Hmm fajnie :)
ja tez troche zjadlam :) a teraz dodatkowo 2 golabki i skibe chleba z serkiem bialym :) wiec na dzis juz koniec :)
Wersja do druku
Hmm fajnie :)
ja tez troche zjadlam :) a teraz dodatkowo 2 golabki i skibe chleba z serkiem bialym :) wiec na dzis juz koniec :)
a co to takie smutne miny?
uśmiechać się proszę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jednak chyba pozostanę Kitolkiem, nie Kitolą, bo z własnej winy sobie zawaliłam. I tyle. Ale to nic. Nowe konto , może i nowa energia do odchudzania :mrgreen:
Ago :D no żadne tam smutne minki.
przywidziało ci sie :wink:
Ewa :D ja też dojadłam, żurkiem :roll:
Podsumowanie dnia;
śniadanie: dwie wasy z masłem i almetkiem.
II sniadanie: fasolka po bretońsku, kajzerka z masłem i szynką.
Obiad: warzywa na patelnie (ze 100gr było) i żurek z ziemniakami.
Deser: dwa rządki mlecznej czekolady, cukierek czekoladowy.
Na kolację zjem jogurt activie.
To na razie tyle :D pozdrawiam.
Aha :!: :!: :!: :!: :!: :!:
skończyłam robić , wyszywać, ten cholerny obrazek, jesień, dla teściowej. Ależ znienawidziłam barwy jesieni :twisted: ale już koniec, czuję się jak po obronie pracy mgr, kiedy juz koniec i nie trzeba już robić danej rzeczy i tak trochę nie mogę sobie miejsca znaleźć. Nigdy więcej nie wezmę sie za tak trudny obrazek :roll:
A teraz w ramach odpoczynku i relaksu wyszywam sobie mały obrazeczek, taką słodką kaczuszke. mam dziewczynkę już wyszytą, teraz robię chłopca. I jak będą obie to zrobię zdjęcie i wrzuce na forum .
gratuluję tego obrazka :D i nowego też :D
i fajnie, że już jesteś :lol:
ladnie dzisiaj jadłaś :)
oby nowa kitolka dokonała tyle, ile stara kitola 8)
miłej nocy :*
O ranu gratuluje tego obrazka! Ja to cierpliwoeści do haftu nie mam:( zaczęłam jakiś obrazek i w połowie mi sie znudziło :twisted:
Hej :D
Agassek :D wiesz, ja dam radę, najwyżej trochę więcej czasu mi to zajmie. Ale schudnę na pewno .
Korci mnie trochę żeby poprosić o zamknięcie tego wątku i założenie nowego. Możę to by pomogło w walce ?? :roll: w nowym temacie nie byłoby miejsca na żadne wpadki :roll:
Głupi pomysł. I tak wpadki będą. Byle jak najrzadziej.
Hmm, dzisiaj się zdenerwowałam i biegąłam co minutę do lodówki. Otwierałam i chciało mi się jakiejś kiełbasy, szynki czy baleronu. I niczego akurat nie było. Mąż dopiero potem zrobił zakupy. I wiesz, nic nie zjadłam. A specjalnie w szufladkach mam kupione warzywka do chrupania, na wypadek napadu głoda. Ale najwyraźniej skoro mam jeść warzywa, to wolę nic :lol: :roll:
Za to czekolady sobie pojadlam.
Daria :D ja mam cierpliwość do wyszywania, ale ten dziadowski obrazek był okropny :x
Pozdrawiam :D
Hej :D
wpadłam jeszcze przed snem się pochwalić :D
poćwiczylam , troszkę, ale zawsze coś :mrgreen:
zrobiłam sto półbrzuszków prostych i skośnych
i 50 półprzysiadów szybkich i wolnych.
Teraz boli mnie kolano :lol: :roll:
Ide spać :D już nie mogę sie doczekać, keidy przytulę głowe do miękciutkiej podusi , przykryję sie kołderką i zasnę :D
Dobranoc :D
Gratuluje Ci tych wieczornych ćwiczonek:)
super, że poćwiczyłaś :) o tej godzinie, jestem z Ciebie dumna. dziś zobacz, ile mam powodów, żeby być z Ciebie dumną :P
a tematu nie zamykaj. moim zdaniem to bez sensu i nic nie zmieni. a robi się bałagan :P
ile osób zmienia wciąż tematy i co? ;)
uda Ci się tutaj schudnąć, zobaczysz :D
hej :)
taak mnie tez pomysł z zamykaniem wątku wydaje się bez sensu :roll:
pięknie schudniesz tutaj 8)
a jak tak dalej pójdzie z ćwiczonkami, no to stanie sie tak szybciej niż myślisz
hahahha kitolek? a dla kogo był ten obrazek? odpowiedz sobie i będziesz wiedziała dlaczego był taki "okropny" :P :lol:Cytat:
ja mam cierpliwość do wyszywania, ale ten dziadowski obrazek był okropny
z tym przegryzaniem warzyw w napadach głodu mam podobnie.. bo wtedy ma sie właśnie ochote na cos konkretnego, a nie na jakies tam warzywka :wink: i najgorsze, że nawet gdybys pojadła tych warzyw, to pewnie i tak baleronik by Cię kusił :roll:
ale mimo wszystko pięknie sobie poradziłaś - finał był ok :lol: