Wczoraj rozpoczęłam dietę 1200 .Oprócz tego trochę ćwiczę .Przyznaję że jest mi bardzo ciężko wytrzymać bez kolacji ale mam nadzieję że się nie poddam.
Wczoraj rozpoczęłam dietę 1200 .Oprócz tego trochę ćwiczę .Przyznaję że jest mi bardzo ciężko wytrzymać bez kolacji ale mam nadzieję że się nie poddam.
a dlaczego bez kolacji? przeciez mozesz zjesc kolacje o 18-19 i bedzie dobrze
tylko sie nie poddawaj trzymam kciuki (ja już 11. dzień jestem na diecie, też tak około 1200 kcial)
witam tez jestem na 1200 nieestety chwilowo mam popsuta wage wiec niewiem jak mi idzie. Staram sie nie jestc slodyczy i nie przekraczac 1200 narazie jest ok
to ja wyszlam z zalożenia, że będę przeznaczać codziennie troszkę kalorii na słodki podwieczorek. Stwierdziłam, że w moim przypadku to lepsze niż bycie "wygłodniałym" na słodycze bo wtedy mogłabym się rzucić i nic dobrego by z tego nie wyszło. a tak to spokojnie sobie leżą na półce (bo paczuszkę z domu dostałam). I tak np. dziś zjadłam porcję kisielu ze startym jabłuszkiem (nie słodziłam bo jabłuszko było wystarczająco słodkie). a wczoraj zjadłam babeczki owocowe wg przepisu z tego serwisu. I wszystko w miarę zdrowe i nie za bardzo kaloryczne, więc chyba się da
przyznam sie ze zjadlam dzis kinder pingui 132 kcal 1 szt ale wliczylam to w diete
Sylvio czy jeden temat nie wystarczy?
Zakładki