No ja to bym chyba aż 3 tygodni nie dała rady :P
Podziwiam, że nie zainwestowałaś w kawiarenkę internetową chociaż na o,5 h , bo ja tam bym nie wytrzymała nie wchodząc i nie sprawdzając co się dzieje :P
Straszne uzależnienie .. :oops:
Wersja do druku
No ja to bym chyba aż 3 tygodni nie dała rady :P
Podziwiam, że nie zainwestowałaś w kawiarenkę internetową chociaż na o,5 h , bo ja tam bym nie wytrzymała nie wchodząc i nie sprawdzając co się dzieje :P
Straszne uzależnienie .. :oops:
Od czasu do czasu rzucałam okiem na forum u brata na laptopie albo u chłopaka na kompie, ale na krótko, bo brat tylko na chwile mnie puszczał, a mój piękny denerwuje się, jak wchodzę u niego na forum, bo twierdzi, że uzależniona jestem (i chyba ma rację :wink: ).
z reszta chyba przy facecie tak trochę głupio o takich typowo babskich rzeczach jak diety gadać cio ? ;)
Głupio jak głupio, ale jego już krew zalewa jak ja cokolwiek o diecie, jedzeniu, kaloriach itd. gadam :lol: Biedny :lol:
ja kiedyś też denerwowałam znajomych gadkami o kcalach, diecie, sporcie, zarciu i w ogóle - teraz zachowuje komentarze dla siebie, chyba że ktos mnie o coś zapyta :D
giul -->jak dziś idzie?
Oj moj tez sie denerwuje, ale twierdzi ze skoro tak narzekam to moze gdzies pojedziemy na rowerach ? Albo zabiera mnie na basen czy cos :) Neszczeście z Niego nałogowy sportowiec ;d
ech, powinnaś sięcieszyć, że masz sportowca :D
No mój też na rower mnie zabiera, chociaż ostatnio nie chciał, bo się bał, że jeszcze schudnę przez rower, ale na szczęście chyba mu to już przeszło i bedziemy jeździć na długie wycieczki :wink:
hej :D
alescie sie rozpisaly :lol:
lady, fajnie, ze wrocilas :D
plastry depilujace? - juz na nie nigdy wiecej nie spojrze :? ... jakis czas temu kupilam takie specjalne do okolic bikini i moj opatrzony bolem i cierpieniem zabieg okazal sie tragicnym niewypalem :evil: ... caly wosk pozostal mi na skorze i nijak wiedzialam jak go usunac :? :shock: ... w koncu zastosowalam brutalna metode i zmylam go zmywaczem do paznokci :shock:
nigdy wiecej :lol:
teraz nogi+pachy usuwam depilatorem a bikini zwykla maszynka ( bo nie mam na te okolice lepszego pomyslu)
wczoraj przyjechal Dante, poszlismy na pizze, a pozniej do baru ale w koncu wieczor skonczyl sie zle, bo sie poklocilismy i taka bylam zla, ze poszlam spac, a on jeszcze wyszedl ze znajomymi gdzies do klubu i wrocil nad ranem :evil:
teraz spi :evil:
zly zly dzien :evil:
moze pozniej sie cos rozjasni :wink:
Ja mam też złe doświadczenia z plastrami - depilowałam nimi nogi i...pachy :shock: Masakra :evil: Nie umiałam tego wosku zmyć, to dosłownie łapałam się wszystkiego, nawet ostrą szczotką to próbowałam zetrzeć. Skończyło się to tym, że zamiast mieć pięknie wydepilowan pachy na wyjazd i spokój przez jakiś czas, to przez pierwsze pare dni piekło, czerwone, no i oczywiście bluzki z rękawem :evil: A dzień po to się jeszcze mi pachy kleiły, bo to nie zeszło tak od razu :evil: Ale mimo wszystko kiedys spróbuję jeszcze raz, ale tylko na nogi (teraz wiem, że to się oliwką ponoć zmywa). A do okolic bikini polecam krem - ja ostatnio to odkryłam - dobrze usuwa włosy i nie mam podrażnionej i czerwonej skróry jak po maszynce. A z Dante to napewno szybko się pogodzicie :wink: