ciocia ma 37 lat (albo 36) i trzech synow w wieku 17, 16, 14 lat :shock: No i teraz po takiej przerwie udalo im sie... Ogromnie sie wszyscy ciesza...Ja tez bo ta ciocia to dla mnie jak siostra zawsze byla i jest...
A corunia bedzie Viktoria...
No i z imieniem tez trafili, nie :wink:
-
Witaj Haniu ,
Dawno mnie mie bylo i widze , ze dzieje sie u Ciebie.
Zazdroszcze Ci wytrwalosci w cwiczeniach bo ja ciagle nic w tym kierunku nie robie , przyznaje , ze troche osiadlam na laurach :oops:
Usmiejecie sie dziewczyny , bo to moje odchudzanie to bylo motywowane , wielkim wyjsciem ( dzis wieczor ! ) , problem w tym , ze nie przewidzialam , ze pojdzie mi , az tak dobrze ( chcialam podziekowac serdecznie Hani i wszystkim Wam dziewczyny bo to w ogromnej mierze dzieki Wam ! ) i wyobrazcie sobie sukienka ze mnie troche spada :o , mam nadzieje , ze jej nie zgubie :wink: , ale by bylo :D
Obiecuje zdac relacje
Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
-
Witaj Haniu :!:
Mam nadzieję, że dzisiaj też humorek będzie Ci dopisywał :) Ja cały czas obserwuję Twoje poczynania z SB, ale chyba jednak pozostanę przy swoim 1100 :P Brak mi już pomysłów na posiłki, ale przynajmniej nie mam żadnych ograniczeń (oczywiście prócz kalorii :wink: ). Dzisiaj wybrałam się na zakupy: sweter, żakiet i spodnie (jejku, w rozmiarze 38 :shock: ) Tak więc jestem zadowolona :) Fajnie, że nie masz wyrzutów sumienia po tym cieście! Zapominamy o nim i już :!: A u mnie taka brzydka pogoda... Deszcz ze śniegiem pada i ogólnie to jest brzydko :?
Pozdrawiam serdecznie!
-
Haniu, hej, jak mija dzioneczek :?:
Mam nadzieję, że spokojnie, ja to się dzisiaj tak obijam w pracy, że aż wstyd :oops:
Jestem dzisiaj i jutro kompletnie sama w biurze i prawie cały czas wiszę na forum, wstyd mi :lol: