i teraz Kitolke pięknie nam wklei:
i kolczyk i bluzkę tak :?: :?: :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:D
Jak Ty do mnie slicznie powiedzialas: słonko :D 8)
bużki :*
Wersja do druku
i teraz Kitolke pięknie nam wklei:
i kolczyk i bluzkę tak :?: :?: :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:D
Jak Ty do mnie slicznie powiedzialas: słonko :D 8)
bużki :*
NO dobra, słonko kochane, w czwartek mamy rocznice slubu to zaloże tą bluzkę (chociaż tania to bardzo ładna :wink:) i ten komplecik bizuterii. To będziecie miały na zdjęciu nie tylko kolczyki i bluzkę, ale też Kitolę :wink:
Ewa :D ojej, biedactwo, ale weisz, nie zajadaj smutków :? wiesz czym to sie konczy ??
a takie naleśńiki na maślance to ja uwielbiam :mrgreen: ojejujeju jak lubię i chyba zrobię :wink:
Ago :D :lol: ty to gadasz już od dobrego miesiąca , albo i dłużej, że musisz wziąć przykład :P i jakoś go nie bierzesz :roll:
może już pora ??
ale ty też taki szczypiorek jesteś, ze wg mnei naprawde nie musisz sie odchudzać. Raczej poćwiczyć (gąbczasty brzuch, ekhm, pamiętasz ??
:twisted:
ja lubie tuńczyka, ale mi sie przejadł. A te szprotki (mała puszka) razem z tym olejem ma niecałe 500 kcal.
Do tego zjadłąm plaster szynki, loda, ząbek czekolady, trzy nimm 2 żujki, teraz jem gumę do żucia, wypiłam kawe. Brzuch mnie boli :? dlatego jeszcze Weidera nie robiłam, ale za to poćwiczyłam na stepperze :mrgreen:
Czy owoce mogą wzdymać ?? bo ja może ten bęben mam taki po prostu wzdęty od owoców ??
cześć, kituś, no owoce na pewno ,ale raczej nie truskawki i nie czereśnie :shock: :twisted: :roll: ja na razie nie jem żadnych, no czasami jabłka [np dzisiaj], ale niedługo będę miała truskawki :twisted:
ja nie cierpię tuńczyka, jak go spróbowałam, myślałam, że się porzygam :x :shock: a szprotki uwielbiam :roll: ale nie jem, bo cholera kaloryczne są :shock:
no jasne, że owoce wzdymają :!: :roll:
przecież ja mam po truskawkach taaaaki brzuchol :roll:
nom, zaraz będe ćwiczyć - obiecuję. Jak poskaczę, napiszę żeby się pochwalić, a wtedy Wy będziecie robić ochy i achy :lol:
ja tez bym zjadła takie naleśniczki :oops:
a co do zdjęć, to ja juz dziś nogami przebieram z niecierpliwości :|
Cześć wariatko :lol: no jak to, jeszcze się nie pochwaliłaś co kupiłaś...nieeeee no wstydź się :!: A już tu się chwal :D Widzę,że Kitolce powraca zapał do ćwiczeń i dietki, no to brawo kochana ,brawo :D Oby tak dalej :D
oo....
nalesniczki mmm...
a ja mam ochote na placki ziemniaczane z cebulka i posypane serem :P :twisted:
no to ja też czekam na zdjęcie :)
wiecie co... co do lumpeksów. ja kilka razy byłam i nigdy nic mi się nie podobało... a dziewczyny naprawdę czasem mają śliczne ciuchy za jakieś grosze :shock:
albo w złe dni chodziłam, albo złe sklepy wybierałam... no nie wiem :)
ale fajnie kitola, że kupiłaś coś ładnego i taniego :)
podwójna satysfakcja :P
ja nie lubię ryb w ogóle... ani w puszkach, ani wędzonych fuj ;)
dzisiaj miałam na obiad :roll: ale jadłam kanapkę ;)
miłego popołudnia :*
a ja uwielbiam wedzone :roll:
tutaj nie ma wedzonych, ale jak pojade do domu na wakacje to bedzie wyzerka :lol:
aaaj bo Ty nie wiesz co dobre złotko :lol:
tuńczyk jest pycha! i grillowane rybki, albo smażone, albo pieczone :roll:
nom ale szprotek to ja ffuuj nie lubię :lol:
ryb smazonych nawet nie lubię, bo źle mi się kojarzą... :cry: :cry: :cry: z pewnym okresem mojego hmmmm odchudzania....a pieczone lubiem. ale tuńczyk...bleee...kupiłam, bo chciałam miec pełnowartościowe białko...nie zjadłam nawet połowy, oddałam psu :x :x :x :x a szprotki mniam :twisted: :roll: