dzis bylo w miare :wink:
zjadłam 1 273,40 Kcal
spaliłam 2 158,00 kcal
bilans -885
zaczynają mi spodnie z tyłka leciec,hehe :D cudowne uczucie :!: :) jutro basenik planuje,mam nadzieje,ze w końcu wypali :)
Wersja do druku
dzis bylo w miare :wink:
zjadłam 1 273,40 Kcal
spaliłam 2 158,00 kcal
bilans -885
zaczynają mi spodnie z tyłka leciec,hehe :D cudowne uczucie :!: :) jutro basenik planuje,mam nadzieje,ze w końcu wypali :)
Mi jeszcze nie lecą, dalej są cholernie obcisłe - niestety, moze kiedyś...A w szafie czekaja na mnie te, które kupiłam sobie w listopadzie, ostatnio mierzyła i chyba dopiero wejdę w nie przy 54 - rozmiar 26, ale rozmiar rozmarowi nie równy. Najgorsze, z ejeszcze 2 lata temu to był mój normalny rozmiar, teraz 29 :oops: :cry:
Salice, gratuluję spodni spadających z tyłka hehe :lol: Bo to onzacza tylko jedno: że kilogramów też ubyło :wink:
Pozdarwiam :*
A Ty Eyczko o nic się nie martw, bo niedługo utopisz się w obenych spodniach, tak będą luźniutkie :wink:
Witam Salice :!:
Mój Luby wczoraj mi powiedział, że jak sobie nie kupię nowych spodni to on sam mi je zafunduje, bo już nie może patrzeć jak cioram nogawkami po ziemi i ciągle je podciągam :lol: A jak raz założyłam pasek to mało nie pęknął ze śmiechu, bo dookoła siebie miałam pomarszczoną draperię :D Więc widzisz, nie jesteś sama z tym "problemem". Ale SUPER :!:
Eyka - co to za rozmiarówka :shock: Ja znam spodnie np. 36, 38, 40, 42... :roll: :wink:
Pozdrawiam!
udanego sobotniego dietkowania :wink:
Salice, jak ja lubię nie mieć co na siebie włożyć bo wszysto za duże :D ( byle nie odwrotnie)
No to waszka pięknie, trzeba wybrać sie na zakupy, a te "stare wagowo" ubranka na dno szafy, abyś nie musiała ich nakładać.
Co do rozmiarów to właśnie te podane przeze mnie zawsze mam na metkach spodni: 26, 27 , 28 , 29 i itd. Jestem na etapie 29, ale w szafie czekają 26. Ciekawe, kiedy je nałożę? Pozdrawiam w niedzielkę.
eyka jestes szczupla dziewczyna :!:
rozmiar 29 to maly :wink:
ja sie wciskam w M i w 38,ale przy moim wzroscie dziewczyny maja S i 36,i ja tez chce:)))
udanego niedzielnego dietkowania salice:*
http://www.estudent.pl/html/maskotka_min.jpg
ej no dajcie spokój- ja zawsze nosiłam 44, jak schudłam miałam 36/38 :!: teraz znów przytyłam i mam 42/44 :evil: miałam M, tera zpewnie na Xl się przerzucę :?
A potem się dziwić, że czasami S jest za luźle, a XXL za wąskie :shock: :? :wink:
Ja nosiłam zawsze 42, potem 40, a teraz myślę, że 38/40 będzie... :roll: Za to góra to już na pewno 36/38 :D No i chyba trzeba będze stanik na A zmienić :cry: :cry: :cry: To jest nie fair :x
Miłego niedzielnego dietkowania!