Ojoj, zaglądam do lodówki w poszukiwaniu cytryny do herbaty, a tam bigos.. No niech skonam.. :cry: :cry: :cry: <love bigos>
Wersja do druku
Ojoj, zaglądam do lodówki w poszukiwaniu cytryny do herbaty, a tam bigos.. No niech skonam.. :cry: :cry: :cry: <love bigos>
Agulon, idź spać lepiej zanim go zjesz
Armidko, nie spalam, póki co to je zjadam/piję :P
a ja jadłam bigos...
Armidko, ale pamiętaj, że jutro poniedziałek. Koniec weekendu, koniec balowania 8)
Agulon, mam nadzieję, że poszłaś już spać (bez bigosu) :P
Dobranoc dziewczyny :)
A, i jutro rano będę jeździć pół godzinki, więc jak coś to się przyłączajcie :D
Poszłam spać bez bigosu i batonika 8) Tylko nie wiem, czy dzisiaj na obiad sobie troszkę tego bigosiku nie skubnę.. :oops:
Moja waga pokazała dzisiaj 53,9, więc zmieniłam swoją linijeczkę :D Ależ cudownie się na to patrzy ;) A jak u Was, dziewczyny? Widzę, że Szeflera także przesunęła już kg w prawo - gratulacje! :D
Wiecie co, tak się zastanawiałam wczoraj.. Żeby nie spowolnić metabolizmu trzeba jeść minimum tysiąc dziennie. No więc jak jem te tysiąc, a dodatkowo na rowerku spalę np.600, to czy organizm nie myśli wtedy, że dostał tylko 400? Wiecie, nie chcę sobie spowolnić metabolizmu przez zbyt długie jeżdżenie na rowerku.. :roll:
Jednak rano nie jeździłam, za późno wstałam :P
Pojeżdżę wieczorem.
Kurde, ale mam roboty :?
A, i tickerek zmieniłam 8) :D
Agulon, idealnie się zeszłyśmy :D Gratuluję kilosa!
Jasne, lepiej więcej jeść jak się tyle spala. Tylko trzeba to jakos wyśrodkować, żeby codziennie było podobne spalanie i podobnie dużo w jedzeniu.
Ja tam będę trzymać 1000-1100 i te swoje 350 kalorii spalane na rowerze :)
Miłego dnia!
PS. Bigos, owszem, ale troszkę, tak tylko żeby zmysły zaspokoić :wink:
Aha, no i zmieniłam też na tickerze wagę końcową, więc teraz mamy dokładnie taki sam cel odchudzania, Szeflera :D
...a ja przytyłam przez weekend...to te piwo :evil:
ale się pozbieram...kopasa potrzebuję profilaktycznego... :wink:
buźka...
eh, jak czytam o tym bigosie, to aż mi się chce pichcić...a widziałam cukinię po 5zeta...chyba sobie leczo walnę :wink: