Ja też nie :) Tzn. może poza "Krzyżakami" :P Ale i tak książki potem nie przeczytałam całej, więc się nie liczy :D
Wersja do druku
Ja też nie :) Tzn. może poza "Krzyżakami" :P Ale i tak książki potem nie przeczytałam całej, więc się nie liczy :D
Misiek śpi, ja jeszcze po necie buszuję, bo spać nie mogę (bezsenność :? )
Na jednym piwie się nie skończyło, piję trzecie i ostatnie.
Agulon, przez Krzyżaków nigdy nie przebrnęłam :lol:
Miłej nocki dziewczyny, Wy juz pewnie śpicie
Odwiedzaj nas jak najczesciej, to bardzo mobilizujace moc powymieniac poglady z kims kto rowniez jest na diecie, lub chce utrzymac wage. A pierolow wcale nie piszesz, ja jestem zdania ze warto cos napisac nawet jesli jest to tylko przywitanie sie albo zyczenie milego dnia.Cytat:
Zamieszczone przez siljesellasje
Oj, dobrze ze ja nie mam takich problemow bo za piwem nie przepadam. Tylko na jakichs imprezach mi sie zdarza, a tak zebym sama sobie w domku piwo pila to jeszcze nigdy.Cytat:
Zamieszczone przez SZEFLERA
Teraz masz zakaz na piwo przez co najmniej 3 tygodnie (za to ze 3 piwa na raz wypilas) :evil: Bedziesz silna?
Tez o tym pomyslalam, poczekam az bedzie zdrowa, swiezutka fasolka.Cytat:
Zamieszczone przez SZEFLERA
Co do lodów to slyszalam ze to nie taki wielki grzech na diecie, byle nie za czesto i najlepiej owocowe albo zwykle smietankowe (czekoladowych, orzechowych itp nie radze bo sa o wiele bardziej kaloryczne). Organizm wytwarza podobno wiecej energii zeby sie ogrzac bo sie ochlodzil, tak wiec kalorie sie szybciej spalaja. Tez bez wyrzutow sumienia jem loda z automatu jak jestem z moim Miskiem w parku. A jak mnie najdzie na cos slodkiego to wybieram BigMilka(91 kalorii), bo malo kaloryczny w porownaniu z czekolada np,smaczny no i pobudza ten organizm do szybszego spalania poprzez to ze zimnyCytat:
Zamieszczone przez Agulon
Staram sie oczywiscie nie za czesto, bo tak codziennie lody jesc to wiadomo ze nie dobrze, ale mysle ze raz na 2 tygodnie mozna sobie pozwolic nawet na diecie.
U mnie dietka bardzo prawidlowa, naprawde to juz 2 miesiace :) A ja sie czuje znakomicie, nie ciagnie mnie do zadnych zakazanych rzeczy. Tak sobie myslalam ile by mnie bylo mniej zeby nie te wielkanocne obzarstwo, nie piwko na dyskotekach i np nie ten weekendowy grill. Ale pozniej odzunelam od siebie te mysli, nie obchodzi mnie to, cel osiagne wolniej i bez drakonskich wyrzeczen, swieta sa 2 razy w roku, a z zycia towarzyskiego tez nie mam zamiaru rezygnowac, mloda jestem :)
Korcilo mnie bardzo zeby stanac dzis na wadze ale powstrzymalam sie! Obiecalam sobie ze zwaze sie w poniedzialek i dotrzymam slowa.
A zaraz mnie czeka sprzatanie, obiadek tez musze zrobic (ta rybke co wczoraj kupilam). dla siebie na teflonie bez tluszczu- w przyprawach, a dla reszty rodzinki w panierce i na oleju. Dla nich ugotuje ziemniaki a ja tylko z warzywkami zjem (naszlo mnie na ogorek z rzodkiewka).
No ale wczesniej sie przejde do solarium. Jakas taka blada sie zrobilam. Musze sie poczuc atrakcyjniejsza, no i do fryzjera sie przejde grzywke podciac bo juz mi w oczy wlazi.
Zycze wam wszystkim milego dnia i udanego weekendu.
KURDE ALE SIE ROZPISALAM :oops:
To tym bardziej nie żałuję ;) :DCytat:
Zamieszczone przez ILLUSION
Brawo! Nie chodzi przecież o to, żeby na diecie się męczyć i wszystkiego sobie odmawiać, przecież dieta też może być przyjemna :)Cytat:
Zamieszczone przez ILLUSION
Podziwiam, ja po prostu tak jak Szeflera MUSZĘ się codziennie zważyć, nawet jak wiem, że mogę ujrzeć znowu tą samą wagę lub nawet cos więcej niż ostatnio ;)Cytat:
Zamieszczone przez ILLUSION
No i dobrze, pisz ile wlezie, po to jest to forum! :)Cytat:
Zamieszczone przez ILLUSION
Ja też się dzisiaj rozpiszę ;) Podliczyłam właśnie tak na oko mój wczorajszy dzień, tzn. tą sałatkę i loda, i wyszło mi tak plus minus 900 kcal, czyli nie było tak źle jak myślałam. Za to wczoraj mi już waga stanęła, a dzisiaj pokazała 0,1kg więcej.. Niefajnie się na to patrzy, no ale taka kolej rzeczy, więc przetrzymam :D
Kupiłam wczoraj hula hop, więc od dzisiaj staram się walczyć z boczkami i przykładam się do 6 weidera :) Oby mi tylko zapału starczyło na dłużej niz zwykle ;)
A u mnie dzisiaj na obiadek będą krokiety z barszczykiem, na kolacje pewnie jakieś warzywka na parze jako że na obiad ich nie zjem :) Coś mnie dzisiaj do słodyczy ciągnie, ale przetrzymam! :D
Miłego dnia dziewczyny :)
Hej dziewczątka. A mnie dziś czeka świętowanie... Na razie zjadłam tylko 94 kcal, bo zaraz do babci na imieninowe świętowanie moje i kuzynki wędruję - więc i torcik, i lody... Ale że wieczorem śpiewam na bankiecie i potańczę sporo, to się tak mocno nie stresuję. No i poza tym - już teoretycznie nie muszę się tak bać :) A dziś waga pokazała 67,5!!! Pewnie jutro znów będzie 68, ale to tak miło zobaczyć mniej.. :)
Buziole i powodzenia w dietkowaniu!
Hej! Ile wy piszecie - za co to? :wink:
Nie wiem od czego zacząc, może od tej matury. 20p/20p :lol: no chyba wymiotłam :twisted: Ale w związku z tym, wczoraj chapłam dwa piwka a to już nie najlepiej. Dobrze, że wyszło mi ok. 1100 kcal - nie jest źle :D
Szeflera widze, że piwko nadal Twoją zmorą jest. Życze udanego weekendu, żeby nie było, że coś zawaliłaś.
Siljesellasje po pierwsze to masz trudny nick :P a po drugie, to Ty śpiewaczka jesteś? Fajnie, pewnie już o tym pisałaś, ale napisz jeszcze raz :) skrótowo. Zazdroszcze Ci tego tortu heheh
Odnośnie Kodu Da vinci to zaczęłam czytać, ale to był akurat taki okres, w którym musiałam swoją uwage poświęcić lekturom :? i w efekcie nie przeczytałam. Musze się wybrać na ten film :)
A jeśli chodzi o lody to też uważam, że można sobie pozwolić na dietce. Szczególnie polecam BigMilka :lol:
Pewnie coś miałam jeszcze napisać, ale teraz mi nie przychodzi do głowy.
Miłego dnia dziewczyny!
Witam cieplutko :) Od dziś zaczynam dietę norweską. Ciekawa jestem jakie da wyniki :) Pozdrawiam Was moje drogie i życzę sobie i Wam wytrwałości w gubieniu zbędnych kilogramów :D - Anula
Ojjjj, Siljesellasje, aaaale Ci zazdroszczę! Właśnie czytałam wątek grubani i troszkę mi smaka dziewczyny zrobiły.. ;) Ja też mam dzisiaj mega ochotę na słodycze, ale walczę z sobą i mam nadzieję, że na nic się nie skuszę :roll: A Ty sobie spokojnie wcinaj, przeszłaś już swoje, a i ruchu będziesz miała dzisiaj troszkę więc niczym się nie przejmuj :) Smacznego :)
Ktosiula - moje gratulacje! Bomba, naprawdę wymiotłas :D A jaki miałaś temacik w ogóle?
Ceteria, napisz coś więcej - ile ważysz, ile chcesz schudnąć, ile masz wzrostu..? :) Pozdrowienia i zaglądaj do nas często! :)
Już pisałam o tym na swoim wątku. Temat miałam bardzo fajny, ciesze się, że taki sobie wybrałam, bo właściwie to nie mogli mnie zagiąć zadnymi pytaniami. "Omów sposoby odwoływania się do dekalogu w filmach Kieślowskiego". Całkiem niegłupi ten temat, można przynajmniej troche własnych przemyśleń dołożyć. Poza tym nie musiałam żadnej ksiązki czytac :P heheh, siedziałam przed telewizorem i oglądałam filmy :twisted:
Cwaniara :D
hej Agulon :) mam 25 latek :) 164 cmm wzrostu i ważę sobie 67,5 kg :) Mam plan osiągnąć wagę ok 55 kg więc długa droga przede mną ;) pozdrawiam Cię bardzo ciepło :):):)
Ktosiula gratulacje z okazji zdanej maturki !!! :D
Ja tez czymś się pochwalę ;) od 15.05.06 jestem magistrem :D:D:D Pozdrawiam Cię cieplutko :)
Dzień dobry Pani magister. Może Pani magister powie jeszcze coś o wymiarach? Przeczuwam Pani magister, że Pani dobrze pójdzie więc trzymam kciuki Pani magister ;)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nooo, to witamy świeżutko upieczoną Panią magister! I trzymamy kciuki za jej 12,5 kg :)
Za długą nieobecność :PCytat:
Zamieszczone przez ktosiula
Wczoraj w końcu wypiłam 2,5 piwa, nie trzy :P Ale za to dzisiaj już nic nie tknę choćby nie wiem co 8)
Nie no, na trzy tygodnie to za długo :P ;-)Cytat:
Zamieszczone przez ILLUSION
No i na wadze dzisiaj nie stanęłam, bo po piwie znowu by pewnie pokaząło 54, a potem złościłabym się, gdyby wróciło 55... Zważę się jutro
Silje,
tylko pamiętaj u babci o tym ile czasu walczyłaś o obecną wagę :) I powodzenia na imprezie!
Witam Panią Magister! :)
A, i piszcie dużo :lol:
Ojoj, a ja się własnie dowiedziałam, że 10 lipca jadę do Hiszpanii na 2 tygodnie i się martwię :( Bo raz, że do tego czasu musi być już 49, a dwa, że tam pewnie nie będę się tak kontrolować z jedzeniem, bo jak tu liczyć kalorie? :( A to całe 2 tygodnie.. Cały mój wysiłek może przez ten czas pójść na marne.. :cry:
Nie martw się, powinnaś się cieszyć. Może troche będziesz jadła tam więcej ale wszystko w granicach rozsądku, nie chcesz przecież zaprzepaścić tego co osiągnęłaś. Ja to bym się na Twoim miejscu naprawde cieszyła - morze, plaża i wiele aktrakcji :) głowa do góry!
Szeflera no to ładnie z Twojej strony, że przystopowałaś na 2.5 - zawsze coś. Będzie lepiej jak będziesz stopowała na 0,5 :) :D
A jeśli chodzi o moją nieobecność to dobrze, że nie zmuszasz mnie, żebym cały Twój wątek przeczytała :wink:
Nie no, jasne, że się cieszę, baaaardzo, nigdy nie byłam w Hiszpanii i w ogóle, ale boję się, że szybciej wrócę do dietki niż zakładałam :roll:
A Ty Szeflera dzisiaj naprawdę zero piwka!
Jak to nie? Na Twoim wątku napisałam, że masz nasz przeczytać :PCytat:
Zamieszczone przez ktosiula
Agulon, ale masz powód do zmartwien :lol: Wyjazd do Hiszpanii 8) Spójrz na to inaczej - w lipcu będzie tam tak gorąco, że się wypocisz jak w saunie i kilogramy będą same leciały :D No i będziesz wypijać hektolitry wody :wink:
Oby tylko wody, Szeflerka.. :lol:
Oby :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Agulon
Na początku witam Cie ceteria, zycze wytrwalosci, i pisz jak najczesciej, to naprawde pomaga.
Agulon, ja bym skakala z radosci! Po prostu jedz male porcje i zadnych fast-foodow i tylko wtedy kiedy jestes glodna a nie aby jesc, pij duzo wody, co przy upalach nie bedzie trudne. Mi nigdy w wysokich temperaturach nie chce sie jesc, tylko pic. Wrocisz tak samo szczupla jak wyjechalas a na dodatek opalona , szczesliwa i wypoczeta. Plywanie bardzo dobrze wplywa na sylwetke wiec oprocz wylegiwania sie na plazy skorzystaj z urokow morza.
No jakoś to moja figura będzie musiała wytrzymać w Hiszpanii, zastosuję się do Waszych rad i mam nadzieję, że będzie git :) Teraz tylko zrzucić te pozostałe 4kg do lipca..
Ja dzisiaj na obiadek jak mówiłam krokieta z barszczykiem zjadłam, teraz mam warzywka na parze, a w międzyczasie było jeszcze jabłko (po obiedzie koniecznie muszę zjeść jedno, bo wtedy mnie tak nie ciągnie do słodyczy :) ) i oczywiście czerwony grejpfrut :) Mam już 845 kcal, więc chyba się uraczę jeszcze Słodką chwilą tak za godzinkę :)
A jak u Was dzień dziewczyny?
U mnie w porzadeczku, dieta ladnie utrzymana, duzo wody pije poza tym. Obiad mialam pyszny 2 kostki z mintaja (200g) na teflonie w przyprawach i ogorki z rzodkiewka i odrobinka octu. Juz dawno mi taka pyszna ryba na teflonie nie wyszla, odsaczylam recznikiem papierowym z wody, przyprawilam vegetą i taka specjalna przyprawa do ryb i na malutkim ogniu smazylam. Po prostu rewelacja.
Za pol godzinki bedzie jogurt pitny Bakoma BeneFit jagodowy( Polecam, 250 g-130 kalorii) i jabłuszko. Dzisiaj jakos malo wyszlo, troszke ponad 900 kalorii ale naprawde nie dam rady wiecej, czuje sie taka syta a jeszcze ta kolacja mnie czeka. Dojem sobie najwyzej z jogurtem troche platkow Nestle Corn Flakes.
Juz nawet na jutro jadlospis sobie rozplanowalam i tym razem bedzie ok 1000 kalorii. Na sniadanie tradycyjnie musli z mlekiem, obiadek bedzie filet z kurczaka z warzywami, na kolacje Danio lekki z platkai Corn Flakes i jabłko, a na drugie sniadanko chleb pełnoziarnisty i parówka wieprzowa z ketchupem. Wiem ze parowki sa niezdrowe i tluste ale ja juz chyba ze 3 miesiace nie jadlam parówek, leza w lodowce i sie usmiechaja a sa pyszne. Mysle ze jak zjem jedną to nic sie nie stanie zwlaszcza ze nie tak bardzo duzo kalorii - 122.
Pozdrawiam.
Illusion ja mam słabość do parówek...trudno, że to pies z budą zmielony, ale są takie pycha. A i tak więcej niż 1, no max 1,5 nie umiem zjeść :)
Ja też bym chciała mieć teflonika...musze namówić mame, napewno sie skusi :) w ogóle to ona lubi jak ja się odchudzam, bo zaczynam ją mobilizować :D
Agulonna bank sobie poradzisz. Dobrze napisała Illusion, że w gorącu to się jeśc nie chce tylko raczej pić. Ale nie przesadź z drinkami z palemką :)
Szeflera błagam nie zmuszaj mnie do czytania tego! Zajrzałam dziś na pierwszą strone topicu. I co z tym ślubem :> ??
U mnie dobrze mija dzień, chociaż mam teraz ochote na tosty z serem to się na ten syf nie skuszę ;) Teraz woda, woda, woda - a końcowy wynik kaloryczny - 1025, jest dobrze :)
Zjadłam wczoraj 1000 kalorii, ale potem zjadłam jeszcze małe chipsy 170 kalorii i wypiłam piwo 250 kalorii :? :evil:
Dzisiaj rano ważyłam 54, ale pewnie się nie utrzyma :(
Ktosiula, no dobra, nie musisz czytać całego :P :lol: A z tym slubem, to właśnie sprawa niewiadoma, bo trochę zależy to od mojego stanu zdrowia - jednego dnia jest dobrze, a drugiego tragicznie - więc trudno cokolwiek sobie zaplanować na dalej niż kilka godzin, bo jestem jedną wielką niewiadomą :wink:
Ktosiula, a kiedy masz angielski? Podstawowy czy roszerzony?
To widze Szeflera, że jesteś w troche nietypowej sytuacji z tym ślubem. Może jakoś to będzie
Angielski mam we wtorek i zdaje tylko na podstawie, ale kurcze boje się. Pewnie jakoś to będzie ale ten stres, grr..
Have a nice day :lol: 8)
Założę się, że maturka podstawowa to dla Ciebie formalność :P
A gdzie opieprz dla mnie za wczoraj? :oops:
Szeflera Ty cholero jedna śmierdząca! Jak możesz! Dzień w dzien piwsko! A do tego chipsy! Wyobraź sobie ile one mają tłuszczu, ile sodu, ile chemii - zdrowie sobie kobieto zrujnujesz o figurze już nie mówiąc :P Obiecaj, że nigdy więcej! Tak dobrze Ci szło,cały dzień idealny i musiałaś doprawić tym świnstwem? Sztuczne kalorie nie są w modzie!!!
Może byc? :wink:
Ojj Szeflerka, nieładnie się bawisz.. Miało nie być już piwka, obiecałaś! :evil:
Moja waga pokazała dzisiaj 52,9 :D Czyli 0,5 kg mniej niż wczoraj :) Dzionek zaczęłam od 45 minut na rowerku, potem 2 serie szóstki weidera i ćwiczenia na uda (znacie może jakieś fajne ćwiczonka na ramiona? Tylko nie, żeby były takie napakowane, ale żeby były ładnie zarysowane mięśnie). Potem prysznic ujędrniający - antycellulitowy peeling-masaż ujędrniający z Lirene, naprzemienne natryski i na koniec balsam - a jakże - ujędrniający ;) Teraz dopiero śniadanko szamam, Wasę z polędwicą sopocką i rzodkiewkami. A co będzie w dlaszym jadłospisie to jeszcze trudno powiedzieć :)
Miłego dnia wszystkim :)
Agulon gratulacje!
Co do tych ćwiczeń, to ja mam bardzo fajną płytke z ćwiczeniami na ramiona z Shape "Ty też możesz mieć takie ramiona" z serii Tamilee. Z tego co wiem można dostać te filmy na vhs - poszukaj w supermarketach. Ewentualnie moge Ci podac numer do shape bo oni prowadzą sprzedaż archiwalnych numerów - może jeszcze zostały im jakieś. Naprawde ćwiczenia fajne,nie zbyt ciężkie, a dają miłe efekty :) pamietam jak mi sie fajnie triceps rysował mrr ;) są dwa zestawy ćwiczen - dla poczatkujących i zaawansowanych, każdy chyba po 15 min. z tej serii są też ŚWIETNE ćwiczenia na brzuch oraz pośladki i uda! Gorąąąco polecam ;)
Witam dziewczynki...a co u mnie? Oczywiscie wszystko inaczej niz zaplanowalam. Przed chwila wstalam, zjadlam sniadanie a czemu tak pozno? wczoraj...bylam na imprezie u kolegi w domu. Tak wiec nadprogramowo wyszlo- ok 5 kieliszkow wódki, niecale pol piwa, kawalek kielbaski z grila na zagzyzke ale malutko, ok 5 cm. Spalam od 3 do 6, pozniej pojechalam do domu. I spalam od 7 do 11:30. I wiecie co, zwazylam sie rano bo spanikowalam przez ten moj wyskok. Było 50,10. Hm...mam tylko nadzieje ze do jutra sie nie podwyzszy a nawet po cichutku licze na to ze jednak spadnie te 0,1 kg. Dzisiaj ten moj zaplanowany wczoraj jadlospis oczywiscie nie wypali, bo pozno wstalam i sniadanie dopiero o 11:30. Wyjdzie ok. 800 kalorii ale czuje sie usprawiedliwiona ta pozna pora wstania. Wazne ze chociaz bylo bardzo fajnie, i wysmialam sie a smiech to podobno dobry spalacz kalorii.
Wiecie co? Cos mnie naszlo i zmierzlam uda i... po 1 cm mniej :D Czyli prawe 51, lewe 50! Z tej radosci ide zaraz zrobic moje zabiegi: masaz, peeling kawowy, (zimne prysznice sobie daruje bo mam katar jeszcze) i wsmaruje resztke serum Eveline. Jutro musze isc do drogerii po nowe opakowanie. a pozniej pocwicze na nozki. Skoro to skuteczne to trzeba kontynuowac :) Bardzo sie ciesze, nawet bardziej mnie to cieszy niz to ze juz prawie 50 kg na wadze.
Zycze milego dnia.
P.S SZEFLERA mimo ze sama nie bylam swieta to musze cie ochrzanic bo ty na imprezie nie bylas tylko w domu tak grzeszysz piwem i chipsami. Docys tego! Chcesz zeby waga ladnie spadala prawda? Badz silniejsza od zachcianek!
Oj to super, będę szukać i wykupię chyba na każdą część ciała :D Poszukam w necie jeszcze, a nuż coś znajdę :) Dzięki za info Ktosiula :*
No Illusion, to rewelacyjnie, gratulacje! :D Chyba dla każdej z nas centymetry są ważniejsze od wagi :) A jakie ćwiczonka na nogi robisz?
A co do wagi to niestety obawiam się, że wódka odegrała tu znaczną rolę.. Obym się myliła, w końcu nie było jej aż tak dużo. Trzymam więc kciuki za Twoją jutrzejszą wagę :)
Agulon na nogi mam filmik 8 minute legs i 8 minute buns( na posladki ale nogi rowniez intensywnie pracuja) i oprocz tego robie takie cwiczonko (klade sie na boku i unosze jak najwzyzej wyprostowana noge (robie seriami ok 100 powtorzen na kazda noge).[/b]
Znalazłam wlaśnie na necie filmik "8 minutes abs, arms, buns, legs, stretch", ha! :D:D:D Mam nadzieję, że się będzie pięknie ściągać :D:D:D:D
A to Twoje ćwieczonko ostatnie Illusion to też robię już jakiś czas, bardzo je lubię :)
Filmik coś wolniutko się ściąga, narazie jest 8,8%, ale to nic, czas mam, z dietki jeszcze długo nie zrezygnuję ;)
Dzisiaj miałam straszną ochotę na mięsko, ale niestety w lodówce pustki, więc na obiad były 2 jajka sadzone (oczywiście na teflonie, bez tłuszczu ;) ) i do tego warzywka na patelnię, aaaaale się najadłam! Mam już 640 i niezbyt duży wybór jedzonka w domu, więc pewnie na kolację będą jakieś owocki (tego u mnie na szczęście zawsze jest dużo :) ). I postanowiłam, że w czwartek, czyli po 2 tygodniach dietki, nadejdzie czas na mierzenie :) Teraz papierosek (tak, tak, niestety jestem kurzok przebrzydły..) i do nauki, buuuu :(
Miłego niedzielnego popołudnia :)
Agulon oj przebrzydly przebrzydly, ja nie znoszek papierochow i mam nadzieje, ze nigdy mnie nie przeciagna, niestety jestem bierny palaczem, bo moja mamusia kopci:/
Co do filmikow kiedys mialam aerobiic cardio prowadzony przez takiego murzyna, pewnie znacie;p
Poczatkowo musialam w srodku cwiczen, ktore trwaly 45 minut, przerwac i odsapnac, ale pozniej udawalo mi sie wytrwac do konca i wypocic, ale przecwiczyl mi sie w koncu ten filmik i go wykasowalam, a abs nie probowalam, tylko na brzuch, ale jak cwiczylam to nie czulam w ogole ze cos robilam;p
Agulon Ja jak sciagalam te filmiki z cwiczeniami z internetu przez program typu Kaza czy Emule to po rozpakowaniu okazalo sie ze nie dziala...
Jakby sie wiec i Tobie to sie zdarzylo to wejdz tutaj, na 16 stronie wątku są do sciagniecia te filmiki.
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=asc&start=225
Czytalam ze do batona Cie ciagnelo? Jak masz ochote to lepiej zjedz rano niz wieczorem, staraj sie na kolacje takich rzeczy nie zajadac. Mam nadzieje ze jesli nie zjadlas tego batona to zjadlas cos innego bo 750 kalorii to zdecydowanie za malutko.
A papierochy rzuc najlepiej! Skoro schudnac mozesz to i papierosy rzucic. Szkodza Ci, i na pluca i na cere. Na szczescie u mnie w domu nikt nie pali (tata rzucil kilka lat temu po 20 latach palenia). I na szczescie moj chlopak tez nie pali. Moze Cie zmobilizuje bardziej to ze maja wprowadzic zakaz palenia w miejscach publicznych. Ja juz nie moge sie doczekac bo szczerze mowiac nie znosze jak ide gdzies do knajpki cos zjesc i obok ktos pali.[/url]