hej Kitol :):)
dobrze, ze jestes juz :)
mam nadzieje, ze Kuba juz nie bedzie chorowal a Ty przestaniesz sie stresowac ;)
:*
Wersja do druku
hej Kitol :):)
dobrze, ze jestes juz :)
mam nadzieje, ze Kuba juz nie bedzie chorowal a Ty przestaniesz sie stresowac ;)
:*
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
;-***********
trzymaj sie dzielnie!!!!!!
i nie puszczaj :lol: :lol:
no
ooo pipcia sie rozgadala :P
zhej kochane :lol:
od rana mi humor poprawiacie :)
Pipuchna już nie smutaj sie, wiem co czujesz, chcoiaż z innej strony, niedawno kuzyn męża mi narobił nadziei że zostanę mamą chrzestną ich dziecka (ale nie powiedział tego wprost, ja sobie tak wytlumaczyłam jego slowa) i kurna, jak dotąd ani słowa, a dziecko urodziło sie 8 listopada :roll: i chyba już nic z tego nie bedzie, jestem rozczarowana, a z drugiej strony odpadają mi duże koszty, bo jednak bycie chrzestnym to duży wydatek finansowy właściiwei przez całe życie chrześniaka :roll:
i twój mąż ma trochę racji, a ty sie już az tak nie smutaj, bo ja cię bardzo lubię, i jakieś bzdury u siebie wypisujesz (tu u siebie ci odpisuje, bo wasze wątki tylko przeczytałam, i niestety nie mam czasu żeby wszędzie napisać) , a dołki mają do siebie to żę mijają.
Ago :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Corsi :D ja też wierzę, że będzie dobrze :D apetyt mu wraca, tylko najgorsze, że akurat na te rzeczy ktorych mu jeszcze absolutnie nie wolno jeść :roll: ale daję radę go przekonać (jak na razie :wink: )
a stres mnie pięĸnie odchudza, wiesz ?? :lol:
Rolinko :*******
trzymam sie
...... i nie puszczam :wink:
nom, ja na śniadanko zjadlam bulke sojową (sprzed trzech dni) z serkiem ze szczypiorkiem (ukradkiem w kuchni jadłam ,żeby kuba nie zobaczył :lol: )
dzisiaj pora wrócić do normalności, posprzątać w chałupie bo bajzel potworny, poźnym popoludniem mam korepetycje (chyba dwie godziny) to i trzeba sie umalować, a mozecie mi wierzyć, że nie wyglądam dobrze, megablada i paskudnie podkrążone oczy mam :roll: ale sie umaluje, to może nie uwierzę, że aż taka brzydka jestem :?
pozdrawiam i całuje mocno mocno :******
Wiem Kituś ze to duże koszty ale najgorsze jest to ze mój własny mąż mnie zawiódł,osoba która tak kocham mnie zawiodła to tak boli,napisał mi tez słowa których nie zapomnę już nigdy " zaczynam to traktować jak : jesteś to jesteś..." wiec odpisałam "rozumiem juz mnie nie kochasz i chcesz żebym odeszła,jeśli napiszesz tak to dziś odejdę i nie będę Ci zatruwać życia do końca" jeszcze nie odpisał :(
może potrzeba nam odpoczynku od siebie?
eeee no coś mi sie nie chce wierzyć, że potrzebujecie odpoczynku od siebie :twisted: :twisted: :twisted: chociaż....jak tak szalejecie prawie codziennie... :roll: :roll: 8) 8)
kituś, ja nic nie wiedziałam,że kubus jest chory :cry:
hmm, pipuchna :roll: nie podejmuj za szybko nieprzemyslanych decyzji
takie są najgorsze, pod wplywem zlych emocji, potem będziesz płakać
no jest ci przykro, rozumiem, ale poczekaj z takimi kolejnymi smsami, a najlepiej to od razu wyłącz telefon :roll:
cmok **
na pewno wieczorkiem sie "dogadacie" :twisted: