-
NO I POLEGŁAM!!!! ULEGŁAM SAMA SOBIE!! Straszne to okrutnie! Zjadłam pyszne ciasteczka, jabłko o 24.30 itp....lepiej nie pisac ile miało tyo wszytsko razem kcal. ale z moich rozmyśleń wyszło, że zjadłam w niedziele z dwa razy więcej niź powinnam!! S T R A S Z N E a było tak dobrze. Jak można polec..a to był mój dzień 7. Nienawidze siebie za to.
W mojej głowie = mocne postanowienie poprawy i za kare dziś nie było śniadania. Ja mi zaburczy w brzuszku i będę cierpiec:) to będę miała za swoje! Bbllee słabośc nie radośc:)
Idę do pracy, a po niej na fitness...czyli cały dzień zapchany..więc nie będzie czasu na łakomstwo! Na szczęście. Miłego dnia życze Kobietki, mój napewno nie będzie miły..tzn. moje myśli raczej nie będą przyjemne.! :evil:
-
ja wczoraj tez poleglam, odcielo mnie od netu i nie mialam co robic to sie najadlam :oops: :(
-
Czesc gyross,
Mamy podobny cel, ja tez daze do 50kg. Do diety, ktora zawiera jak najmniej slodyczy i weglowodanow i tluszczy, dolaczylam silownie i spacery. A teraz, na wiosne, dolacze rower i bieganie. Zachecam do regularnych cwiczen i staraj sie jesc mniej wiecej co 2-3h. Jak jesz 1x dziennie, to spowalniasz metabolizm. Jablko, jogurt itp co 2-3h nie pozwola poziomowi cukru opasc i nie bedziesz miala napadow glodu i atakow na slodycze.
Pozatym swietnie Ci idzie (oprocz tych ciastek, ale to normalne, nie ma co rozpaczac :) )
-
No i po tych ciastkach to mi zle...ale juz przechodzi. Dietkuje dalej...i bilansik jest taki, że mam 1kg za sobą:) I jestem baardzo szczęśliwa:) Jeszcze tylko 3-4kg i będzie bosko :P
Dobrze, że już pogoda się poprawia to będę mogła na rowerku pojezdzic bo nie dośc, że bardzo lubię to jeszcze się to do czegoś przyda:)
>> Wiecie może ile może miec kcal. MENTOS?? owocowy?? bo ja mam na niego ochotę, ale nie wiem ile on ma kcal. i czy mi wolno...ja tak oszacowałam na 200-250kcal. hhmm ale w sumie to dużo, ale z drugiej strony jakoś mało jak na coś z cukrem itp.<<
A jak u Was Kochane?? Ja jade do rodziwców na weekend kurcze i nie wiem jak to będzie ze mną...hmm mamusia zawsze pyszności gotuje..może macie jakiś pomysł, żeby nie ugotowała jakieś bomby kalorycznej...myślicie,że leczo byłoby dobre?? bo ono chyba nie za dużo kcal...
POzdrawiam
-
Witam ponownie, moja rada nie załamuj sie z powodu pierwszych wpadek, walcz dalej i postanow ze bedziesz sie starala. Oj ja już mam kilka doswiadczen i tym razem idzie mi bardzo dobrze, 9-ty dzien diety i wpadek jak na razie zadnych :) Ja mam 165 cm wzrostu, 22 latka, jestem na 3-cim roku studiów. Mam nieproporcjonalna sylwetke, bardzo chude rece, nadgarstki wrecz tragiczne, nie ma mozliwosci zebym kupila bransoletke bo po prostu tak malych nie robia. Im bardziej w dół, tym problemy większe, "boczki", pupa i te nieszczęsne uda, które są moją największą zmorą i kompleksem. I tak marząc o nałożeniu latem spódniczki a nie męczeniu się przy 30 stopniach w spodniach postanowiłam coś z tym zrobić.
NIE REZYGNUJ ZE SNIADANIA! To żadna kara! Szkodzisz w ten sposób swojej diecie, Sniadanie jest naważniejsze, nie pozniej niz godzinke po przebudzeniu, zjadajac pozywne zniadanko rozkrecasz metabolizm. Pamietaj o tym i powodzenia.
-
gyross tak wlasnie przeczytalam twoj pamietniczek i jestem prawie w identycznej sytuacji co Ty, wiec postanawiam sie przylaczyc i dzisiaj wracam na dietke :D razem na pewno damy rade :twisted:
napisz prosze jakie formy ruchu stosujesz
popieram ILLUSION sniadanie bardzo wazne, tylko najcczesciej latwiej nam go sobie odmowic niz np. kolacji czy zjesc mniejszy obiad :roll:
-
No to Kochane już nigdy więcej nie dam sobie takiej kary:) ObieCuję:) bo szkoda bo śniadanka bardzo lubię:) i własnie jestem po pysznej jajeczniczce na masełku:) mnniiaam
gw1azda>> Fajnie, że się przyłączasz..napewno będzie łatwiej. Ci do sportu to chodzę na fitness 3-4 razy w tygodniu,zależy jak praca wypada. Są to różne formy aero... jedne są takie, że "skaczemy" przez całą godzinę inne tylko przez 20min. a potem cwieczonka, inne są na stepie..hentelki. Bardzo lubię to bo nie jest ciągle to samo..no i cm. znikają a przynajmniej troche się luzniej w spodniach zrobiło :) A po za tym codziennie rano i wieczorem \no czasem mi nie wyjdzie, bo jestem zmęczona ale staram się je robic i zazwyczaj mi to wychodzi:)/ robie po 50 brzuszków na dolne częście bo górna jest już ok. Boczków też już się troche pozbyłam:) Hehe i dziś rano odkryłam, że z jednej strony mój jednen boczek jest troche większy:) ale to da się zrobic. A i jescze po za tym to w pracy stoje całe 8h albo 10h więc tez jest jakiś ruch.
A Ty ruszasz się coś??
Pozdrawiam i powodzonka... ja śmigam do pracy-> postac sobie 8h:)
-
oj wiem co to znaczy stac przez 8-10 godzin, sama stoje na promocjach w weekendy :twisted: a w tygodniu studia, wiec z czasem krucho, ale zamiast na wf chodze na sekcje step-aerobicu wiec godzinka ruchu jest do tego mam zamiar dorzucic bieganie, jazde na rowerze i robienie brzuszkow w domu
ten tydzien mialam strasznie ciezki i tak szczerze powiedziawszy wlasciwie nie wiem ile jadlam, mam nadzieje ze juz bedzie lepiej, bo strasznie zmeczona jestem :roll:
-
Hehe nie pisałam nic przez weekend bo byłam u rodziny...no i się zaczeły kawki u znajomych, rodziny itp....więc lepiej nie pisac co się działo w moich ustach! Można to nazwac ->> weekendowe szaleństwo<<-- tylko, że teraz to się boję na wagę wejśc... bo wiadomo tyle dni na małej liczbie kcal. a potem takie bomby! Hmm jak na nią wejdę to napisze jakie rezultaty...ale to może jeszcze nie dziś :) A tu jeszcze najgorsze się zbliża- czyli świeta wielkanocne:) Pewnie dużo osób polegnie..ale na szczeście robi się ciepło powoli to wycieczki rowerowe będą jak najbardziej wskazane:)
Pozdrawiam
-
Nnoooo nie wierze!! zwarzyłam się dziś i tu nic:) dalej waże 54kg. hehe normalnie niemogłam w to uwierzyc...heh tylko, że przez cała niedziele i poniedziałek to miałam wiieeelkie wzdęcie:) bezz kitu:) ale juz sobie z nim poradziłam.
A teraz ostra dieta przynjamnie do wtorku..bo mamusia przyjezdza więc teraz trzeba się troche ograniczyc, żeby potem pojeśc trooooszke więcej, bo ona takie pyszne potrway gotuje:) Ale bede twarda...a przynajmniej sie starac nie przesadzac.
A jak u Was??? długo mnie nikt nie odwiedza :(