-
Wani, Ty kusicielko :lol: Już kiedyś mi narobiłaś smaka na ten mus a teraz, jak już mam przepis to się od niego nie opędzę :-D Jutro musowo mam mus na kolację ;-) Coś czuję, że będzie pyszny, bo to takie w moim stylu - te wszystkie papki dla dzieci i w ogóle :lol: Dzięki serdeczne za ten przepis :-* Fajnie, że miałaś dziś słonko za oknem, u mnie szaro, buro i ponuro, do południa śnieg, po południu deszcz. A ten jutrzejszy dzień, achhh :-) Wcale się nie dziwię, że już przewidujesz dobry nastrój ;-) I dobrze, należy Ci się :-D Trzymaj się słonko i oby tak dalej! :-D I udanej zabawy jutro ;-)
-
E tam, jaka kusicielko ;) Ten mus jest naprawde bardzo smakowity (ja tez wlasnie jestem fanka wszystkich tych papek dla dzieci) i jest swietna alternatywa dla slodyczy. Sama jutro zobaczysz. Mi go mama zrobila... znalazla przepis w ksiazce "Jestes tym co jesz". Nalezy do dnia oczyszczajacego :) Ja juz stalam sie jego wielka fanka i wiem, ze bedzie czesto goscil w mojej miseczce ;P
Moze jutro i u Ciebie zaswieci slonko :)
A dzien bedzie ah i oh! Koncze film ogldac i lece spac, zeby wczesniej nastal nowy dzien.
Dobrej nocki i do jutra :*
-
Plan w polowie juz zrealizowany... wykapana, wypachniona, wymasowana itd ;) Czuje sie piekna! Szkoda tylko, ze tak wyczekiwane przeze mnie slonce nie raczylo sie pojawic. Ale nic mi tego dnia nie zepsuje :)
Pomyslalam sobie jeszcze raz o tym musie i wiecie co? Kulka lodow waniliowych do tego byla by bombowa! :]
Milego dnia :*
-
Wani, to ja jeszcze raz życzę udanej zabawy :-D Pewnie już imprezujesz, trzymaj się tam i nie daj pokusom (zbyt wielu ;-) ). Te lody to sobie zostawię na lato (zakładam, ze już wtedy będę szczupła ;-) ). Jak smakuje tak, jak szarlotka z lodami (a pewnie tak, bo jabłka, cynamon, rodzynki), to ja się dam za to pokroić :lol:
Uciekam, bo jeszcze trochę o tym pomyślę i mi się to łasuchowanie w końcu przyśni ;-)
Do jutra kochana :-) :-*
-
No i dotarlam do domku. Bylo bardzo milo. Najpierw bylam ze znajomkami w mecres (to takie miejsce z kawka najlepsza pod sloncem). Potem w knajpce na jedzonku a pozniej bylo jeszcze kino. Wyciagali mnie jeszcze do kumpla na filmik, ale spac mi sie chcialo i podziekowalam. Poza tym jestem po chorobie i wolalam sie nie wyglupiac ;) Pisze szybciutko co i jak, bo taka godzinka, ze glodna sie robie, a przeciez nie bede wcinac na noc- lepiej zasnac i obudzic sie rano na sniadanko ;P
Jedzonko dzis:
sniadanko 1: musli mojej roboty + mleko 2% (uwielbiam to musli.. moze sie dziwicie, ze jem je tak czesto, ale ja mogla bym je jesc codzinnie)
sniadanko 2: 2 wasy musli z maslem, jajkiem i pomidorek
obiad: ges w jablkach (jadlam pierwszy raz w zyciu to ptaszydlo i musze powiedziec, ze jest PYSZNE), ziemniaczki pieczone, salata dodowa z kukurydza i sosem vinegrette
kolacja: w knajpce: tagiatelle z sosem grzobowym i grillowana poledwica
W miedzy czasie: latte migdalowa duuuza i pyszzzna szalenie w mercers ;) Ahh i byla malutka paczuszka chipsow krewetkowych- kolezanka przywiozla z Londynu i powiedziala, ze jak nie zjem to sie obrazi. Bardzo smaczne byly, a opakowanie 90 kcal wiec nie tak znowu sporo ;P
Troszke dzis zaszalalam, ale obylo sie bez deseru z czego jestem dumna :]
Zmykam, dobranoc dziewczynki i do jutra :*
-
Wani, no proszę, jak ładnie :-D Żadnych chipsów (ziemniaczanych ;-) ), ciastek i innego badziewia ;-) Ta gęś taka dobra, mówisz? Kurczę, ja jeszcze w życiu nie jadłam :-) Ale sam fakt, że z jabłkami - to wydaje się strasznie apetycznym połączeniem :-) Może kiedyś będzie mi dane spróbować ;-)
A z tym musli na śniadanie to chyba większość osób tak ma, że łapie fazę na jedną rzecz i tak ją je aż się znudzi ;-) Ja staram się różnicować, ale też nie grzeszę pomysłowością ;-) Musli to idealne śniadanko, a jeszcze domowej roboty to już w ogóle :-) Smacznego :-D
Fajnie, że wypad Ci się udał :-D To teraz życzę miłej i słonecznej niedzieli :-) I zmykam na śniadanko ;-)
-
Dzien dobry :)
Dzis ostatni dzien brania antybiotyku. Mam nadzieje, ze chorobe zegnam na stale i nie bedzie zadnego nawrotu.
Uciekam, bo mam do zrobienia kilka rzeczy w domku :*
Do wieczora :)
-
Czarno za oknem, a to oznacza ze najwyzsza pora napisac jak minal dzien ;) Hmm dzien minal bardzo przyjmnie- tyle. W zasadzie nic szczegolnego sie nie wydarzylo. Zaraz zajrze do programu TV i moze znajde jakas ciekawa pozycje na wieczor. Nie rozpisuje sie, bo jakos wena mnie dzis zawodzi ;) Przechodze od razu do opisu..
Dzis:
sniadanie 1: platki nestle frutina z mlekiem
sniadanie 2: 2 kanapki z maslem i jajkiem na twardo
obiad: ryba, ogorek kiszony z cebulka i jablkiem oraz ryz
kolacja: danio brzoskwioniowe z otrebami granulowanymi sliwkowymi
W miedzy czasie: herbatka limonkowa, 2 kiwi, jablko, mieta
Ladnie mi dzis poszlo ;)
-
A jednak cos sie jeszcze wydarzy dzis! Jade do mojego ukochanego na 20- okazalo sie, ze wyjechali wczesniej z gor (bo on pojechal na deske beze mnie- lobuz jeden). Ale sie ciesze, ze go zobacze :):):)
Udanego wieczorku :*
-
Udanego wieczoru z ukochanym! :D
a ja za gęsią też przepadam alejuż kilka miesięcy nie jadłam :( , ładnie Ci dzisiaj dietka wyszła, pozdrawiam.