głową w ten mur!! :)
idz pobiegaj jednego dnia i nastepnego bedzie nizej :)
Wersja do druku
głową w ten mur!! :)
idz pobiegaj jednego dnia i nastepnego bedzie nizej :)
ojojoj: na pewno można twaróg. piszą o serku wiejskim light, ale moim zdaniem to na jedno wychodzi jak się je chudy twaróg. mają mniej więcej tyle samo kcal i tłuszczu
w pierwszej wersji diety mleko było zabronione.
teraz chyba jest dopuszczalne mleko 0% albo jogurt naturalny light (z tego co wiem to dwie szklanki tego albo tego)
poszukaj tu na diecie są tematy o SB
na pewno znajdziesz coś ciekawego!
są w necie specjalne fora tylko dot. SB
i na forum gazety wyborczej też jest tego sporo
a czy jojo będzie... to zalezy tylko od Ciebie!
oj jak ja bym chciała tak móc wyjść i pobiegać, ale gdyby mnie ktoś zobaczyl to by pomyslal ze idiotka albo coś, nawet glupio mi bylo skakac na skakance bo co chwila cos bylo. gdybym mieszkala w wiekszym miescie to by bylo normalne ale taka prowincja jak u mnie to nie bardzo...
dzis zjadlam 1 kromke na sniadanie z maslem , zupe ziemniaczana i kopytek szt 10 . i narazie tyle. wieczor pocwicze, wogole od kilku dni jakos cwicze tak chociaz 10 min ale nie wiem jakie beda efekty,,,
A zapomnialam o najważniejszym :oops: jak dzisjaj stanęłam na wage to byłoi 81 kg ... wiec zamiast w dół to waga mi idzie w góre..... :oops:
stój, !!!
to nie w tym kierunku idziesz :)
ja tak powtarzam swojej wadze, gdy chce pokazac wiecej.
jedyne co mnie pociesza, bo ona sie waha wciaz w gore i w dol,
to to, ze srednia wahan sie zmniejszyla przez miesiac o pol kg
ale generalnie, to tez stoje
No waga nie idzie w tą strone w która powinna...
ale szybciej idzie w ta strone w ktora nie chce
ale mimo wszystko czuje sie fatalnie
bo tak sobie mysle, ze np. w sierpniu to ja codziennie na rowerze jezdzilam a wrzesien to juz taki zastój.
Ale tak : do konca wrzesnia zostało 3 dni czyli dajmy tak: w niedziele rano musze wazyc 80 kg.. a nie jakies tam ponad 81 czy cos koło tego.A jak mi to tak opornie idzie to zeby w pazdzierniku bylo przynajmiej 1kg mniej ,
czyli jak bym chciala schudnąc tak do 68 kg czyli gdzies jeszcze 12 kg.... to pasuje 12 miesiecy gdybym chydla 1kg/miesiac.
ale to i tak nie realne.... rok....
Linka do tego jadłospisu co go gdzieś miałam, ale nie mogę znaleźć. Tzn. głowy nie dam sobie uciąć, ale wygląda podobnie.
Głównie eliminacja cukrów, czy to tych z cukru, czy z mąki itp. Ma prawo działać. I nawet zdrowe być.[/url]
Dzięki za linka . zaraz go obejrze, a wieczorem napiszę coś wiecej .,
Milego dnia.
mam nadzieję, że z tą wagą to tylko chwilowe
i potem jak już ruszy... nie martw się tylko :)
zaczynasz SB?
Ja tez mam nadzieje ze z ta wagą to tylko chwilowe. narazie sie nie martwie, zaczne sie martwic jka juz calkiem to beddzie sie podnosic,,,,
No moze skorzystam ze SB ale nie wiem czy to bedzie 14 dni. no bo nie wiem . wszystko bedzie zalezec od mojego samopoczucia. mysle ze sprobuje.
Jestem dziś padnięta, latalam cały dzień po miescie i nic nie kupiłam
ale mówie wam jaki mam okropny podzial godzin .
dzis jem mało , po to aby jutro bym dzien tylko pitny. a tak sobie jakos wymyslilam ..
Sobota - dniem bez jedzenia.
hej,
co to za ganianie?
DZIEŃ PITNY? nie umrzesz z glodu?? :)
pozdrawiam cieplo i milego dnia!
a co będziesz piła?
tylko wodę i herbatę?
czy na przykład zupy, jogurty i soki?
ja plan zajęć też mam mujowy :?
ale pewnie mogło być jeszcze gorzej ;)
PORAŻKA
ojojoj,
niedobrze cos u Ciebie... :(
wracaj na prawą stronę suwaka!!
i nie przejmuj się chwilowym wahnięciem!!!
przede wszystkim wracaj do nas częściej.... coś zaradzimy!!
ojojoj: co jest? jaka porażka? nie znamy takiego słowa!~
już, nie wiem co było, ale zapomnij o wszystkim
i wracaj do nas!
buziaki
Nareszcie się moge odezwać, bo wkońcu naprawili mi kompa...
Tyle czasu bez was...
Było mi naprawde ciezko../
ale nie poddawalam sie , zle sie czulam z tymi 83 kg i znow mam 81,5.. wprawdzie to nie to co 80,5 ale juz powoli....
Mam nadzijee ze takich zawieszek kompa juz nie bede miala
a wy nawet nie wiecie ( a moze wiecie) ze naprawde to forum pomaga...
Dzieki wielkie,
ojojoj, jak dobrze, ze wrocilas!!!!!! :)
Wróciłam i tez sie ciesze :)
Waga z rana .. uaktualniona 80,6 kg :D nareszcie :D
znowu czuje sie lepiej.
a na sniadanie byly 2 jablka starte na tarce :) i tyle lece na uczelnie teraz :)
zaliczylam wczoraj kolokwium z chemi na 27/30 pkt i jestem zadowolona jak narazie, zobaczymy co bedzie dalej
a ogólnie ludzi mam bardzo sympatycznych i wogóle...
Poznalam jednego kolege :) aczkolwiek nie ze stodiow, troszke starszy ode mnie. ale go nie chce, on o tym nie wie :roll: a ja nie chce byc chamska ;/
zobaczymy co bedzie....
chcesz czy nie chcesz, taki kolega zawsze poprawia humor :D
gratuluję spadku wagi w odpowiednim kierunku:)
welkombek jak mawiali starożytni rosjanie
ojojoj: dobrze, że wróciłaś :D
i waga jaka ładna :)
u mnie wreszcie ruszyło i powolutku spada :) a trzymam się jak nigdy wcześniej :lol:
gratuluję koła z chemii! dla mnie jesteś wielka (jak każdy kto rozumie chemię :lol: )
buziaczki
Obym nie miala problemów z tej chemi, no ale zobaczymy..
Owszem taki kolega poprawia humor w 100% no ale wiecie :)
Ale nie wiecie jak humor może zepsuć "najlepsza przyjaciólka". To co wyprawia uświadomił mi dopiero jej były , ( to wogole długa historiaa wiec skupie sie na istotnych rzeczach). otoż stwierdzil on ze woli byc w stosunku mnie fair niz wobec niej i mi powiedział co ona wygaduje za moimi plecami. a zna mnie od zerówki ( ta kolezaneczka) i mowi ze jestem "gruba" "garbata" kawały sobie na moj temat opowiada, co bedzie moj chlopak musial zrobic zeby mnie objac. i takie tam. no to jest naprawde przykre dla mnie i wogole, zwlaszcza ze poszlam z nia na studia, i za jej namowa.
Ale sie zemszcze. :twisted: bo zadarła z niewlasciwa osobą..
No to tyle takiej niedzielnej miłości :)
Waga sie utrzymuje, jutro mam wf wiec poszlae troche i mam nadzieje ze we wtorek bedzie znow mniej . moze juz 7 na przodzie kto wie, kto wie?
ojojoj: oby była ta siódemka, oby...
a Ta Twoja koleżanka to niezła żmija. weź jej coś powiedz, ja bym się chyba podłamała.
albo przestań z nią gadać, zresztą to Twoja sprawa :)
tylko może być też tak, że ten jej były chce się mścić na niej... wiesz?
miłej niedzieli :)
No on chce sie mścić pewnie, ale ja też :)
pożałuje , bo zadarła z niewłaściwą osobą..
Oby byla ta 7... i pokaże jeszcze tej torbie :twisted:
chodziło mi o to, że on się mści gadając jakieś głupoty na jej temat ;)
Nie sądze bo on zna tylko mnie z naszych starych znajomych, a powiedzial mi takie rzeczy których by sobie nie wymyslil, a o ktorych rozmmawialam ja z kolezanka.
wiec nie sciemnia.
dzis wf i sie juz nie moge doczkeac :)
Pozdrawiam miłego dnia wszystkim
i jak po wfie?
Nie ma 7 ale jest 80,4 kg.
Lipa :( a juz myslalam ze zobacze to na co czekam od dlugich miesiecy 8)
a wf nie byl tak meczący jak wczesniejszy bo byla teraz siatka a ubieglym razem kosz. wiec roznica jest spora.
ale ograniczam sie w jedzeniu i mam nadzieje ze takich wyskokow jak ostatnio z tymi 83 kg nie bedzie.
hej, tez mam nadzieje, ze wyskoki to grożą Ci tylko przy koszu i siatce :)
jakbys chciala, zapraszam do mnie, od dwoch tygodni produkuje menu na jakies 1300-1500kcal i wklejam, moze sie do czegos przyda :)
ojojoj: mi tez ostatnio coś waga wolniutko spada... zobaczysz, ruszy!
a jak teraz jesz? liczysz trochę te kalorie czy po prostu starasz się jeść mniej?
buziaki
i miłego wieczoru :)
Mam nadzijee ze rudzy ,
a ja no jem mniej , nie licze kalori ale nie jem np. chleba , na obiad zjem mniej nie zwykle, a kolacje rzadko kiedy jej bo czasem przychodze pozno ze szkoly i juz nie jem
ojojoj: no to nie wiem, dlaczego tak to u Ciebie wygląda :roll:
u mnie w końcu poszło! już dwa kiloski mniej :)
słuchaj, a może podlicz ile tak mniej więcej zjadasz. może gdzieś się ukrywają jakieś podstępne kalorie?
no nie wiem... albo wręcz jesz za mało? kurde... musisz sobie ładnie wszystko przeanalizować :)
buziaki
http://www.carriedbythewind.com/ndp/art/happy.jpg
To gratuluję ci 2 kiloskow :) jeszcze 5 i bedzie super :)
nie wiem co jest ze mna, a moze waga sie zepsula?? watpie :) hehe
kiedys ruszy , jak ja sie bardziej rusze pewnie :)
OJOJOJ
u mnie nie ruszala przez dwa miesiace
a teraz biegnie w dól i tlumacze to dietą i zwiększoną dawką ćwiczeń
zaparszam do mnie po gotowe menu:)
ojojojo: 7 kilo i będzie dobrze.
ale potem jeszcze 5 i wtedy będę dopiero happy :lol:
ale nie narzekam, narazie ładnie idzie :)
dziś znów jadłam pyszne ciacho i kawkę piłam :)
ale niedługo mam urodzinki, więc ten tydzień będzie taki bardziej "wyskokowy" :lol:
trzymaj się!
Boże mówie wam jak ja sie zaniedbałam....
I to nie tylko dlatego że tu nie pisałam ale ogólnie...
ja wogóle nie mam czasu na nic...
te studia mnie wykończą, naprawde
Mimo tego ze coraj bardziej mi sie podoba ten kierunek i bardzo chciałabym sie na nim utrzymać to wiem ze mam male szanse
Kolokwia z chemi mam co tydzien , narazie mialam 4 .... i trzy zaliczylam a z czwartym to jeszcze nie wiem. poza tym to mialam dwa z zoologi ale jedego nie zaliczylam i srednia z obydwuch wyszla mi 2.5 wiec mam nie zaliczone, i jak nie zalicze w najblizszym czasie to do zobaczenia w styczniu.
Ogolnie mowiac kierunek zajebisty, ludzie swietni ale nauki hohohho
inne kierunki tak nie maja ...
Myslalam nawet ze jak mnie wywala to za rok pojde na to samo... ale mama sie chyba nie zgodzi.....
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Dobra to tyle co do mojej szkoly a teraz ja i dieta.
Wygląda to tak:
Czyli nic, naprawde nic.
nie mam czasu... cwiecze tylko tyle co na wf... wogole sie wszystko popsulo, nie wiem ile waze, nawet na to nie mam czasu.
a jak jestem zla na szkole to jem. to chyba jest nienormalne,
chcialam kupic sobie kurtke na zimne, ale w moim rozmiarze nie ma, wiec nie wiem w czym bede chodzic, nawet 2Xl jest za mała,
jestem taka zdolowana ze chyba kupie sobie meski model.
wiec widac , ze u mnie zero czasu i zero efektow.
nie wiem jakbedzie dalej .
Kupiłam kurtke.... nie wiem jakim cudem ale coż....
gratuluje zakupu kurteczki ja tez mialam problem z kupnem kurteczki ale jakas sie znalazla :D
ojojoj: szkoda, że Ci nie wychodzi... nie wiem co jest grane, ale nie zakładaj od razu, że będziesz musiała powtarzać rok, przecież studia się ledwo zaczęły... poza tym z tego co widzę, to narazie zdecydowana większość jest pozdawana :)
i fajnie z tą kurtką. nie marudź. ja też czasem mam tak, że wszystko za małe co przymierzam :P szczególnie spodnie :P
no ale masz większą motywację wtedy.
jaka ta kurtka? pochwal się ;)
ja bym chciała taką za tyłek, czarną z kapturem :) ale mam dosyć kurtek :roll:
Moim głównym problemem jest to ze wygladam jak bym miala garba, i to duzego. jak chcialam kupic kurtke to zasunelam sie na brzuchu ale wyzej juz nie.
a kupilam sobie kurtke , taka brazowa, a raczej koloru ciemnej czekolady, do kolan, z kapturem i takim futerkiem na kapturze, ale mozna futerko odpiac. z kieszeniami i na rekawie naszywka jakas. no moze nie doslownie naszywka ale cos takiego.
sysia1987 dzieki za odiwedziny i zapraszam ponownie :)
waga ruszy.... musi ryszyc