-
lady, ty zawsze wiesz jak mnie podniesc na duchu... :)
dzieki..
od dzis bede zapisywac sobie co jem, zeby widziec jakie bledy robie,..
niestety, musze powrocic do mojego poprzedniego chlebka i odstawic pumpernikiel bo zwazylam kromke i wazy az 62 gramy a w 100gramach sa 64 wegle :shock: o zgrozo...!!!
wiec sniadanie:kromeczka pump. z twarozkiem +kawa z mlekiem i plaska lyzeczka cukru (za duzo wegli!!!!!!!!!)
obiad: losos wedzony+1 ziemniak+brokuly, po obiedzie zjadlam 4 lyzki musli tropikalnego... :?...
wiec same widzicie, ze za duzo wegli..
jak juz w koncu zdolam sie przeprowadzic do tego nowego mieszkania to mam zamiar biegac 3 razy w tygodniu rano... bo okolica bardzo fajna.. (nie w centrum, jak tu).. zastanawiam sie czy zabierac ze soba psa :), bo nie wiem czy da rade.. :lol: (pewnie i tak to ja jako pierwsza padne z braku sil ...)
jutro przywoza nam nowa sypialnie, wiec caly dzien bede musiala siedziec tam w nowym mieszkaniu i pilnowac panow montujacych sypialnie :?... :)
teraz zmykam sie kapac, a pozniej wybieram sie do weterynarza
potem nei wiem.. :)
-
giulietta co u Ciebie? :)
-
hej... pisze ostatnio malutko, bo nadal sie przeprowadzam :lol: ...
poza tym od kilku dni mam jakis podly humor...
boje sie, ze nie zdaze zdac wszystkich potrzebnych egzaminow i ze nie dostane stypendium... ze nie poradze sobie na studiach...
ryczec sie chce...
co do diety, to ograniczam sie troche, ale nie rygorystycznie...
a wszystko to przez ten moj tragiczny nastroj..
co u ciebie??
-
Oj, biedna, przykro mi, że masz gorszy okres :( Ale pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi słońce :D Ze studiami dasz radę, jesteś mądra dziewczynka, do tej pory sobie radziłaś, więc teraz też Ci się uda :) Ja jestem przed @ i też nastrój mi się psuje. Dietka to sprawa drugorzędna - najważniejsze, żebyś się dobrze czuła - przyjdzie lato, więcej czasu i energii, to raz dwa zrzucisz te pare kilo. Mnie za nie cały miesiąć (16 maja) czeka matura z histy :shock: A niewiele umiem, ale co tam, będzie co ma być :wink: gielietta Głowa do góry, będzie lepiej. Kryzysy mają to do siebie, że prędzej czy później mijają, więc musimy tylko cierpliwie czekać :wink:
-
Giulietta co u Ciebie? Jak przeprowadzka i jak przygotowania do egzaminów? Tak cicho tu bez Ciebie :(
-
hej, wlasnie wstalam :)
z przeprowadzka to juz prawie skonczylismy.. cale szczescie, bo mialam juz dosc :x
wczoraj rozebralismy na czesci sypialnie, salon i cala kuchnie :), do srody jemy u Dante mamy :)
zostala nam w domu lodowka, materac, biurko i krzeslo
:)
w srode sie przenosimy do nowego mieszkania, tam jeszcze nie mam netu, a to znaczy, ze bede tu rzadko, mam nadzieje, ze stale lacze bede miec za jakies 2 tygodnie ..
egzaminy dopiero za miesiac, zaczne w nastepnym tygodniu, tu nie mam warun kow odpowiednich..
dietkowo jako tako sie trzymam :roll:, nie jem weglowodanych ( w miare mozliwosci).. podskubuje slodycze..
waga stoi, ale to mnie zadawala, oby nie szla w gore..
jak juz bedzie wszystko ok w nowym mieszkaniu to rozpoczne ostateczny boj :twisted:
wyczytalam na twoim watku, ze zaczelas biegac :wink: , ja msze na poczatek kupic buty.. :?
milej niedzieli
-
dziewczyny, musze sie wam przyznac, ze po moich 3 tygodniach niedietowania wrocil mi jeden kg... czyli na liczniku jest znow 57 :?... ale nie zmieniam tickerca bo mam nadzieje, ze szybko sie go pozbede,a pozniej to juz tylko z gorki :)
jutro ide sobie kupic buty do biegania, pojutrze rozpoczynam i bieganie i dalej pilates i brzuszki :)
bede troche odcieta od swiata w nowym mieszkaniu, bo nie mam jeszcze netu :?...
ale do 7 maja, dopoki nie mamy oddac kluczy od tego mieszkania to bede tutaj przychodzic :)
pozniej zobaczymy..
za 5 minut zmykam do pracy..
wielka buzka :wink:
-
witam giulietta84 :)
jeszcze mnie u Cibeie nie bylo ale juz jestem i teraz sie mnie nie pozbedziesz :lol: tym kg nie przejmuj sie biorac po uwazge te przeprowadzke i wszystko co z nia zwiazene nie ma sie co przejmowac szybko to zrzucisz ;) ja sie tak zastanawiam tylko ska Wy macie wszystkie sily na to bieganie najpierw LadyDevil zamieniala nam sie w biegacza teraz TY a ja dalej nie moge sie przemoc nienawidze biegac :/
Milego dnia zycze :)
-
Giulietta tym kilo to się nie przejmuj, bo szybko przyszedł, to szybko sobie pójdzie :wink: Grunt, że kończysz przeprowadzkę i będziesz miała czas dla siebie, a więc także na dietkowanie :) Ja zmykam ćwiczyć, a potem obiadek, a po obiadku z ukochanym na rowerek :D
-
hej dziewczyny, dzieki za odwiedzinki, bo juz nudnawo sie zrobilo na moim watku...
limecia, ziutkaa, oliveira i xixa zniknely... i jakos nic nie pisza :?..
agata1001 juz od jakiegos czasu przymierzam sie do biegania, ale ta przeprowadzka troche wybila mnie z rytmu...
biegac lubie :lol: a poniewaz mam pieska, to chcialabym sprobowac z nim biegac - zobaczymy jak to wyjdzie :)..
lady, mam nadzieje, ze ten kg szybko pojdzie, bo wlasciwie to wskazowka nie pokazuje 57 ale prawie :? ..
od 7 do 15 maja mie bede miec netu :?...
a tak to u mnie raczej wszystko ok :wink:
powracam do niskoweglowodanowej bo mi sluzy :)