Mam nadzijee ze rudzy ,
a ja no jem mniej , nie licze kalori ale nie jem np. chleba , na obiad zjem mniej nie zwykle, a kolacje rzadko kiedy jej bo czasem przychodze pozno ze szkoly i juz nie jem
Wersja do druku
Mam nadzijee ze rudzy ,
a ja no jem mniej , nie licze kalori ale nie jem np. chleba , na obiad zjem mniej nie zwykle, a kolacje rzadko kiedy jej bo czasem przychodze pozno ze szkoly i juz nie jem
ojojoj: no to nie wiem, dlaczego tak to u Ciebie wygląda :roll:
u mnie w końcu poszło! już dwa kiloski mniej :)
słuchaj, a może podlicz ile tak mniej więcej zjadasz. może gdzieś się ukrywają jakieś podstępne kalorie?
no nie wiem... albo wręcz jesz za mało? kurde... musisz sobie ładnie wszystko przeanalizować :)
buziaki
http://www.carriedbythewind.com/ndp/art/happy.jpg
To gratuluję ci 2 kiloskow :) jeszcze 5 i bedzie super :)
nie wiem co jest ze mna, a moze waga sie zepsula?? watpie :) hehe
kiedys ruszy , jak ja sie bardziej rusze pewnie :)
OJOJOJ
u mnie nie ruszala przez dwa miesiace
a teraz biegnie w dól i tlumacze to dietą i zwiększoną dawką ćwiczeń
zaparszam do mnie po gotowe menu:)
ojojojo: 7 kilo i będzie dobrze.
ale potem jeszcze 5 i wtedy będę dopiero happy :lol:
ale nie narzekam, narazie ładnie idzie :)
dziś znów jadłam pyszne ciacho i kawkę piłam :)
ale niedługo mam urodzinki, więc ten tydzień będzie taki bardziej "wyskokowy" :lol:
trzymaj się!
Boże mówie wam jak ja sie zaniedbałam....
I to nie tylko dlatego że tu nie pisałam ale ogólnie...
ja wogóle nie mam czasu na nic...
te studia mnie wykończą, naprawde
Mimo tego ze coraj bardziej mi sie podoba ten kierunek i bardzo chciałabym sie na nim utrzymać to wiem ze mam male szanse
Kolokwia z chemi mam co tydzien , narazie mialam 4 .... i trzy zaliczylam a z czwartym to jeszcze nie wiem. poza tym to mialam dwa z zoologi ale jedego nie zaliczylam i srednia z obydwuch wyszla mi 2.5 wiec mam nie zaliczone, i jak nie zalicze w najblizszym czasie to do zobaczenia w styczniu.
Ogolnie mowiac kierunek zajebisty, ludzie swietni ale nauki hohohho
inne kierunki tak nie maja ...
Myslalam nawet ze jak mnie wywala to za rok pojde na to samo... ale mama sie chyba nie zgodzi.....
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Dobra to tyle co do mojej szkoly a teraz ja i dieta.
Wygląda to tak:
Czyli nic, naprawde nic.
nie mam czasu... cwiecze tylko tyle co na wf... wogole sie wszystko popsulo, nie wiem ile waze, nawet na to nie mam czasu.
a jak jestem zla na szkole to jem. to chyba jest nienormalne,
chcialam kupic sobie kurtke na zimne, ale w moim rozmiarze nie ma, wiec nie wiem w czym bede chodzic, nawet 2Xl jest za mała,
jestem taka zdolowana ze chyba kupie sobie meski model.
wiec widac , ze u mnie zero czasu i zero efektow.
nie wiem jakbedzie dalej .
Kupiłam kurtke.... nie wiem jakim cudem ale coż....
gratuluje zakupu kurteczki ja tez mialam problem z kupnem kurteczki ale jakas sie znalazla :D
ojojoj: szkoda, że Ci nie wychodzi... nie wiem co jest grane, ale nie zakładaj od razu, że będziesz musiała powtarzać rok, przecież studia się ledwo zaczęły... poza tym z tego co widzę, to narazie zdecydowana większość jest pozdawana :)
i fajnie z tą kurtką. nie marudź. ja też czasem mam tak, że wszystko za małe co przymierzam :P szczególnie spodnie :P
no ale masz większą motywację wtedy.
jaka ta kurtka? pochwal się ;)
ja bym chciała taką za tyłek, czarną z kapturem :) ale mam dosyć kurtek :roll:
Moim głównym problemem jest to ze wygladam jak bym miala garba, i to duzego. jak chcialam kupic kurtke to zasunelam sie na brzuchu ale wyzej juz nie.
a kupilam sobie kurtke , taka brazowa, a raczej koloru ciemnej czekolady, do kolan, z kapturem i takim futerkiem na kapturze, ale mozna futerko odpiac. z kieszeniami i na rekawie naszywka jakas. no moze nie doslownie naszywka ale cos takiego.
sysia1987 dzieki za odiwedziny i zapraszam ponownie :)
waga ruszy.... musi ryszyc