I przyszła kolej na mnie. Postanowiłam pisac pamietnik
Mam 19 lat i waże 61,5kg. Od niedzieli ZNOWU wziełam sie za odchudzanie. Nie liczę kalori tylko sie ograniczam, postanowiłam tez codziennie ćwiczyc gdzies pół godzinki. I tu zaczynaja sie schody Jestem przewaznie w domku po 20 i niemam sił na cwicznia Dzis jakims cudem udało mi sie pocwiczyc 30 minut ale juz ledwo co na oczka widze i zaraz powedruje do łóżeczka.
Niewiem jak bedzie jutro, czy dam rade czy tez nie, ale wiem napewno POSTARAM SIE I SIE TAK ŁATWO NIE PODDAM
Dzis w koncu wcisnelam sie w swoje spodnie,które mialam za male wiec troszke poprawy jest ale to dla mnie za mało
Jutro znowu postaram sie tu wpasc i opisac moj dzien, pozdrawiam
Zakładki