-
Widze, Kitolka że masz tak jak ja, uwielbiam pieczywo, i przy diecie, najtrudniej mi było z tego zrezygnować, niby mozna jesc wase i chrupkie pieczywko, ale co chlebek to chlebek, a najlepiej biale pieczywko pachnące i ciepłe, wtedy to potrafię ćwiartkę chleba zjeść :roll:
A powiedz mi kochana, czy kremówka i napoleonka to to samo?
-
jaromina: to nie rezygnuj :) możesz schudnąć, jedząc chleb :)
bez problemu. oczywiście bez przesady, dwie kromki chleba na jeden posiłek wystarczą ;)
albo bułka... ja staram się pieczywa nie jeść już po obiedzie. ale na śniadanie albo (i) drugie śniadanie- jak najbardziej :)
-
Oczywiście ze można jeść chleba na diecie, nawet jest to zalecane. O ile się nim nie przeżera :roll: a to jest jeden z ulubionych rzseczy podczas kompulsów :roll:
Ja dzisiaj oparlam sie nim. Zjadlam
Śniadanie: dwie kromki chleba czsonkowego z szynką
II sniadanie: to samo ]
Obiad: zapiekanka maakaronowa z warzywami.
Deser: nic
Kolacja: kawalek tortu czekoladowego.
Jeju jaki ten tort był pyszny :mrgreen:
W sumie ładnie było, nie weim ile to kalorii, ale nie było napadów. Tzn. walczyłam dzielnie i wygralam :mrgreen:
jetem trochę pijana, bo wypiłam dużą lampkę wina i mnie trochę siekło :roll:
Byliśy wreszcie u nowych sąsiadów. Ale ona jest fajna :D i tak ladnie mają w domu urządzone , nie mogłąam sie napatrzeć :D
-
hej
ja już po kolacji
3 mandarynki :lol: zawsze lepsze to niz chlebuś :mrgreen:
Kitolka zamroczona winkiem :P ale ja też tak mam, bo bardzo mało pije alkoholu i wystarczy troszke, żeby zaszumiało mi w głowie.
-
jarominku mój Misiek uparcie twierdzi, że kremówka to to samo co napoleonek :lol:
a skoro tak mówi, to chyba tak jest :wink:
mandarynki.. mm to jest to na co mam ochotę, bo ja to dzisiaj cały wieczór się zastanawiam na co mam ochotę :roll:
i właśnie piję szampana, więc humorek murowany..
mam bardzo słabą głowę, może dlatego, że mimo wszystko malutko i rzadko piję alkohol :twisted:
kituś bardzo ładnie dietkujesz :!: oj ja bym tak chciała grzecznie się trzymać, a tort :?: mm.. jeśli był pycha - jesteś rozgrzeszona :D
nie ma dziś nikogo na forum, co jest grane :?: :!: :?
-
zhej :)
na bank sie miniemy postami z kitolką :D
jak dzionek?
ja właśnie kończę kawkę i zbieram się na uczelnię. Nie chce mi się, ale jadę tylko na ćwiczenia, wykłady już odpuściłam, bo zaczęły się o 9:00 :wink:
nieciekawie się czuję, mam katar i kaszlę..
blleee
ale mam fajny humorek, mimo że weekend w szkole, a za oknem paskudnie. Jakoś tak mi fajnie i mam nadzieję, że i Wam dobrze dzień się zaczął :lol:
buziaki :**
-
aa no i jeszcze jedno: ostatni tydzień był fatalny, jeśli chodzi o jedzenie, wrócił mi kilosek, bo ważyłam 63, a trzy dni temu nawet 63,4. Nie pisałam Wam o tym, bo uznałam, że dam sobie radę i nie trzeba będzie zmieniać tickera. Nom.. i nie trzeba :D
znów na wadze piękne 62,3 :twisted:
dziś obiecuję będę bardzo grzeczna :!:
jak kitola i xixa :lol: ale wazelina :roll: :wink: :twisted:
a tak poważnie:
jak na razie na śniadanie: 1 kromka chleba z dżemem morelowym i kawka z mlekiem :D
-
hehe, kitola, widzisz, będziemy przykładem dla ago :roll: no ja też dzisiaj śniadanko grzecznie zjadłam :lol:
-
hej :)
ago: fajnie masz. nie męczysz się za bardzo, a waga wciąż spada :) nie żebym ja się męczę :P ale mi tak nie spada ;)
ale z drugiej strony jak patrzę na to, co Ty jesz, to jest tego zdecydowanie mniej niż u mnie :wink: :roll:
kitola: miłego dnia życzę :) żebyście dzisiaj jak najwięcej zrobili :) i żebyś ładnie pomalowała, to co trzeba :)
achh i wczoraj miałaś taki dobry humor, chyba znów przez te odwiedziny sąsiadów- widzisz jak to na Ciebie pozytywnie wpływa??? musisz tak częsciej :D
-
przesyłam moc gorących buziaczków :) i energię :)