Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 18

Wątek: zdeterminowana i zdesperowana ;)

  1. #1
    marysiaSB jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie zdeterminowana i zdesperowana ;)

    Nowy wątek bo zaczynam wszystko od nowa. Czyszczę sumienie . Od jutra I faza SB. Ten tydzień był koszmarny... Muszę się wziąć w garść bo do mojej 18-stki zostały tylko 2,5 miesiąca... Mam zamiar schudnąć do tego czasu 8 kg akurat 1 kg na tydzień. Teraz zaczynam zupełnie inaczej, mam dużo dokładniejszy plan działania.

    *nie jem po 19
    *3x w tygodniu ćwiczenia z filmikami (8 min ABS i "ja chcę mieć taki brzuch")-[pon, środa, piątek], 1x basen, 1x trening 3,5 godzinny (siatka i ręczna)
    *jedynym odstępstwem od czasu do czasu małe piwo na 18-stkach
    *oczywiście dieta SB
    *dużo wody mineralnej i herbatek
    *rzucam kawę i papierosy (palę sporadycznie ale to i tak za dużo)
    *jem 1200-1300 kcal
    *jazda do szkoły na rowerku 4x w tygodniu (bez wtorków), niech będzie jeszcze troszeczkę cieplej.
    *staram się jeść regularnie co 3h
    *jak najwięcej warzyw i owocków (od 2 fazy)
    * 0 słodyczy nawet tych dozwolonych bo po nich nadchodzi lawina...
    *3 etapy chudnięcia
    I) 72-65 połowa maja
    II) 65-60 połowa czerwca
    III) 60-57 wrzesień
    *regularne zapisywanie tego co zjadłam
    * ważenie w poniedziałki rano
    *po przebudzeniu szklanka wody z cytrynką
    *2x dziennie kremik na ten przeklęty cellulit
    *oczywiście 5 posiłków dziennie
    *14 czerwca kończę SB ale przechodzę na 1000 kcal na 2 tyg później już w wakacje 1500 kcal i od września normalne 2000-2200 kcal czyli w pół roku powinnam uzyskać idealne ciałko zobaczymy co z tego wyjdzie

    A w ogóle jak widać mam na imię Marysia w czerwcu kończę 18 latek, mieszkam w Warszawie, kocham sport, imprezy, mini coopery, dobre książki, pewnego pana niestety bez wzajemności :/. Moja obecna waga to 72 kg przy wzroście 164 cm (cały czas żyłam w przekonaniu że mam 167... ale niestety okazało się że nie :/ )

  2. #2
    nusiaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Marysiu z takim planem MUSI się udać. Tylko musisz się go trzymać i będzie ok. Warto powyrzekać się pyszności przez kilka miesięcy, aby potem mieć śliczne ciałko, prawda? Ja to sobie mówię codziennie i nie zaliczam wpadek. Ostatnio nawet stwierdziłam, że lubię dietkować, bo po1. nie chodzę ciągle z napełnionym brzuchem do granic możliwości (jak to się zdarzało gdy nie byłam na diecie) po2. nie mam wyrzytów sumienia. po3. jestem w dobrej formie po4. miło jest zakończyć dzień sukcesem

    Tak więc życzę Ci wytrwałości w dietce, dojścia do celu no i trzymam kciuki :*

  3. #3
    pysia07 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!

    Rzeczywiscie z takim planem to nie ma mocnych ! Napewno efekty szybko będą! Zyczę powodzenia i zgłaszam się do wspierania.

    U mnie jeszcze cos kiepsko z tymi cwiczeniami. Bo aero 2 x w tyg po 1 h to nie za wiele. Musze sie zmobilizowac. Mysle o tmy zeby zaczac biegac- niestety tylko mysle.. Ale wkoncu trzeba postawic an swoim. No i od tych moich marnych 2 min biegu i 10 min przerwy chcialabym przejsc gdzies do 40 min biegu. Wtedy mozna by to nazwac jakims bieganiem a nie spacerkiem z chwilami truchtu.

    Milej niedzieli :*

  4. #4
    marysiaSB jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niusiu mam nadzieje że wystaczy mi silnej woli aby przestrzegać tego planu . Mi też dieta całkiem sporo sprawia przyjemności ale kurcze jakoś zawsze mam pod górke no i te głupie 18-stki... Muszę zacząć brać z Ciebie przykłąd

    Pysia Co do biegania, to nie dla mnie... Jam ogę biegać za piłką albe tak po prostu... zdarzało mi się, nawet sporo przebiegłam ale nie miałam z tego przyjemności, do tego mam problemy z kolanem, a biegi strasznie obciążają mój i tak przemęczone treniongami stawy i więzadła... jak coś to zdecydowanie wole rowerek

    Zaraz wyciągam rodziców na zakupy, może jakiś sobie ciuszek kupie... ach ta wiosna...

  5. #5
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    Witaj
    Tez koncze w czerwcu 18 lat i rowniez jestem na SB (choc wczoraj miala miejsce kolejna wpadka- od jutra od nowa)
    dlatego tym bardziej trzymam kciuki. Plan swietny, zycze wytrwalosci i duuuzo silnej woli. Do wakacji bedziesz laska, nie ma co!!! Pozdrawiam.

  6. #6
    marysiaSB jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mokka nie dziękuje żeby nie zapeszać miejmy nadzieje że obydwie osiągniemy swój cel

    Wyciągnełam już rowerek i zmierzyłam ile czasu zajmie mi droga do szkoły i wyszło mi że krócej niż autobusem DDD czyli 22 min a autobusem 35 bo jedzie dłuższą drogą ale będzie jak zajade jutro pod szkołę moim różowym oldshoolowym rowerkiem (kupiłam go na giełdzie za 70 zł) jest piękny. Czyli prawie godzinka dziennie na rowerku piękne

  7. #7
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    Hej
    życze wytrwałości..nowy cel, nowe założenia, nowa mobilizacja
    a ja nie mam dętki w rowerze jednej..

    pozdrowienia wiosenno dietkowe!

    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    ja sie tak szybciutko wpisze jeszcze...ja probowalam Sb kilka rzay i kilka razy nie dalam rady i doszlam do wniosku ze to nie dla mnie...na samy mysl o fazie 1 jakos mi niesmacznie...marysiu ja mam tez 72 (dziis waga laskawa71,4 pokazala) wyzsza jestem 170 i chce 65...wiec pierwszy to pierwszy Twoj etap...choc ty poewnie szybciej na sb te kilogramiki zrzucisz niz ja!!!
    powodzenia!!1
    aha ja tez rowerkiem wszdzie smigam...np jutro aby oszczedzic na bilecie i sport od raziuu imiec-jade jakies 15 km do przystanku-ok 50 min, a wieczorem znow po uczelni rowerkiem do domu...OBY NIE PADALO JUtRO

  9. #9
    marysiaSB jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzisiaj dobry dzień, cały czas śmigałam na rowerku do szkoły na ang niewiele też zjadłam:

    ś: omlet z 2 jajek pół puszki tuńczyka i jednego plasterka serka hochland light 320 kcal
    l: jogurt nat mlekowity 78 kcal
    o: fasolka po bretońsku 300 kcal
    p: 20 orzeszków ziemnych jakieś 200 kcal
    k: kisiel na zimno 56 kcal

    razem chyba 1006 kcal i zaraz spadam jeszcze troche poćwiczyć i do lekcji

  10. #10
    marysiaSB jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś zjadłam 1400 kcal niby dużo ale spoko jakoś mnie to nie martwi bo same dozwolone produkty. Cały dzień ziewałam, byłam zmęczona, i kładłam się spać wszędzie gdzie mogłam . Wszystko przez tą pogodę... Mam nadzieję że jutro nie będzie padać i będzie cieplej bo znowu jadęna rowerku do szkoły

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •