och, giultto, nie przejmuj się tak, to nie koniec świata, dieta nie może być zbyt restrykcyjna 8) pomyśl o tym w taki sposób - to nie dieta, a nowy sposób odzywiania się, jeśli czasem zjem więcej, nie tragedia, bo przecież to...nie dieta :D
Wersja do druku
och, giultto, nie przejmuj się tak, to nie koniec świata, dieta nie może być zbyt restrykcyjna 8) pomyśl o tym w taki sposób - to nie dieta, a nowy sposób odzywiania się, jeśli czasem zjem więcej, nie tragedia, bo przecież to...nie dieta :D
no i juz po bieganiu :wink:
i po lodowatym prysznicu :wink: ...
kocham zimna wode, szczegolnie jak jest tak goraco na dworze :wink:
biegalam jak zawsze okolo 25-30min
i wrocilam taka mokra, ze mysle, ze te moje gnocchi to chyba sie spalily :lol:
humor w miare wrocil ..
od przyjscia wypilam prawie polowe poltoralitrowej butelki wody niegazowanej :lol:
teraz zrobilam sobie peeling herbaciany, za chwile zrobie sobie relaxujaca maseczke, a pozniej troche poczytam :wink:
milego wieczorku :wink:
a ja sobie ostatnio odpuscilam bieganie:/ ale jutro juz sie zmobilizuje i pobiegam:D
tez kocham lodowaty prysznic:D szczegolnei jak jest goraco:D
milej nocy:D buziolee;*
andzia, jesli nie lubisz biegac to odpusc sobie, sport ma relaksowac i cieszyc a nie meczyc :wink:
uciekam spac :D
To dobrze, że humor w miare powrócił. Bieganko było, relaaax też więc spoko loko ;)
hih spij suuodko ;*
ja nie cierpię zimnej wody, brrrr
jak prysznic, to tylko gorący :lol: choć ostatnio walczę z cellulitem i przerzucam się na letnią wodę
no i ciepło-zimny prysznic na koniec 8)
dziś też pobiegam :) ale wieczorkiem. a jak nie pobiegam, to cos innego porobię :)
miłej niedzieli :)
ja chcę was powiadomić, że NIE BIEGAM i nie będę, bo NIENAWIDZĘ biegania, obiecałam sobie i koleżance, że nigdy nie będę biegać, a sport ma sprawiać przyjemność, więc robię co innego :D dziś np. z rana cwiczyłam JOGE (nareszcie, po długiej przerwie) z...tv :D
xixa: a próbowałaś kiedyś? bo ja też zawsze mówiłam, że wszystko tylko nie bieganie... a potem zaczęłam i w sumie całe zeszłe wakacje biegałam :) i było fajnie :) najlepiej z kimś w sumie. ale sama jak biegniesz, masz czas żeby dużo spraw przemyśleć, żeby nawdychać się świeżego powietrza (no zależy, gdzie się biega ;) )
tez jestem za tym, zeby sport sprawial przyjemnosc a nie meczyl... :wink:
ja tez keidys nie lubilam biegac, teraz lubie, dlatego biegam, jakbym nie lubila, to nikt by mnie nie zmusil do biegania :wink:
a'propo, nie biegalam 4 dni bo bylam zagoniona i po wczorajszym bieganiu ''czuje'' ramiona, klatke piersiowa i biodra... jak ja to lubie :lol: ..
dzis ogolnie dzien zaczelam dobrze, zwazylam sie dzis rano i jest 56 czyli bez zmian, zwazylam sie dzisiaj bo jutro rano nie mam czasu :?... nastepne wazenie za tydzien w niedziele (bo poniedzialki mam zawsze zabiegane...)
sniadanie zjadlam dzis baaaaaardzo pozno :oops: bo w poludnie :? ... ale zrobilam sobie sniadanie takie '' obiadowe'' ...-->jajecznica z 2 jaj ze swiezymi grzybami i ze szczypiorkiem+2 wasy... pychotka :wink:
teraz w ramach relaxu pije cole light :wink:
agassi, jakbys miala tak goraco jak jest tutaj, to pokochalabys zimna wode :wink:
milego dzionka :wink:
własnie wcinam...serek z bułą :oops:
a biegać próbowałam, strasznie się męczyłam, trudno mi było oddychać i w ogóle :evil: