Rankiem wychodząc do pracy (a ranek dzisiejszy był raczej zimny) zabrałam ze sobą kurtkę, która okazała się przyciasna chociaż jesienią ubiegłego roku jeszcze się w nią spokojnie mieściłam. O zgrozo, tego juz za wiele, zauważyłam że mi przybyło i tu i tam, że ostatnio zakupiony żakiet jest o nr większy od poprzedniego. MATUŚ JA TYJĘ. Ale dziś w drodze do pracy postanowiłam zabrac się za siebie. JA CHCĘ SCHUDNĄĆ Wiem że będzie ciężko.
Mam prawie 35 lat i 80 kilogramów ,nigdy do szczuplaków nie należałam, ale też nigdy nie wyglądałam tak jak teraz.Więc:
OŚWIADCZAM UROCZYŚCIE ŻE SCHUDNĘ DO 64 KILOGRAMÓW (tyle miałam w dniu ślubu czyli 13 lat temu) SCHUDNĘ I WIERZĘ ŻE MI SIĘ UDA.
Mam jednak wielką prośbę o wsparcie i dobre rady, o ćwiczenia i skuteczne diety.
pozdrawiam wszystkich
i trzymajcie za mnie kciuki.