-
WITAJCIE MOI KOCHANI :):)
ale się stęskniłam :wink:
armida - no gratuluje silnej woli :D Udało się! Cieszę się strasznie. :):) armidko - zasłużyłaś sobie - buziaki dla Ciebie :)
LadyDevil - nasz promyczku, walczysz tu dzielnie i wytrwale. Ta piątka nalezy Ci się tak samo jak same 6 na świadectwie :wink: :D
gomb - masz rację, jesteśmy tu po to, żeby pozbyć się naszych kiosów, no i się trochę zmienić wewnętrznie. A najlepsze jest wspieranie się nawzajem, nie tylko w dietkowaniu, ale i czasami w naszych codziennych sprawach. Buziaki dla Ciebie również. My też czekamy na Twój sukces, nawet najmniejszy :wink:
-
DZIĘKUJE :*
i miłego dnia życzę :D :D :D
Ja zmagam się z lenistwem.............. :evil: :evil: :evil:
-
Mnie to lesnistwo też czasami dopada, ale zmagam się z nim jak mogę. Dobrze, że dietkowanie idzie dobrze. Jak ja się uprę - to nie ma, że boli :)
:wink: :wink:
Tobie też życzę udanego wieczorku :wink:
-
dziś:
Po 12.00
- 2 jabłka;
- 1 pomarańćza;
- 1 grejfrut;
- 1 śliwka;
razem: 239 kcal,
12.00 - 16.00:
- sałata, brokuły gotowane, marchewki 3, pomidory 2, ogórek surowy, szparagi z puszki,
kapusta czerwona, czosnek 2 ząbki, seler naciowy,
razem: 300 kcal,
16.00: muesli z mlekiem 400 kcal
18.00: naleśnik z jabłkiem 170 kcal
Trenigi: rower 1,5 h
:D
-
WYMIATASZ :D :D :D :D
Ja tylko "połaziłam" no i zjadłam więcej.. :lol: :lol: :lol: :lol:
Jakies fale mam 3 dniowe.. teaz czw, pt, sobota.. i znowu niedzielka ;)
-
armidko już tam wspomniałam u Ciebie na wątku. Uważaj na napady jedzenia. Pij wtedy dużo wody. Bo waga powróci z procentami :roll: :) :wink:
-
Nie wróci, dzisiaj to wypadek przy pracy bo mama mnie wysłała do sklepu po tego loda.. znaczy jednego.. dla niej.. =p
Kurcze ja na tej głodówie nawet głodna nie byłam... :roll: :roll: :roll: :roll:
-
normalnie pod wrażeniem jestem.. może powinienem też zacząć pisać tu, co jadłem, może by mnie to zmobilizowało do odchudzania. 8) choć nie jest tak źle, spójrz na moją wagę. ;)
-
Witajcie moje SŁONKA :)
armidko masz rację, jak już się przekroczy taką granicę - to ssanie żołądka to potem można nie jeść :):) Właśnie dobrze zauważyłaś ... :wink:
Trzymaj mi się armodko, bo organizm teraz trochę spowolnił przemianę materii, ja jeszcze to czuje, bo nawet tysiaka nie dosięgam. Ale staram się, nie krzyczcie :oops:
gomb - witaj :) GRATULACJE na początek. Podejżewam, że już nie podjadasz tak bardzo jak na początku?? :wink: Bardzo się ciesze. Twoje manu jest tu mile widziane, jestem trochę ciekawska, co tam sobie chrupasz :wink:
Myślę, że ta dieta MŻ jest najbrdziej racjonalna. Jesz wszystko i tylko gdy jesteś głodny, no i co najważniejsze nie przejeść się 8) . No ale nie którzy z nas wolą sobie odskoczyć (np. ja :oops: ) i sobie poszaleć z inną dietą. Ale dobrze, że się nie głodze (pominąwszy głodówkę :oops: ) i czuję się dobrze....heheh i rzeźko :) . Dzisiaj to wogóle mnie rozpiera energia chyba ..... hehe
Minewro, agata, LadyDevil, giulietta, olciek, oleczka co tam u WAS, jak dieta i życie "szkolne" i "w pracy" :)
-
Witajcie moje SŁONKA :)
armidko masz rację, jak już się przekroczy taką granicę - to ssanie żołądka to potem można nie jeść :):) Właśnie dobrze zauważyłaś ... :wink:
Trzymaj mi się armodko, bo organizm teraz trochę spowolnił przemianę materii, ja jeszcze to czuje, bo nawet tysiaka nie dosięgam. Ale staram się, nie krzyczcie :oops:
gomb - witaj :) GRATULACJE na początek. Podejżewam, że już nie podjadasz tak bardzo jak na początku?? :wink: Bardzo się ciesze. Twoje manu jest tu mile widziane, jestem trochę ciekawska, co tam sobie chrupasz :wink:
Myślę, że ta dieta MŻ jest najbrdziej racjonalna. Jesz wszystko i tylko gdy jesteś głodny, no i co najważniejsze nie przejeść się 8) . No ale nie którzy z nas wolą sobie odskoczyć (np. ja :oops: ) i sobie poszaleć z inną dietą. Ale dobrze, że się nie głodze (pominąwszy głodówkę :oops: ) i czuję się dobrze....heheh i rzeźko :) . Dzisiaj to wogóle mnie rozpiera energia chyba ..... hehe
Minewro, agata, LadyDevil, giulietta, olciek, oleczka co tam u WAS, jak dieta i życie "szkolne" i "w pracy" :)
-
NO TO JA LECĘ DO WAS JUŻ....
-
dziś znowu nie było 1000, kurczę staram się :cry:
Do 12.00: jabłko + pomarańcza + 4 śliwki = 184 kcal;
12.00 - 16.00: marchewki 4 = 122,5 kcal;
16.00: 2 szklanki soku ananasowego = 240 kcal;
16.30: 3 ciastka kokosowe = 152 kcal;
18.00: ryż zapiekany z jabłkami + jabłko = 200 kcal;
Treningi: rower 1,5 h,
-
Nowy dzień - nowe możliwości, chyba pójdę na plazę :wink:
Buziaczki dla WAS wszystkich. Trzymać mi się dietki, szczególnie armidko TY, nie chcemy, żebyś poległa :wink: :)
Minewro - tesknimy trochę za Tobą. Jakoś zniknęłaś po nieudanej głodówce, nie dołuj się proszę i wróć do nas. Po wpadkach zaszwe jesteśmy silniejsze :)
Lece na rower i potem chyba ne plaże. Będę po wieczor.
BUZIOLE DLA WAS
-
A ja sobie wlasnie pieke jabłko w piekarniku - będę robić swoją wersję jogurtu szarlotka :)
-
Matematyk- już jestem :P dietka od jutra!!!!! i ćwiczenia............. :? :? :roll: :wink:
w pracy ok :wink: , a w domku smutno bez miśka :(
dzisiaj juz nie zacznę dietki bo były boczniaki- lubicie??? ja bardzo :twisted:
ale jutro twardo 1000 i dokładne rozpiski i duzo wody, i duzo ruchu, i dużo zimnych pryszniców(brrryy z tym to zartowałam :lol: ) Ł. musi zgłupiec jak mnie zobaczy :lol:
pozdrawiam cieplutko i dzięki,ze zaglądałaś :P
-
-
Wiecie co - dzis byłam na plaży, trochę się spiekłam, ale czad :lol: niesamowita pogoda. No i na dodatek 3 goziny rowerkiem. ŻYĆ NIE UMIERAĆ :):):)
Minewro - słonko. No to ciesze się, że wracasz do diety. Tak myślałam, że wciągnął Cię trochę wyjazd Miśka. To teraz do roboty ostro. :) :wink: :wink:
Boczniaki to chyba grzyby? Nie wiem co to. Ale słyszałam :roll:
-
dziś:
do 12.00:
- 2 jabłka,
- 1 pomarańcz;
- 1 grejfrut;
- sok pomarańczowy;
razem: 300 kcal;
12.00 - 16.00:
- marchewki 3;
- seler naciowy;
razem: 130 kcal, :oops:
16.00: - muesli i grys z mlekiem 1.5 % razem: 550 kcal;
18.00 : - 2 jabłka razem 120 kcal;
Treningi: - rower 3 h
:)
-
no, dobrze kojarzysz- boczniaki to grzyby, ja uwielbiam standardową wersję czyli w jajeczku i bułce i na patelnię :twisted: ale dzisiaj wyczytałam,że można zrobić tez szaszłyki z miesa, papryki, cebuli i właśnie boczniaków.........mmmmmmmmmm.... :wink:
ale wolę kanie- robione tak samo- są przedewszystkim większe :wink: i mają więcej soku po usmażeniu...pycha! LadyDevil co sądzisz o kaniach???
uchh sama się napędzam :lol:
-
matematyk..
już mnie nie owiedzasz? ;) a szkoda, lubiłem to. :oops:
u ciebie na wątku pisać nie będę, co jadłem, bo jakoś to nie pasuje do twojego lekkiego odżywiania. ja jadę na mięsie, bo mi pasuje. no i warzywach, bo też je lubię. owoców nie tykam z reguły, słodycze odpadają, czasem zdaży się jakiś naleśnik, ale ogólnie chyba jestem w szczycie motywacyjnej formy, wiec lepiej sobie poćwiczę zamiast tu ślęczeć tego pięknego wieczorku. 8)
pzdr dziewczęta. ech.. naprawdę czuję się jak rodzynek w cieście. ;) trzymajcie formę!!
-
matematyk czyżbyś była w pracy?? czy leniu****esz :wink:
http://wwww.nullatur.rsko.net/normal_458458.jpg
tak wygląda dzisiaj moja dietka :oops: :x :x :oops: :cry:
żartuję :lol:
-
matematyk pewnie na plaży albo na rowerku.. nie to co my obijaczki przed komputerkiem ;)
ja lubie boczniaki.. takie z patelni właśnie.. jejku a ile czsu już ich nie jadłam.. i dobrze =P
MIŁEGO WEEKENDU :D
http://static.flickr.com/25/45324332_38626feeb3.jpg
-
Jak się cieszę, że ktoś o mnie pamięta. Sobota zleciała mi na nauce, praniu, no i byłam dziś w kościele :)
Dzięn Dobry wszystkim tak wogóle, bo jeszcze tu nie zaglądałam dzisiaj:) :oops: (ale wstyd)
Minewro - ja właśnie zajadam moja specjalność. Pieczarki podsmażane z czosnkiem i trochę szczypiorku, i do tego pierś z kurczaka - też dodana do pieczarek na patelnię. I razem duszone. Do tego sałata z ruccoli i pomidorka. PYYYCCHHHAAA
gomb już lecę do Ciebie. Jak to nie pasujesz do wątku, do wątku wpisujesz co Ci się podoba i nie. Ja wszystko zatwierdzam :wink: Cieszę się, że dietka idzie dobrze. Najlepiej to jest MŻ i koniec :wink:
armida :D ja to dziś sobotnio żyłam - praca i nauka. Ale na bieganie starczyło mi czasu :wink: . Wczoraj byłam na plaży - było cool 8)
Dzień zaliczony:
do 12.00:
- 3 jabłka;
- 1 grejfrut;
- 1 pomarańcza;
razem: 254,5 kcal,
12.00 - 16.00:
- marchewka;
- sałatka z : pomidorów 400 g, szczypiorek, ogórek 240g, czosnek 2 ząbki, orzechy
włoskie 10 g;
razem: 238,5 kcal
po 16.00:
- zestaw: pieczarki 110 g, duszone ze szczypiorkiem i czosnkiem (2 ząbki) na 1 łyżeczce
oliwy z oliwek, do tego 220g piersi z kurczaka plus sałatka z ruccoli i pomidora;
razem: 460 kcal,
I znowu nie dobiłam do 1000. Ch**** - będe się starać. Może jeszcze mleczko sobie wypije dzisiaj na dobranoc :) :wink:
-
uwielbiam pieczarki ale nigdy nie wpadłam na pomysł żeby dodać czosnek (a tez lubię) :wink: pyszne to twoje jedzonko, bede musiała wypróbować jak zrobię zaoptrzenie :P
oj powinien być 1000!!!
jutro życzę smakowitego obiadku w gościach :P
-
-
JUUUPPIIIII...... witam wszystkich. Dzisiaj znowu energia mnie rozpiera. Poskakałabym sobie jak tygrysek na ogonie
http://www.gify.org/obrazki/01/021.gif
Już jestem po bieganiu; wróciłam spod prysznica i zajadam owocki.Ale cool 8)
Do zobaczenia wieczorkiem - buziaki <cmok><cmok>
-
heh matematyk serio energiczna z Ciebie osóbka :P
pozdrawiam- mało piszę bo nie chcę psuć nastoju u Ciebie na wąteczku swoim marudzeniem, echhhh niech ta niedziela sie skończy :wink:
-
Minewro możesz pisać co chcesz. Nigdy nic nie będziesz psuc :wink: Poprostu każdy ma chcwilę słabości i chce sobie ponarzekaż albo się wyżalić. :)
Ja właśnie wróciłam z gości. I wiecie co mogę juz powiedzieć, że potrafię odmówić i wiem kiedy mój żołądek ma dość. Jadłam wszystko po trochu i spróbowałam wszystkiego. Ale normalnie kurcze sama siedziwie. Kiedys to mogłam jeść aż się kurzyło..... heheh :wink:
Bilans:
Do 12.00:
- 2 jabłka,
- 1 pomarańcz,
- 1 grejfrut,
razem: 220 kcal,
12.00 - 16.00:
- nic;
16.00 - 20.00:
- żurek;
- drugie danie: ziemniaki pieczone, mięsko bez tłuszczu, sałątka z papryki czerwonej i
pomarańczowej, kalafioru, oliwek, (to chyab razem nawet nie miało 200 g :D )
- deser: lody waniliowe (ble) z owocami,
- później: mały kawałek keksa i szarlotki,
razem to wszystko: heheh 940 kcal razem, (te ciasta sporo mają kalorii ).Tego mi było trzeba dziś. Dzień zaliczam do udanych i wcale się nie przejadłam :):)
Buziaki <cmok--cmok>
Lece znowu na rower, bo czegoś mi potrzeba :)
Minewro zaglądaj do mnie jak najczęściej, i nie dołuj się Jego nieobecnością. Jesteśmy z Tobą :wink:
-
już mi lepiej :P nie lubię smutku wnosic na wątki i to z tak banalnych powodów jak kiepski nastrój dlatego wolałam nie pisać :wink:
zdradź mi skąd czerpiesz tyle energii :shock:
gratuluje wytrzymałoście- twarda z Ciebie dziewczyna!!! :P
pozdrawiam radośnie :P
-
NO GRATULUJE :D
Dzień luźny ale i tak dobrze na tym wyszłaś :D :D :D
3maj się :*
-
MOI KOCHANI.
Jestem w szoku, ważyłam się przed wczoraj przed tą cała imprezą i właśnie teraz, po zjedzeniu moich owocków. Waże o ...... 1 dkg mniej. Nie kumam tego, ale jest dobrze. Nie czuje się jakaś napęczniała, bo się oczywiście nie przejadłam, ale za to potem wypiłam gdzieś 3 l wody z cytryną (może to coś pomogło) - no bo jednak obawiałam się, że mogę przytyć. Jadałam też wszystko - łącząc białka z węglowodanami, czego nie powinnam robić w swojej diecie (a niechciałam się przyznać siostrom zakonnym, że jestem na diecie :oops: - wstydziłam się. Dlatego próbowałam wszystkeigo w granicach rozsądku).
No i efekt mnie dziś zadziwił :shock: :wink: - bardzo się cieszę. :D
Minewro - moja siła wewnętrzna płynie z zewnątrz. Zawsze sobie mówię, żeby w życiu szukać i otaczać się ludzmi, rzeczami, z którymi się dobrze czujemy. Musimy pomagać jeśli przyjdzie taka potrzeba, musimy wspierać jeśli ktoś tego potzrebuje, musimy dawać gdy mamy za dużo. Musimy żyć dla dobrego celu i być zawsze optymistycznym. I pamiętaj, że zawsze kto Ci w życiu dokuczy nie miej mu tego za złe, los się odwróci i wynagrodzi Cię dwukrotnie....... :wink:
armidko - ja to wczoraj naprawdę się bałam, że przefolguje. Ale dieta to dieta :!: :!: Więc postanowiłam odstąpić od niej w porządny sposób. Łącząc wszystko ale bez przesady....
Trzymajcie moje SŁONKA. U mnie fajna pogoda. Jadę teraz na kurs angielskiego. Zapukam do Was później :wink: :lol:
-
Ja się chyba staje nudna przez to moje marudzenie :(
Ale nic, zrobię bilans:
0.00-12.00:
- 2 pomarańcze,
- 1 jabłko,
- 1 grejfrut,
razem: 207 kcal;
12.00-16.00:
- 4 marchewki;
- sałatka: sałata, ruccola, ogórki surowe, kapusta czerwona, nać selery, pomidory 2,
brokuły;
razem: 380 kcal;
16.00-20.00:
- jabłko;
- moja specjalność: 50 dag peczarek pieczonych na oliwie z oliwek + 2 ząbki czosnku do
tego, sardynki z puszki 120g;
- szklanka mleka 1,5%;
razem: 427kcal;
Treningi: rowerek :)
-
Przepraszam ale że jakie marudzenie?:>
Ja nic nie zauważyłam <przytul> :!: :!: :!: :!:
;)
http://www.kidzone.ws/animals/monarch3.jpg
miłego wieczorku!
-
Hej Matematyczko :) Widze, że u Ciebie jak zwykle idealnie :D Tak trzymać hehe :D
Buziaczki :* u miłęgo dnia :)
-
armidko - :oops: no , bo znowu dzień udany. Ja juz tak przyzwyczaiłam się do mojej diety, że ..... no nie wiem sama :? (teraz to chyba marudzę :!: )
DZIĘKUJĘ armidko - dla Ciebie:
http://www.gify.org/obrazki/06/008.gif
nusiaaa - gdzie Ty się podziewasz 8) .... hmmm ... rockowa dziewczyna pewnie w trasie :wink:
-
witam MATEMATYCZKO :) widze ze dietka idzie do przodu i kilogramy uciekaja gdzie pieprz rosnie musze Cie pochawlic za takie grzeczne dietkowanie :)
zgadzam sie z tym co pisalas do minerwy to dobra filozofia i warto sie jej trzymac takie zachowania zawsze sie oplaca i zawsze bedzie sprawialo ze bedziemy sie czuc dobrze sami z soba :) milego dnia zycze :D
-
witam MATEMATYCZKO :) widze ze dietka idzie do przodu i kilogramy uciekaja gdzie pieprz rosnie musze Cie pochawlic za takie grzeczne dietkowanie :)
zgadzam sie z tym co pisalas do minerwy to dobra filozofia i warto sie jej trzymac takie zachowania zawsze sie oplaca i zawsze bedzie sprawialo ze bedziemy sie czuc dobrze sami z soba :) milego dnia zycze :D
-
Witak agatko - dziękuję :wink: . Ja myślę o Was zawsze i trzymam kciuki, żeby Wam się udało to dietkowanie. :lol: :wink:
Bilans:
0.00-12.00:
- 2 jabłka;
- 3 pomarańcze;
- 1 gruszka;
razem: 269 kcal,
12.00-16.00:
- riccola, ogórek, pomidory 4, seler naciowa, kapusta czerwona, brokuły gotowane,
pieczarki surowe,
- orzechy włoskie 20 g;
razem: 347 kcal,
16.00-20.00:
- tuna z 4 plastrkami sera żółtego;
- mleko 1,5%;
razem: 407 kcal,
Treningi: rower
:wink:
-
matematyk- w pełni się zgadzam z Twoimi słowami i popieram :P ale akurat wtedy chodziło mi o energię do jeżdżenia rowerem..... :wink:
a z dietką to tylko Cię chwalić :!: :!: :P
pozdrawiam i dużo słonka życzę.................jaka u Ciebie pogoda :?:
http://eko.org.pl/ptpzg/modules/copp...3/rosws005.jpg
-
Witajcie MOI KOCHANI :)
Pogoda - wczoaraj była straszna, padało, a ja musiałam na rowerze jechać, ale dałam rade. Dziś się troche rozpogodziło :wink: , ale ważne , że nie pada :)
Ja to wogóle zakręcona jestem.
Aha :!: Zapomiałabym, przeprowadzam się na początku czerwca i nie wiem, czy będę mieć inetrnet. Ale szkoda będzie się z Wami rozstać :cry: . Ale przeprowadzić się muszę :( Kurczę no ....