Wersja do druku
Aga jak przegladam katalodi ciuchow no i te te wszystkie szczuple modelki to tez zazwyczaj mam dolka :? ale szybko mi przechodzi ;)
Anka ty na sniadanko jeszcz omlety a ja od jakiegos czasu na sniadanko wcinam activie ;) :shock: :roll: :lol: :lol: :lol:
Edytko orgietkę ???? :shock: :shock: :shock:
Witaj Kitolka,
cieszę się ze znowu jesteś i walczysz, bo tak jak już napisałam, najważniejsze że sie nie poddajesz i cały czas idziesz w dobrą stronę. Nie poddawaj się tylko a na pewno osiągniesz cel. Może jak się ciepło zrobi to będzie Ci bardziej sprzyjać. Sama nie wiem, może poszukaj w swoim życiu czegoś co powoduje że czujesz się źle i to wyeliminuj. Sama nie wiem. Czytałam ostatnio że niepowodzenie w diecie może się brać z czegoś zupełnie innego, a jedzenie nam to rekompensuje :roll: Może zmień coś w swoim życiu to i dietka sie uda :?:
Powiem szczerze że bardzo chciałabym Ci umieć doradzić, ale sama nie osiągnęłam celu, a nawet jak go osiągnę to i tak każdy jest inny i najszczersze chęci tu nie pomogą ... :roll:
Ale na pocieszenie wpadłam z kawką. Special for You :D Bo ja nie pije ;)
http://www.strykowski.net/kawa/Kawa_...niczki_250.jpg
Buziaki wtorkowe :*
no w końcu! przebiłam się przez wszystkie posty :P
dużo tego się nazbierało :shock:
widzę, że mnie wiele ominęło :P np. bieganie kitoli :lol:
kitola, spociłaś się przy tym trochę? ;) czy biegałaś tak, żeby się nie spocić :lol:
ze mnie się wczoraj lało dosłownie na tym stepie :P
te grzanki z serem, szynką i ananasem to będę musiała zrobić! koniecznie. pizza hawajska, to moja ulubiona pizza :twisted: ale narazie próbuję być na diecie... a chleb+szynka+ser+ananas+ketchup to chyba za dużo dobrego na raz, co? ;)
ale może kiedyś w ramach obiadu :roll: albo kolacji z podwieczorkiem? :)
tylko czy dwa takie tosty mi wystarczą? nie sądzę :P w sumie można to zrobić w tosterze też. taką zamkniętą kanapkę :) co? też będzie dobre. a mniej kcal wyjdzie :)
w sumie to mi się właśnie przypomniało, ze jak kupiliśmy toster, to tam właśnie był taki przepis :lol:
ok. idę teraz zająć się czymś innym niż siedzenie przed kompem. bo już chyba od dwóch godzin tu siedzę i nic innego nie robię :P
miłego dnia :)
buuuuuuuuuuu ale sie dzsiaj obżarłąm :( dlaczego ja to robię ?? znowu sie zaczyna , coraz wiecej i więcej :roll: :(
żyć mi sie odechciewa, jest ze mną niefajnie, jest mi tak smutno i xle i tak siebie niecierpię, że wolałabym umrzeć :(
jestem zła głupia i do niczego
wiem, zaraz bedzie ochrzan że to neprawda i w dupsko dostane. Ja to czytam zawsze , ale swoje i tak wiem :roll: i tylko czasasmi muszę wyrzucić z siebie to co naprawdę czuje do siebie :roll:
naprawdę chciałąbym aby moje życie wyglądało inaczej, żebym była i czuła się szczęśliwa, ale nie jstem i nie czuję sie :(
cały czas tak mam, a na forum tego nei pokazuje, bo nie chcecie żebym to pisała. Ale nie zawsze tak sie da. Czasem jst tak źle, że trzeba to wyrzucić z seibie. Ileż można udawać dowcipną, szczęśliwą i zadowooloną ż życia kitolke ??
ja taka nie jestem. Ja jestem Anka, ta glupia i do niczego, której w realu nikt nie lubi, nie slucha co moówi , nie zauważa :( olewa :(
i wcale sie nie dziwie, też bym siebie olewała gdybym byla kimś innym :roll:
ech szkoda słow, i tak mnie nie zrozumiecie, chbya poszukam pocieszenia w lodówce, zresztą bardzo sprawnie mi to dzsiiaj idzie :roll: :( :cry:
Anka skarbie nie mow tak to mi sie smutno robi :( jestes swietna dziewczyna naprawde kazdy Cie lubi ;) tylko badz taka na codzien ;) niemartw sie mnie tez nikt nie slucha i mam to w dupie ;)
Anus kotku usmiech prosze ale taki szczery i wielki ;) ;) o taki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i jeszcze wiecej ;)
My Cie naprawde kochamy sloneczko ;) :* PRAWDA DZIEWCZYNY??????? ;)
Dziubek jesli cos Ci nie pasuje czy denerwuje powiedz nam nie ukrywaj tego ;) pomozemy Ci ;)
:twisted:
ktoś tu wpadł, żeby zrobic z Tobą porządek moja panno :twisted:
cieszysz się :?: :lol:
Anulka? bo Cię nie zaproszę na orgietkę :lol: a jestes pierwsza na liscie! chcesz mi rozwalić imprezę? :lol:
nie powiedziałam Ci ładnie dziś "dzień dobry", bo od kiedy mój mąż jest na urlopie :roll: wciąz coś robimy :lol: i na nic nie ma czasu :roll:
dziś byłam na szczepieniu i już mnie żadna zaraza nie weźmie :P
a Ty Misiu Pysiu jak chcesz wszystkim wokół wmówić jaka paskudna jesteś to sie bardziej postaraj, bo średnio działa Twoja dotychczasowa argumentacja :roll:
tak czy siak, czy jesteś wredna, czy nie, czy Cię ktoś słucha, czy nie :roll: Edytka Ciebie koffa :D :**
nom daj buziaka :**
kurde, a ja??? jak mogłaś o mnie zapomnieć!!!>!>!>1 ja nawet przyjadę do was, żeby tylko wziąć udział :twisted: :roll: haha, zielony zbok już nadchodzi, kitola, uśmiechnij się 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez ago
łoo matko nie doczytałam posta corsi :lol:
słonko będzie i kitolka i Grzegorz :lol: i xixa! ale to rzecz jasna :lol: nom i coś pipuchna się dopytuje :twisted:
ja tam lubię imprezy integracyjne :twisted:
pipuchna! no jasne :) że orgietka :lol:
życie trzeba sobie dosładzać :roll:
dobra ide układać w szafach, bo na totalnego zboka wyjdę :roll: prawie takiego jak xixa zielonego zboka :!: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
:) proszę Xixa
wybaczcie ale nie dam rady dizsiaj pisać nie potrafię
Jesteście kochane, wiem że mnie lubicie, ale napisałyście dokładnie to czego się spodziewałam, i chociaż parę razy sie roześmiałam to dołek i tak jst.
Ja go mam cały czas, od dobrych paru miesięcy, z maleńkimi przerwami na dobry humor :roll:
dzisaj co chwilę pochlipuję, dwie godziny przespałam, nawet mąż mi dzsaj powiedział, ze widzi że coś jest nie tak, że jak on rano widzi jak ja wstaję z łożka to go przeraża ten brak chęci do życia, rozpoczęcia nowego dnia :roll:
ja wiem, ze nie ma we mnie tej sily, siły napędowej, chęci życia i żadnej radości też już nie ma :(
wiem, ze może sie uzalam, ale ja już dłużej tak nie potrafię, Adam uważą, że ja muszę iść do pracy żeby sie wyrwać z tego wewnętrznego marazmu , co we mnie tkwi :roll:
ale on nie rozumie, że szukanie pracy mnie przerasta, własciwie wszystko mnie przestasta, nawet głupie pościelenie łożka. NIe mam siły żeby robić najprostsze rzeczy :( czuję że nie dam rady, ale robie, bo musze :roll:
Boję sie tego szukania pracy, znowu zrobię z siebie idiotkę na rozmowach, znowu poczuję sie zupełnie niepotrzebna nikomu :( nie mam na to ochoty, a z drugiej strony też to czuję, żę praca mogłaby mi pomóc :roll:
Wiem że wy mnie lubicie, ale ja myslałam o realu, ostatnio na urdzinach babci coś zaczęłam opowiadać i nikt nie sluchał :( , tylko Adam :roll:
już w ogóle przstanę sie odzywać, a jak sie nie odzywam to sie czepiają ze sie nie odzywam :x
przerasta mnie to, chciałabym żeby inni mnie zauważali i szanowali cociaż trochę :cry:
to życie jst takie przesrane, trudne, czasami po prostu wszystko sie wali i nie widzę zupełnie wyjścia, rano jak mam wstać z łóżka to mi sie chce płakać, zę znowu , znowu będę musiała robić to samo, a ja nie mam na to siły :cry:
I doskonale zdaję sobie sprawę, zę to nie są trudne rzeczy, że wszystkie kobiety je robią, ale mnie opuściły wszelkie życiowe siły, chęci do robienia czegokolwiek.
Nie bedę teraz udawała wesołej i zabawnej kitolki, bo nie jstem taka, owszem, nieraz mnie rozbawi to co piszecie, ale to chwilowe, piszę śmiesznego posta a w duszy chce mi sie ryczeć. Nikt mnie nie rozumie, wszyscy bagatelizują to co czuję, i zaś sie zaraz rozryczę
no i ryczę, nie daję już sobie rady sama ze sobą.
Przepraszam że psuję wam humory, ale to moój wątek i mogę tu sobie popłakac ile chcę :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: